(proszę bez skojarzeń z tytułem, ale ogólnie potem zrozumiecie czemu taki jest.
I wgl ktoś mi napisał w komentarzu, dosłownie, "zjebałeś :(((" czy jakoś tak, przez to, że Ranboo i Tubbo się nie pocałowali, a ja napisałam, że się poprawie, a więc:
Ostrzeżenie: główne postacie się pocałują!)
(A i jeszcze mam pytanie. Czy widzieliście, że czasem inspiruje się waszymi komentarzami w książce? Np. pod ostatnim rozdziałem ktoś chyba napisał, że stresował czy tam bał się rozumieć na ten temat z rodzicem jak Ranboo, więc Ranboo na początku też się bał, co pisze na początku tego rozdziału)
✈︎POV. Ranboo✈︎
Mimo, że z początku stresowałem się opisywać wszystko mojemu tacie. Rozmowy, na temat związków, pocałunków czy tym podobnych zawsze będą niekomfortowe, ale po kilkunastu minutach mówiłem już, jakbym opowiadał mu to któryś raz z koleji. Jego słowa, które padały w moją stronę, analizowałem dokładnie.
- Ranboo... Powiedz mi, czy teraz, tak przemyślając to... Czy teraz też byś odszedł od niego w takiej sytuacji?- zadał pytanie, a mnie zacięło.
- n-nie mam pojęcia... Czemu "sercowe sprawy" zawsze muszą być takie ciężkie..?-
- nie wiem, synu, ale taka jest kolej rzeczy- pogładził dłonią po moich plecach- ale myślę, że nie jestem odpowiednią osobą, do rozmowy, co do twoich uczuć do Tubbo- spojrzałem na niego.
- więc w takim razie kto? Alex?-
- Alex też nie. Tubbo.- zdziwił mnie, ale zarazem miał rację..- idź z nim porozmawiaj. Wyjaśnijcie sobie wszytsko, ustalcie co pomiędzy wami jest, a co chcecie żeby było i wszytsko się ułoży- wstał ze schodów.
- tato... Mógłbyś go tu zawołać?-
- oczywiście...- ostatni raz się uśmiechał i wszedł do domu.
Siedziałem sam jakieś 10, może 15 minut, myśląc, jak zacząć z nim rozmowę, kiedy dołączył do mnie brunet.
- Wujek Wilbur mówił, że chcesz porozmawiać...- usiadł obok mnie.
- tak... Ale nie wiem jak zacząć- odpowiedziałem szczerze.
- poprostu mów, to, co ci przyjdzie na język-
- eh... Co pomiędzy nami jest?- zadałem zasadnicze pytanie, znów patrząc w jego piękne, brązowe tenczówki.
- przyjaźń..? Tak myślę- poczułem znikome ukłucie, w klatce piersiowej, ale je zignorowałem.
- a, jeśli mogę wiedzieć, to gdyby pomiędzy nami znów zapanował ten sam "klimat" i byli byśmy w podobnej sytuacji co wcześniej, a ja jak debil bym nie uciekł, to co byś zrobił?- taak napewno się nie spodziewał takiego pytania, ale musiało ono paść.
- myślę, że... Zobaczył co przyniesie chwila, co stanie się pod wpływem emocji- odpowiadał, po dłuższej chwili zastanowienia.- a ty?
- napewno nie uciekł- zaśmialiśmy się- a tak na serio, to chyba to samo co ty-
Teraz zaczęliśmy toczyć naprawdę długą rozmowę. Ciągle patrzeliśmy sobie nawzajem w oczy, a to, co w nich widzieliśmy było indywidualne do każdego z nas. Obydwoje widzieliśmy w nich coś innego. Miękko napewno sporo czasu, bo na dworze było ciemno. Noc. Jąkać godzinę temu dotarliśmy koc od Alexa "bo zamarzniemy". Naprawdę mieliśmy razem dużo tematów, mimo odmiennych gustów.
- Ranboo, jaka jest rzecz, którą jeśli zrobię, to zerwałbyś naszą przyjaźń?- zadał dziwne pytanie.
- chyba nie ma takiej... Czemu pytasz?-
✈︎POV. Tubbo✈︎
-Ranboo, jaka jest rzecz, którą jeśli zrobię, to zerwałbyś naszą przyjaźń?- spytałem.
- chyba nie ma takiej... Czemu pytasz?-
Ja nic nie odpowiedziałem.
Znów zacząłem się do niego zbliżać, a on do mnie.
Tamten klimat zaczął wracać jeszcze mocniejszy przez światło księżyca, padające nam na twarze.
Kiedy nasze nosy już były naprawdę blisko siebie, czułem, jakby nagle coś mnie dosłownie opętało. Nie da się tego lepiej wytłumaczyć. Poprostu z nikąd poczułem potrzebę pocałowania go. Jego reakcja, czy cokolwiek inne przestało mnie tak nagle obchodzić.
- jebać to.- powiedziłem i go najzwyczajniej w świecie pocałowałem.
Dopiero teraz się ogarnąłem i zdałem sobie sprawę, z tego, co zrobiłem.
Odrazu chciałem się od niego oderwać i zapaść się pod ziemię, ale powstrzymała mnie jego ręka, sięgająca teraz tyłu mojej głowy, uniemożliwiając mi odsunięcie się.
✈︎POV. Narrator✈︎
Ranboo delikatnie zamknął oczy. Wiedział co robi i jakie mogą byś tego możliwe konsekwencje. Utrata przyjaciela. Ale czy go to teraz obchodziło? Nie.
Drugi z chłopaków również zamknął oczy. Ich pocałunku nie przerwał nawet dźwięk otwierania drzwi, wrzask Quackity'ego, czy trzaśnięcie drzwiami. Mieli w tym momencie swój świat, a jedyne, co braki teraz pod uwagę, to oni sami.
✈︎POV. Ranboo✈︎
To co teraz się dzieje... Podoba mi się. Usta Tubbo są bardzo miękkie. Smakują cytryną, pomarańczą i miodem.
✈︎POV. Tubbo✈︎
Nie mogę dokładnie opisać co czułem w tej sytuacji, ani jak smakują wargi Ranboo. Coś ala wanilia? Może? Nie wiem.
WTF co to jest-
Nowe oczy za free: 👁️👁️👀👁️👀👀👁️👀👁️👁️👀👁️👁️👁️👀👀👁️👀👁️👀👁️👀👁️👀👁️👀👀👁️👀👀👀👁️👀👁️
Jak komuś braknie to nich się zgłosi w kom hshshs
CZYTASZ
~ So this is love...- Ranboo x Tubbo~ ZAKOŃCZONE✔️
De Todoopis książki macie odrazu na początku :) MIŁEGO CZYTANIA! <3