[- part twenty-two]

71 3 0
                                    

— Gotowa? — zapytał Minho, a dziewczyna kiwnęła głową. Poczuła jak adrenalina uderza ją do głowy, więc tylko czekała aż wielkie wrota się otworzą, ściskając w ręce kawałek kredy. Uznała że właściwie będzie, jeżeli będzie zaznaczać im drogę. I jak na rozkaz, wrota zaczęły się otwierać, a Lily spięła się ze stresu. — Spokojnie, nic ci się nie stanie. Jak będziesz uważać. — dodał, widząc jaka dziewczyna jest spięta. Uśmiechnęła się lekko, mimo że bardzo chciała w to uwierzyć, coś sprawiało że nie mogła. Miała dziwne uczucie że znowu będzie miała wizję, zawiesi się i być może nigdy już nie wyjdzie z labiryntu żywa. Minho dał znak zwiadowcom, że zaraz wbiegają.

Lekarstwo nie działa tak jak powinno, błąd systemu A5, projekt zagrożony

— Co? — wymknęło jej się, a Minho popatrzył się na nią zdziwiony. Uśmiechnęła się przepraszająco i machnęła ręką. — Już nic, nieważne. Przesłyszało mi się. — dodała, poczym odwróciła się w stronę labiryntu. Otrząsnęła się, nie mogła być taka rozkojarzona, przecież idzie na pewną śmierć. Na znak Azjaty, wszyscy ruszyli biegiem w stronę labiryntu.

xxx

Kiedy wbiegli, Lily uznała że jest tu zimniej niż w Strefie. Skądś wiał lekki wiaterek, a mury tak jakby trzeszczały złowrogo. Było cicho, aż za bardzo.

— Cisza przed burzą. — mruknęła sama do siebie. Zaczęła się rozglądać i na jednej z bocznych ścian zauważyła znak, który wyryła za pierwszym razem kiedy tu była. Tylko ta ściana była po lewo, a nie przeciwko. Musiało tu się trochę pozmieniać. Podeszła do jednej ze ścian i naryzowała krzyżyk kredą, poczym schowała ją do kieszeni.

Program nie jest dobry, obiek A6 ma przebłyski, trzeba go wycofać z programu.

Brunetka odwróciła się szybko, sprawdzając czy aby nikogo za nią nie ma. Coś się działo i nie było to nic dobrego. Przez chwilę miała wrażenie że kogoś widzi.

— Lily, ty biegniesz ze mną. — powiedział nagle Minho, a dziewczyna się ocknęła, kiwając głową, i pobiegła za chłopakiem. Biegli tak przez chwilę, a dziewczyna nadal czuła czyiś wzork na sobie. To uczucie trwał otak z godzinę, a oni nadal biegli. Dziewczyna czuła jak jej się kończy tlen w płucach, ale nie mogła się poddawać. Zwolniła troszkę i nabrała powietrza, poczym znowu przyspieszyła. Nagle się zatrzymała, i popatrzyła na Minho przerażona.

— Jesteśmy martwi. — powiedział Minho.

𝐏𝐇𝐀𝐍𝐓𝐎𝐌 .maze runnerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz