• 28 •

68 4 0
                                    

Obudził Cię dźwięk stawiania czegoś na szafce. Otworzyłaś oczy i zobaczyłaś Kim'a stawiającego szklankę wody i jakieś tabletki. Podniosłaś się lekko i spojrzałaś na szafkę, a następnie na  Kim'a.

- Co się tak gapisz? - spytał Kim
- Bo mam oczy - odpowiedziałaś
- Szkoda, że je masz - powiedział Kim - Chociaż nie widziała byś co z tobą robimy i byłoby o wiele łatwiej
- Gdzie jest Rowoon i Kyungsoo? - spytałaś
- A co? Zakochałaś się? - pytał Kim
- Po prostu się pytam - odpowiedziałaś
- Mnie nie interesuje ta dwójka - powiedział Kim - Pytaj się o to Shownu
- Nawet nie wiem kto to jest - powiedziałaś
- To masz problem - mówił Kim kierując się w stronę drzwi - I masz połknąć te tabletki
- Nie jestem głupia i wiem, że to- -  mówiłaś

Kim wyszedł po czym usłyszałaś jak zamyka drzwi na klucz. Westchnęłaś i jeszcze raz spojrzałaś na rzeczy na szafce. Wiedziałaś, że Minseok mści się i zaczęłaś się domyślać czemu. Martwiłaś się, że Minseok mógł im coś zrobić w nocy. Usiadłaś na łóżku i przyciągnęłaś kolana do klatki piersiowej. Podeszłaś do drzwi i pociągnęłaś za klamkę upewniając się, że są zamknięte. Wyciągnęłaś spod materaca telefon, podeszłaś do okna i napisałaś do Jongsuk'a.

T: Jongsuk, pisałam już to do Jaebeom'a, ale napiszę to jeszcze do Ciebie. Nie kłóć się z Dahyun i Mark'iem. Mam nadzieję, że się trzymasz i jeśli się obwiniasz o to, że mnie z wami nie ma, to przestań. To nie twoja wina. Pamiętaj, że Cię kocham i nie zrób niczego głupiego.
T: Zrobię zdjęcie z okna i może tak będzie wam lepiej

Wysłałaś zdjęcie do Jongsuk'a i spojrzałaś na widok przed oknem. Tym razem widziałaś czyjeś nogi. Westchnęłaś ciężko i mówiłaś:

- Tak za wami wszystkimi tęsknię. Mam nadzieję, że do czasu porodu wyjdę z tej budy razem z chłopakami i w spokoju wychowamy dzieci.

Byłaś tak zajęta mówieniem do samej siebie, że nie usłyszałaś jak ktoś wszedł do pokoju, a ty kontynuowałaś swój monolog.

- Nie mogę wytrzymać bez Ciebie, Jaebeom. Tak samo za Changkyun'em i Baron'em. Brakuje mi tych wszystkich wygłupów i treningów.
- Cóż za wzruszające słowa, T.I - powiedział Minseok

Przestraszyłaś się po czym odwróciłaś się i zobaczyłaś Minseok'a z Kim'em. Schowałaś telefon do tylnej kieszeni spodni i modliłaś się, żeby go nie znalazł.

- Co schowałaś? - spytał Minseok
- Nic - odpowiedziałaś
- Jesteś pewna, że nic? - spytał Kim
- Nie wtrącaj się, gorylu - powiedziałaś
- Czemu obrażasz moją prawą rękę? - spytał Minseok - Nie życzę sobie, żebyś mówiła tak do niego, a Kim napewno popiera moje szanowne zdanie
- Kim jesteś, żeby mówić mi jak mam się odzywać i co robić? - spytałaś
- Mężczyzną i szefem gangu, więc masz mieć szacunek do moich pracowników - odpowiedział Minseok - Chociaż nie wszystkich pracowników

Poczułaś ukłucie w sercu. Po jego słowach byłaś już pewna, że miał na myśli Rowoon'a i Kyungsoo. Najbardziej bałaś się o to, że ich zabije.

- Przeszukaj ją - powiedział Minseok

Kim podszedł do Ciebie, a ty zaczęłaś uderzać go gdzie tylko mogłaś, ale on nic sobie z tego nie robił. Złapał Cię za ręce jedną dłonią i wyciągnął z twojej kieszeni telefon. Pokazał go Minseok'owi na co on się uśmiechnął. Szarpałaś się starając wyrwać ręce, ale Kim jeszcze mocniej Cię ścisnął.

- Pięknie T.I - powiedział Minseok - Fajnie się czułaś jak mnie oszukiwałaś, co?
- Co z nią zrobić? - spytał Kim
- Narazie nic - odpowiedział Minseok - Zaczniemy z nią coś robić jak załatwimy tą dwójkę, ale najpierw muszą wrócić z niespodzianki, którą dla nich przygotowałem

When Will You Notice That I Love You? | Im JaebeomOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz