❆16❆

42 4 0
                                    

[ Wanda x Kate ]

Dzisiejszy dzień Bishop nie był dla niej najlepszy. Mama wchodzi jej na głowę i sama ma swoje zmartwienia.

Szła właśnie ulicą Nowego Yorku pochłoniętą przez biały puszek. W trakcie drogi chwyciła w rękę jego kawałek oraz uformowała kulkę. Kate bardzo lubiła śnieg i co roku nie mogła go się doczekać. Gdy doszła do budynku, stanęła przed drzwiami oraz zapukała. Po chwili ujrzała rudowłosą wiedźmę, która od razu na jej widok uśmiechnęła się promiennie.

- Cześć Wanda! - również uśmiechnęła się brunetka. - Gotowa?

Maximoff pospiesznie kiwnęła głową.

- Zaraz wyjdę. - powiedziała oraz zniknęła w głębi mieszkania.

Bishop nie musiała czekać długo, ponieważ po chwili rudowłosa pojawiła się ponownie.

Ruszyły w stronę centrum miasta wymieniając pomiędzy sobą parę słów.

- Jeździłaś kiedyś na łyżwach? - spytała Kate.

Rudowłosa pokręciła głową.

- Nigdy, ale zawsze chciałam spróbować - odparła. - A ty?

- Zdarzało się i nie jest tak źle. - uśmiechnęła się pod nosem brunetka.

Po kilkunastu minutach drogi doszły do wielkiej hali. Zgłosiły się do recepcji oraz zmieniły buty na łyżwy. Po chwili wyszły na lodowisko. Na początku Wanda stawiała opór i bała się wejść do środka.

- Dawaj Maximoff. - przewróciła oczami rozbawiona Kate.

- Nie, nie dam rady. - pokręciła głową.

Bishop chwyciła wiedźmę za ręce oraz powoli wchodziła z nią w dalszą część lodowiska. Gdy puszczała dłonie rudowłosej, ona niemalże się wywróciła, jednak Kate pomagała jej utrzymać równowagę.

Obie śmiały się podczas całego tego czasu. Maximoff próbowała, upierając się, że jej się uda. Bishop przez ten cały czas nie mogła wytrzymać ze śmiechu widząc Wandę, która co chwilę zginała się w pół usiłując utrzymać równowagę.

Święta z Marvelem 2k21Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz