~time skip- 1 rok, kilka godzin przed osiemnastką Ranboo~
(Teraz Tubbo ma już 18lat, bo jest miejsc starszy)
✈︎POV. Tubbo✈︎
Podeszłem od tyłu do mojego chłopaka, który oglądał coś za oknem.
- jak się czuje jubilat?- spytałem oplatając rękami jego wspaniałą, wąską talię.
- wspaniale- odwrócił się obracając w moją stronę.
Położył dłonie na moim karku i pocałował.
- FUJ! Nie obściskujcie się tu!- wrzasnął, chyba, wieczny singiel.
- Tommy! Nie krzycz!- upomniał go Phill, wchodząc za nim do tego samego pokoju, gdzie się znajdujemy.
- nie wierzę, że czas tak szybko leci... Pamiętam jak miałeś zaledwie 13 lat i byłeś zamkniętym w sobie uroczym chłopczykiem, a dziś jesteś już dorosły..- Wilbur pociągnął nosem.
- nie przeżywaj już tak! Beczysz już od godziny!- za nim wszedł Alex- jak tam, kaczuszko?- odrazu zmienił swój ton głosu.
- dobrze, dzięki że pytasz- odpowiedział, wciskając twarz w zagłębienie mojej szyi.(przypominam, że Ranboo jest tylko 6cm wyższy)
- zostawmy ich samych.- powiedział Techno, odrazu wychodząc.
Za nim wyszedł Tommy, potem Phill, rozpłakały Wilbur, a na końcu, załamany płaczem Wilbura, Quackity.
- kocham cię..- mruknął blondyn.
- Aww, ja ciebie też- przytuliłem go mocniej.
~time skip- godzina przed osiemnastką Ranboo~
✈︎POV. Ranboo✈︎
Właśnie sprawdzam, czy wszytsko mam.
- bukiet 100 białych róż- jest✔️
- pierścionek zaręczynowy- jest✔️
- moja odwaga- nie ma❌
Po mojej krótkiej liście, można się domyślić co mam dziś zamiar zrobić.
Chcę się oświadczyć Tubbo.
Mam plan, jak to ma wyglądać i go zrealizuję, gdyż jest idealny, ale to naprawdę stresujące.
Aby przestać o tym myśleć, postanowiłem się zacząć przygotowywać.
Swój strój wymyśliłem już wcześniej. Pół biały, pół czarny garnitur, czarne, eleganckie buty, biała koszula, kilka wisiorków oraz pierścionków.
~osiemnastka Ranboo~
Moje urodziny zaczęły się około 30 minut temu.
Wszyscy goście już byli.
Zaproszeni byli:
-tubbo
-dream
-george
-sapnap
-karl
-Quackity
-Wilbur(oczywiście)
-phill
-techno
-tommy
-purled
-eret
-niki
-hannah
-puffy
-skeppy
-badboyhalo
-fundy
-foolish
-callahan
-awsomedude
-jshlatt
-ponk
-alyssa
-jack
-punzKażdy mógł przyjść z osobą towarzyszącą, pod warunkiem, że ta osoba toleruje LGBT, gdyż jest tu kilka homoseksualnych par.
- PROSZĘ O PODEJŚCIE WSZYSTKICH GOŚCI ORAZ JUBILATA, BĘDZIEMY KROIĆ TORT!- powiedział Dj przez głośnik.
Wszyscy zabraliśmy się wokół dużego tortu, a jakaś kucharka zapaliła na nim świeczki. Kilka osób, w tym moi rodzice i mój chłopak, zaczęli nagrywać moment, kiedy miałem je zdmuchnąć. Pomyślałem życzenie i zdmuchnąłem mały płomień z każdej z nich za jednym zamachem, a w sali rozległy się brawa.
Kiedy wszyscy zjedli tort zaczęła się impreza, taniec i alkohol.
Minęło kolejne 30 minut i przyszedł czas na oświadczyny.
Poszedłem do łazienki z małym pudełeczkiem i stanąłem przed lustrem.
- stresik?- spytał mój tata, stając za mną. Jako jedyny również wiedział, ci się dziś wydarzy.
- ogromny.- odpowiedziałem.
CZYTASZ
~ So this is love...- Ranboo x Tubbo~ ZAKOŃCZONE✔️
Randomopis książki macie odrazu na początku :) MIŁEGO CZYTANIA! <3