🍽Chapter IV🍽

1.9K 106 198
                                    

Hyunjinie Hwang  
hej, co tam?

Lee Felix
n

ic, piszę wypracowanie z historii

nie przeszkadzaj mi

Hyunjinie Hwang
o

ki, to.. miłego :)
ej czekaaaj
felix
dasz się zaprosić na obiad?
weź odpisz

Lee Felix
c

o
okej

ale nie wmawiaj sobie jakiś dziwnych rzeczy ok

jutro o 15 w restauracji obok szkoły i ty stawiasz, dzięki z góry XD  

POV: Hyunjin
Po odczytaniu wiadomości, uśmiechnąłem się potajemnie do telefonu. Chce być wredny, a wychodzi na słodziaka...

Sprawdziłem czy mam zrobioną pracę domową i wróciłem do czytania zadanej ostatnio lektury.

***

Zrobiło się późno, więc stwierdziłem, że zrobię sobie szybką owsiankę na mleku i idę spać. Po zjedzeniu poszedłem do łazienki, żeby się umyć. Rozebrałem się, wszedłem do prysznica. Włączyłem gorącą wodę i nałożyłem trochę szamponu na włosy. Następnie ubrałem piżamę, ułożyłem się w łóżku i próbowałem zasnąć. Korzystałem z każdego możliwego sposobu zaśnięcia. Niestety, ale liczenie owiec czy wyobrażanie sobie jakiejś fajnej historii nie pomogło. Moją głowę zaprzątnął pewien blondwłosy chłopak. Felix... jest cholernie przystojny. 

Ale jestem żałosny. Zachowuje się jak typowa nastolatka, który zakochała się w popularnym chłopaku ze szkoły. Za każdym razem gdy go widzę, to chcę go przytulić, ale czuję, że on nie darzy mnie sympatią. Właśnie to jest problem.

"On nawet na geja nie wygląda. Co ja sobie wyobrażam. O MÓJ BOŻE! On może mieć dziewczynę. A ja go chce podrywać. Hyunjin! Ogarnij się ty debilu głupi" - pomyślałem. - "Jeszcze rozwalisz komuś związek. Ty głupku! Ciekawe czy jest z naszej szkoły. Może dlatego się przeprowadził? Jak ma na imię? Ile ma lat? Jest ładniejsza ode mnie? Jest ode mnie lepsza?"


POV: Felix
Kolejny dzień, kolejny ochrzan od matki za to, że mam bałagan w pokoju. Ona chyba nie rozumie, że serio nie chce mi się sprzątać i nie przeszkadza mi jedna koszulka rzucona na krześle. Zszedłem na dół do kuchni i zrobiłem sobie kanapkę z szynką do szkoły.

Ogólnie ogarnąłem siebie i wziąłem swój plecak. Miałem wychodzić z domu, ale przypomniał mi się obiad z Hyunjin'em po lekcjach.

"Muszę się chyba lepiej ubrać, żeby nie pokazywać tego jak bardzo nie chce iść na to spotkanie"

Wróciłem na górę i szybko wziąłem z łazienki jakieś kosmetyki i z mojej szafy - jasnoróżowy sweterek i biały golf. W końcu wyszedłem z domu i poszedłem na najbliższy przystanek. Zobaczyłem go na ławce. Podszedłem bliżej i usiadłem obok niego.

- Hej? - powiedziałem odwracając twarz w jego stronę

- H-hej - odpowiedział drżącym głosem próbując na mnie nie patrzeć

- Ej Hyunjin. Wszystko w porządku. Odwróć się w moją stronę - powiedziałem łagodnie

Ponieważ nie chciał tego zrobić, lekko dotknąłem jego brody i obróciłem twarz Hyunjin'a. Ujrzałem piękną i delikatną twarz, lecz ze łzami na policzkach. Jego oczy były mocno opuchnięte, a białka zaczerwienione od słonego płynu. Zorientowałem się, że nadal trzymam jego brodę i szybko przestałem to robić. Gdy zobaczyłem nasz autobus pociągnąłem go za rękę i wsiedliśmy. Usiadłem przy oknie i przyciągnąłem do siebie starszego. Widziałem, że tego potrzebował, więc go przytuliłem.

- Wiesz, że możesz na mnie liczyć i tak dalej. Powiedz mi co się stało.. Naprawdę postaram ci pomóc - odparłem cicho.

- J-ja naprawdę nie wiem dlaczego.. Po prostu czasami tak mam - odpowiedział, uspokajając się już.

- Ale dzisiejszy obiad aktualny? - powiedziałem.

- Tak.. Myślałem, że zapomniałeś.. - odparł delikatnie się rumieniąc.

- No co ty. Nie codziennie trafia się okazja, zjedzenia posiłku za darmo - rzekłem, jego mina zbladła. - O! Nasz przystanek - dodałem zmieniając temat.

Wyszliśmy z autobusu i udaliśmy się do swoich sal. Lekcje nie były ciekawe, wręcz nudne, ale musiałem robić te głupie notatki żeby mieć dobre oceny w tym roku. W czasie długiej przerwy poszedłem do toalety i to jedyne dzisiejsze osiągnięcie. Wyszedłem ze szkoły i usiadłem na najbliższej ławce. Napisałem do Hwang'a i otrzymałem wiadomość.

"kończę o 14:15 sala 118. Jak chcesz to możesz po mnie pójść.. bo nwm czy się wyrobię. dobra pa :)"

Zostało mi jakieś plus minus trzydzieści minut. Wstałem z ławki i poszedłem do sklepu. Kupiłem sobie wodę i gumy. Stwierdziłem, że muszę jakoś uszczęśliwić Hyunjin'a. Zajrzałem na regał z różnymi pierdołami dla dzieci. Znalazłem misia, który przypominał mi jego. Wziąłem go bez wachania. Po zakupach wyszedłem ze sklepu i udałem się w stronę szkoły. Zostało mi jeszcze trochę czasu, więc wszedłem do środka i zacząłem iść do sali 118. Usiadłem przy wejściu i nie minęło kilka minut, a już usłyszałem dzwonek. Z pomieszczenia wyszło kilka osób, postanowiłem wejść do wnętrza sali. Ujrzałem Hyunjin'a rozmawiającego z jakimś gościem. Podszedłem do nich czując lekką zazdrość. Szczerze nie wiem skąd takie uczucie się pojawiło, skoro znałem go dopiero kilka dni.

Przecież nie mogłem do myśli dopuścić tego, że lubię tego Hwang'a Hyunjin'a.

~ not into you ~ HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz