Uczucie🧡💙

226 6 4
                                    

Pov Julia
Gdy wyszłam od domu Maćka od razu pobiegłam do mojego domu*

S-(Sonia) Mama Julki-(Mj) Tata Juli- Tj

Mj: Gdzieś ty była gówniaro?!
J: No po szkole chciałam iść do domu, ale ktoś mnie zaczepił i chciał porwać- popłakałam się, a do mnie przybiegła Sonia i czule przytuliła.
S: Nie martw się, nie płacz.
Mj: Sońka odejdź od niej!
S: Nie! Nie, będziesz mi rozkazywała!
J: Mamo co cię ugryzło? Nigdy taka nie byłaś.
Mj: Nie chcesz wiedzieć... Nie interesuje się!
J: Sonia chodź.
Mj: A ty Michał (tata Juli i Soni) masz się z tąd wyprowadzić!!!
Tj: Nie będziesz mi rozkazywać co mam robić!!
Mj: Zrywam z tobą rozumiesz?!
Tj: A wal się i tak nikogo nie znajdziesz!

Pov Julia
Słyszałam z Sonią dokładnie wszystko. Byłyśmy w moim pokoju. Zaczęłyśmy rozmowę.

J: Sonia masz jakiegoś chłopaka?
S: Po co Ci to wiedzieć?
J: Odpowiedz. Mnie nie interesuje kto to tylko powiedz czy ufasz mu i czy jesteś z nim bezpieczna!
S: No t-tak.
J: To dobrze. Jeżeli powiem kiedyś że to już czas to przeprowadź się do niego ja wtedy pójdę do Patki.
S: Co?! Dlaczego?!
J: Jesteś za młoda na takie rzeczy nie mogę Tobie nic powiedzieć.
S: Jestem już dorosła! Mam 15 lat!
J: Ech... Tata leje mamę... Na dodatek dziś chyba też to robił.
S: Nie wiedziałam...
J: No niestety...

*Po rozmowie Sonia poszła do swojego pokoju, a Julia siedziała i nagrywała stories na Instagrama. Gdy skończyła dostała wiadomość od...*

Maciek
Hejka, co robisz?

Julia
Szczerze to nic nagrywałam story na IG.

Maciek
O fajnie, chcesz się dziś spotkać?

Julia
Tak bardzo!

Maciek
Dobra dzisiaj o 16

Julia
Okej papa!💋

Pov Maciek
Kiedy Julia wysłała emotkę "💋" poczułem motylki w brzuchu. Szybko się zbierałem gdy nagle na zegarku pojawiły się liczby 16:00.

Mc: O kurde szybko!

*Szybko wyszłem z domu, zamknąłem je na klucz i poszłem do parku.

J: No jest już 16:07 a go dalej nie ma. Wiedziałam, że mnie wystawił. Faceci już tacy są...

*Szłam sobie po parku gdy nagle ktoś złapał mnie w tali, a potem zakrył rękami oczy.*

Mc: To ja.
J: Maciek wystraszyłeś mnie!
Mc: Hah!
J: To nie było zabawne!
Mc: Dla mnie było haha
J: Nie śmieszne...

*Rozmawialiśmy sobie i w jakimś momencie usłyszeliśmy muzykę*

Mc: Chcesz zatańczyć?
J: Ee w parku?
Mc: A co w tym złego?
J: Ja-ja nie umiem tańczyć...
Mc: No chodź- pociągnął mnie.

*Złapał mnie w tali założyłam mu ręce na ramiona i zaczęliśmy tańczyć. W którymś momencie się do niego przytuliłam i jak widać chłopakowi to wcale nie przeszkadzało. Wtedy wiedziałam, że się zakochałam. Po paru minutach przestaliśmy tańczyć*

Mc: Świetnie tańczysz.
J: Dzięki- zarumieniłam się.

Pov Maciek
Mega mi się tańczyło z Julią. Nie dość, że świetnie tańczyła to również była piękna mądra. No co tu mówić zakochałem się!

J: Dobra muszę iść do domu dziękuję za wspólne popołudnie.
Mc: To ja dziękuję. Odprowadze cię.
J: No okej.

*Kiedy byliśmy pod domem pożegnaliśmy się, lecz ja... No musiałam stanąć tam przed nim.*

J: Maciek!
Mc: Tak?
J: No bo ja-ja chciałabym ci coś powiedzieć...
Mc: Co?
J: *Coś podpowiadało mi, że to jeszcze nie ten czas* - Ee no ja ten...

*Dukałam i dukałam, a Maciek się na mnie dziwnie patrzył. Po chwili poczułam na ustach czuły i miękki pocałunek. Stałam zamurowana*

Mc: Przepraszam...
J: Nic się nie stało...
Mc: Ja po prostu czułem, że muszę tak postąpić.
J: Nie no serio nic się nie stało.

*Po tej rozmowie poszłam do domu*

Hejka kochani dzisiejszy rozdział jest wyjątkowo dłuższy, ale mam nadzieję, że się podoba. Przepraszam, że tak długo mnie nie było, ale wiecie szkoła itp.

~Kaja~

Na skraju od miłości...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz