[-part five]

230 14 4
                                    

Lily przełknęła ślinę. Wszyscy z zebranych chłopaków, patrzyli się na nią, a nie którzy już nawet rozbierali ją wzrokiem. Bleh. Dziewczyna się wzdrygneła.

— Umie coś mówić? — zapytał któryś.

— Tak Chuck, umie mówić. — odparł blondyn, poczym popatrzył się na, dziewczynę, tak jakby umiała czytać w myślach. Niestety nie umiała, więc stała i głupio patrząc się przed siebie, milczała. Dopiero po parenastu minutach dyskusji między zebranymi na jej temat, zrozumiała że jej powinnością jest powiedzenia cokolwiek.

— Są tu sami... mężczyźni. — ostatnie słowo powiedziała z lekką odrazą. Nie miała przyjaznych wspomnień związanych z płcą przeciwną, a winowajcą był Thang-Heung, który złamał jej serce w najgorszy sposób, w dodatku zostawiając ją na lodzie. Gdy się odezwała, wszyscy ucichli i się na nią popatrzyli. — Jestem tutaj jedyną dziewczyną tak? — zapytała lekko zdenerwowana.

— Tak jesteś jedyną dziewczyną. — odpowiedział brunet. Dziewczyna się zachłysneła powietrzem. — Wszystko w porządku? — zapytał, widząc stan dziewczyny.

— Nie no, poprostu super! Wszystko w porządku, pomijając fakt że jestem jedyną dziewczyną w tej porąbanej grze, z ludźmi których nie znam i znać nie chce, jest poprostu I D E A L N I E — wrzasnęła i kucnęła na trawie, skubiąc źdźbło. Cast'a la Vista dobry humorze.

— Masz dziwną osobowość. W ogóle jesteś dziwna. — mruknął jeden z nich. Brunet, azjata, dobrze umięśniony. Lily zastanawiała się czy tylko ona wygląda na słabą.

— To się nazywa zaburzenie osobowości, wiesz? — powiedziała, uśmiechając się, jadowicie. — Albo coś w tym stylu. Wiem tylko że mój ojciec był pseudo naukowcem no i przez niego w sekundę mogę się zmienić z cichej myszki w tykającą bombę. — powiedziała, ale nagle do niej doszło co właśnie wyszło z jej ust. Wszyscy się patrzyli na nią ze zdziwieniem, a nawet strachem.

— Jak ty... Skąd ty to wiesz? — zapytał czarnoskóry chłopak. Można powiedzieć że mężczyzna, a słysząc jego ton można wywnioskować że to lider. Dziewczyna odwróciła się do niego przerażona.

— N-nie wiem... — szepnęła. — Nie wiem, nie wiem... — powiedziała, głucho patrząc się w dal.

𝐏𝐇𝐀𝐍𝐓𝐎𝐌 .maze runnerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz