Rozdział 7.

4.2K 159 29
                                    


"Jeżeli masz uczucie utraty w stosunku do czegoś, co nigdy nie było twoje, to znaczy, że kochałeś."

Rafał Witek,
"Cudnie paskudnie"

~~~

Chuj mnie strzela, że nie zdążyłem. W jej mieszkaniu znalazłem dwa brudne talerze w zlewie... Były dość świeże, co wskazywało na to, że musiała zniknąć tuż przed moim pojawieniem się w jej mieszkaniu. Przy wsparciu człowieka o imieniu Maks z którym "współpracuje" i jego ludzi, wszystkie lotniska oraz dworce autobusowe są obstawione. Aktualny wygląd Aleks i mojego syna został rozesłany. Wszyscy wiedzą kogo mają szukać. Jeśli myśli, że już się jej udało zwiać, to kurwa grubo się myli!

Teraz muszę czekać cierpliwie, aż któryś z nich do mnie zadzwoni z informacją, że ją namierzyli!

- Pojedziesz z tą kobietą do Polski. Zatrzymaj ją w moim apartamencie. Ja niebawem dołączę do was. Nikogo nie informuj o tej sprawie. Możliwe, że nadal mam jakiegoś kreta wsrid ludzi... Jeśli nie wyjechała jeszcze z kraju to możliwe, że ją dorwę w swoje ręce... - wydałem polecenia do Michała siedzącego na miejscu kierowcy.

Nieznajoma miała związane ręce oraz nogi i zakneblowane usta srebrna taśma budowlaną... Jej ciało leżało na tylnym siedzeniu samochodu.

- Dobrze szefie. - pokiwał mi mój człowiek na znak, że zrobi co mu rozkaże - Tu są klucze od mieszkania - podaje mi do ręki metalowa rzecz zawieszona na bryloczku... Widniała na nim grawerowana moja podobizna...

Nie wiem jeszcze jak poradzić sobie z wyciąganiem informacji z tej nieznajomej kobiety... Ale jeśli będę musiał ją zajebać... Nie zawacham się kurwa!

Wyciągnąłem telefon z kieszeni spodni i wybrałem numer do Maksa.

- Macie coś? - pytam od razu bez zbędnych grzecznościowych formalności

- Jeden z naszych przed chwilą dzwonił, że obserwuje kobietę podobną do tej ze zdjęcia. Jest w towarzystwie chłopca. Lotnisko Karlowe Wary. Zaraz Ci wyśle dokładne położenie szukanych obiektów.

Słysząc jego słowa moja nadzieja na dorwanie Aleks i mojego syna wzrosła momentalnie. To mogła być moja szansa! Kurwa! Jakby ktoś właśnie podarował mi cholerną nadzieję na wyleczenie mojej duszy!

- Jeśli okaże się, że to Ona... Będę miał u Ciebie sług wdzięczności. - poinformowałem nie zdradzając żadnych emocji - podeślij po mnie kogoś zaufanego. Zaraz wyśle Ci adres .

- Jeśli mogę zapytać... Kim Ona jest dla Ciebie?

- Kilka lat temu zabrała mi coś co należy do mnie... - zrobiłem pauzę by zastanowić się nad odpowiednim doborem słów, nie zdradzając przy tym żeby wiele - Musi mi to zwrócić z nawiązką. Dlatego Ona i ten chłopiec mają trafić w moje ręce.

Zabrała mi wszystko! Kiedy wtargnęła w moje życie i zniknęła z niego, straciłem spokój... Moja miłość, zaufanie i cholerne uczucie bezgranicznego oddania drugiej osobie. Ufałem jej kurwa jak nikomu innemu!!! Byłem wstanie wskoczyć za nią w ogień! Kiedyś nawet oddałbym za nią swoje życie!

Teraz nie wiem co do niej czuję... Tęsknotę to oczywiste... Ale czy to dalej ta niewinna miłość? Nie wiem... Może Ona przez ten cały czas tylko kurwa grała swoją rolę?! Może nigdy nie byłem dla niej kimś więcej niż celem w misji?!

GASPARO #2 - Seria ConnectedOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz