James
Około godziny 19 po załatwieniu wszystkich spraw, stanąłem przed drzwiami pewnej pięknej czarnowłosej i zapukałem w drewnianą płytę. Długo nie musiałem czekać, ponieważ po chwili przede mną stanęła rozczochrana i rozmazana brązowooka. Popatrzyłem na nią z współczuciem jak i zdezorientowaniem bo nie miałem zielonego pojęcia o co chodzi.
-Co się stało?- wszedłem do mieszkania i przytuliłem ją do siebie.
-James ja... ja, mój ojciec tutaj był- gdy usłyszałem te słowa momentalnie się spiąłem. Czego on tu kurwa szukał?
-Cii kochanie spokojnie, chodź usiądziemy i wszystko mi opowiesz- powiedziałem po czym puściłem dziewczynę, zamknąłem za sobą drzwi na klucz który zostawiłem na komodzie i ruszyłem do salonu gdzie najprawdopodobniej była czarnowłosa.
Usiadłem na kanapie i pociągnąłem Stacy na swoje kolana. Ułożyłem ręce na jej biodra natomiast ona swoje na mojej klatce w którą się wtuliła.
Słodka
-Noah Williams to mój przyrodni brat- oznajmiła nagle. Podniosłem wysoko brwi i ze zdziwienia aż sam nie wiedziałem co mam powiedzieć.
-Ojciec powiedział że przed tym gdy dowiedział się że moja matka jest ciąży regularnie ją zdradzał bo oboje się nie kochali, nie widzieli dalszego sensu trwania tego małżeństwa- westchnęła głęboko i wyprostowała się. -To jest dla mnie nie pojęte, nagle po 18 latach dowiaduje się że mam brata!- prychnęła.
-Ale.. jak to w ogóle wyszło z tym ojcem, przyszedł pod twój dom?- zmarszczyłem brwi.
-Tak przyszedł tutaj, powiedział że jedynie chce porozmawiać i wszystko mi wyjaśnić a wtedy jedno moje słowo i już nigdy go nie zobaczę- odchyliła głowę do tylu.
-Będę musiała porozmawiać z Noah, mu również należą się jakieś wyjaśnienia. Kurwa James on wychowywał się jedynie z matką która zginęła a ja miałam oboje rodziców którzy chociaż starali się zachować pozory normalnej rodziny, no co prawda wtedy wyszło jak wyszło ale to już inna sprawa! To jest takie niesprawiedliwe- zakryła twarz rękoma.
-Stacy to nie jest twoja wina, nie obwiniaj się za decyzje które podjęli twoi rodzice, życie jest niesprawiedliwe i my nie mamy na to wpływu kochanie, ale masz racje w tym że Noah zasługuje na prawdę- dla otuchy pogładziłem ją po plecach.
-Wiem.. - westchnęła i popatrzyła mi w oczy.
-Dziękuje że tak mi pomagasz gdyby nie ty to chyba niedałbym rady- cmoknęła mnie w usta.
Wziąłem jej twarz w dłonie i wpiłem się delikatnie w jej miękkie wargi. Całowaliśmy się pomału, z namiętnością i uczuciem. Zjechałem pocałunkami na jej szyje, na co w odpowiedzi otrzymałem ciche westchnienie z ust czarnowłosej. Lizałem, ssałem i w niektórych miejscach przygryzałem zostawiajac po sobie malinki skórę dziewczyny. Poczułem kobiece dłonie na moim brzuchu które zaczęły delikatnie po nim jeździć i badać ponownie każdy jego centymetr i właśnie to zadziałało na mnie jak czerwona płachta na byka. Złapałem mocniej jej biodra i położyłem ją pod sobą na kanapie. Spojrzałem w jej oczy a tam zastałem istne pożądanie. Nie było śladu po zmęczeniu czy smutku.
Uśmiechnąłem się łobuzersko i szybko pozbyłem się luźnej bluzy dziewczyny. Przed moimi oczami pojawił się czerwony koronkowy stanik, składałem pocałunki na jeszcze przykrytych piersiach dziewczyny, jeździłem dłońmi po jej płaskim brzuchu i tali. Wsunąłem ręce pod plecy Stacy i szybkim ruchem pozbyłem się stanika. Przyssałem się do jednego z sutków natomiast drugiego pieściłem ręką. Czarnowłosa znajdująca się pode mną jęczała seksownie i wyginała swoje ciało w łuk. Gdy znów powróciłem do jej ust brązowooka pozbyła się mojej koszulki i zabrała się za odpinanie spodni których już po chwili nie było. Zszedłem pocałunkami od piersi, przez brzuch aż po samo zapięcie spodni. Zdjąłem szybko czarne jeansy wraz z czerwonymi koronkowymi stringami i mój wzrok dosłownie pożerał każdy skrawek ciała dziewczyny.
Moja idealna..
Wyciągnąłem z tylnej kieszeni spodni prezerwatywę (przezorny zawsze ubezpieczony) , zdjąłem bokserki i w akompaniamencie jęków Stacy zacząłem w nią pomału wchodzić. Taka mokra i taka ciasna tylko dla mnie.
-James jesteś cudowny- wysapała na co trochę przyspieszyłem tępo.
Po raz kolejny dzisiejszego dnia połączyłem nasze usta i pieściłem palcami sutki czarnowłosej. Dziewczyna zarzuciła dłonie na moje plecy i wbijając paznokcie sunęła palcami w dół. Po niedługiej chwili oboje doszliśmy z głośnym jękiem. Wyszedłem z niej i opadłem na kanapę a brązowooka wygodnie usadowiła się na mojej klatce piersiowej. Przykryłem nas jakimś kocem który błąkał się na oparciu i zamknąłem oczy. Dużo czasu nie trzeba było aż odpłynąłem do krainy morfeusza.
CZYTASZ
Pod osłoną nocy ~ MOCNA KOREKTA
Ficção AdolescenteMówiono że gwiazdy można zobaczyć tylko i wyłącznie w nocy.. Ja zobaczyłam coś cenniejszego gdy spojrzałam w twoje oczy pierwszy raz wypełnione takimi emocjami... Czy było warto? Przekonajcie się sami... ~ 1 miejsce! w #szkoła 09.04.2022~ ~ 1 miejs...