❆17❆

40 2 0
                                    

[ Bruce x Tony ]

- Cholera jasna. - syknął Tony.

- Język. - upomniał go Rogers.

Stark pracował nad bardzo ważnym projektem i przez najbliższe dni nie zamierzał odchodzić od roboty. Była jednak jedna przeszkoda - Wigilia, Boże Narodzenie.

Sięgnął po śrubokręt oraz przekręcił śrubę spoglądając na plany multimedialne. Przerwał jednak swoją czynność, gdy w pokoju zjawił się Bruce Banner.

- Co kombinujesz? - spytał.

- Pracuję nad małym projektem... - mruknął powracając do pracy.

- A dokładniej? - wypytywał. - Mogę pomóc?

- Nie jestem pewien, ale dobrze... - wzruszył ramionami.

***

Po zakończeniu pracy mężczyzny poszli do kuchni. Stark zaparzył sobie kawę oraz popijał ją w ciszy. Banner jedynie mu się przyglądał w ciszy.

- Co? - spytał nagle Tony.

- Nie, nic - odpowiedział. - Tylko patrzę.

Iron Man kiwnął głową oraz dopił swoją kawę.

- Był u ciebie Peter ostatnio? - zapytał Banner.

- Nie przypominam sobie - odparł Stark. - Czemu pytasz?

- Ostatnio wspominał, że ma problemy ze jego gadżetami czy coś tam. - machnął ręką Bruce.

Jakby na zawołanie do pomieszczenia wbiegła zdyszany Parker.

- Dzień dobry panie Stark - uśmiechnął się zakłopotany oraz odwrócił głowę w stronę Bruce'a. - Dzień dobry panie Banner.

Obaj mężczyźni odpowiedzieli.

- Nie mówiłeś nic o problemach ze swoimi atrybutami - przerwał Tony. - Czemu?

- Przepraszam panie Stark, ale wiedziałem, że był pan zajęty - rozłożył ręce chłopak. - Nie chciałem panu przeszkadzać.

- Peter, jeśli masz jakiś problem z czymś to możesz się do mnie zwrócić - oznajmił Iron Man. - Tak samo do Bruce'a.

- Był z tym u mnie - skinął głową Banner. - Coś tam poprawiłem, ale nie wiem jaki miałeś system pracy przy jego stroju i tak dalej.

- Dzięki - uśmiechnął się ironicznie geniusz. - Zaś ty zwróć się do mnie później, Parker.

- Tak jest panie Stark. - kiwnął głową Spider-Man oraz wyszedł z kuchni.

Nastała chwilka ciszy.

- Więc... - zaczął Tony. - Zastąpiłeś mnie?

- To nie tak - westchnął zdezorientowany Bruce. - Chciałem mu tylko pomóc.

- Dobrze. - powiedział Stark oraz wyszedł w pokoju.

Banner westchnął zakłopotany.

- Przyjdź do mnie później. - zza rogu wychylił się uśmiechnięty Tony i po chwili zniknął w głębi mieszkania.

Święta z Marvelem 2k21Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz