✈︎POV. Ranboo✈︎
Wilbur oraz Phill zawołali nas na dół, aby podać nam jakieś leki, które Tubbo ma wypić, kiedy Phill będzie jeszcze im coś tłumaczyć. Poprosił też, żeby Techno jak i Tommy na chwilę zostali, bo im także musi coś przekazać, więc wszystkie leki dał mi, wraz ze szklanką wody, które miałem dać Tubbo. Wróciłem do jego pokoju dość szybko i zobaczyłem, że leży płasko na pelcach, ewidentnie czymś zamyślony. Postanowiłem przerwać jego zamyślenie, bo musi wziąć lekarstwa.
- ej, Tubbo- zwrócił na mnie uwagę.
-ymh, tak?-
- masz tu lekarstwa- podałem mu trzy tabletki do ręki.
- dziękuję...- szybko je połknął.
- a tak z innej beczki, to mogę wiedzieć nad czym tam myślałeś?- byłem ciekawy.
- eh, chyba i tak, tego przed tobą nie ukryję, bo poczucie winy mnie wykończy...- odwrócił wzrok od moich oczu. Co jest grane?
- spokojnie, to napewno nic takiego złego- starałem się dodać mu otuchy.
- bo ja... Pamiętasz, jak poraz pierwszy tu byłeś i mój tata chciał przeczytać tę notatkę, koło mojego portretu, ale wyrwałem mu twój szkicownik i ci oddałem?- pokiwałem głową- to wtedy, byłem bardzo ciekawy co tam pisze i kiedy poszedłeś z chłopakami na dół to przeczytałem tę notatkę...- spojrzałem na niego spanikowany.
- dlaczego...to zrobiłeś?-
- przepraszam, wiem że to źle...!-
- dlaczego to zrobiłeś?.- ponowiłem pytanie, delikatnie unosząc głos. Nie mógł przecież sobie od tak czytać MOICH prywatnych zapisków!
- no bo ta notatka była obok mojego portretu i-i byłem ciekawy, czy to coś o mnie! przepraszam!- czułem, że jeśli zaraz nie wybuchnę złością, to płaczem, więc postanowiłem odejść od niego, i się uspokoić.
- muszę pomyśleć. Podasz mi mój plecak?- szybko dla mi go do ręki.
- przepraszam...- powiedział, kiedy przytulałem drzwi.
Kiedy schodziłem po schodach, mniej więcej w ich połowie natrafiłem na techno i Tommy'iego.
- Yo, Ranboob, gdzie idziesz?- zapytał Tommy.
- muszę coś przemyśleć z więc idę sobie posiedzieć z rodzicami. Tubbo wziął tabletki, ale dopilnujcie, żeby poszedł spać. Musi odpoczywać.-
Zszedłem już do końca że schodów i poszedł do salonu. Do rodziców. Usiadłem pomiędzy nimi, plecak kładąc na podłodze. Położyłem głowę na ramieniu taty, a on mnie objął, drugą ręką obejmując swojego chłopaka.
- czemu nie jesteś z chłopakami, kaczuszko?- dostał Alex.
- muszę coś przemyśleć...-
- pokłóciliście się?- Wilbur.
- jakby tak, jakby nie- nie widziałem co odpowiedzieć.
- rozumiem- potem było słychać tylko telewizor.
Siedziałem tak z nimi może z 15 minut i doszedłem do wniosku, że wybaczę Tubbo czytanie moich zapisek. Był ciekawy, a ciekawość to cecha ludzka, której się nie wyzbędziemy. Każdy jest ciekawy, w mniejszym, lub większym stopniu. Poprostu dziwne mi myśleć, że poznał moje zdanie na jego temat czytając o tym, a nie słysząc odemnie. Było spokojnie, aż do salonu wbiegł ewidentnie zły Tommy.
- Ranboo! Ratuj! Ten wkurwiający, mały gnom się ze mną kurwa kłóci, że nie pójdzie spać "dopuki Ranboo mu nie wybaczy"! Przysięgam że dostanę zaraz pierdolca! Zrób z nim coś, zanim go uduszę, powieszę, utopię, spalę, wypatroszę, z jego kości zrobię sobie wisio-
- już stop! Błagam! Pójdę tam, tylko przestań!- wstałem i podeszłem do niego.
- dzięki.-
I wyszedł. A to mały- nie. Nie powinno się przeklinać. Poszedł spowrotem do pokoju Tubbo i zobaczyłem, te ten stoi na łóżku, z założonymi rękoma, a przed łóżkiem stoi Techno wraz z Tommy'm prosząc go, żeby poszedł spać. Komedia. Istna komedia.
- idźcie chłopaki, ja go spróbuję zmusić do spania- powiedziałem, a ci natychmiast opóścili pokoj.- Jestem tu, Tubbo, idź spać.. będę z tobą siedział, dopuki się nie uśpisz- usiadłem na krześle blisko łóżka.
- a wybaczysz mi? Proszę!-
- mhm- mruknąłem.
- a położysz się ze mną?- zdziwiłem się, bardzo, na to pytanie.- prooooszę! Szybciej się uśpię!-
- no dobrze- przyznam. Chłopak ma dar przekonywania, urok osobisty, albo poprostu mnie coś do niego ciągnie, że tak szybko uległem... Jedno z trzech.
Położyłem się pół siedząc na jego łóżku, a on jakby dumny, że udało mu się mnie na to namówić wtulił się w moją klatkę piersiową.
✈︎POV. Tubbo✈︎
Leżąc sobie z Ranboo, udawałem że śpię.
Tak naprawdę myślałem, co mu się we mnie podoba. Jestem dosyć przeciętny. Zwykle, brązowe włosy i oczy. A ponad to bardzo się różnimy, czy stylem, czy gustem.Ale mnie też coś do niego ciągnie, choć narazie nie potrafię określić co to jest...
☁︎✈︎☁︎✈︎☁︎✈︎☁︎✈︎☁︎✈︎☁︎✈︎☁︎✈︎☁︎✈︎☁︎✈︎☁︎
WTF co tu robi taki okropny rozdział?!
WYPIERDALAJ!
WYPIERDALAJ!
A teraz tak serio...to jest okropne 😿
I chcę powiedzieć, że książka ma 800 coś wyświetleń i jak będzie 1000 i więcej to chyba zajebe łbem o sufit, skacząc ze szczęścia!
DZIĘKUJĘ! <33
CZYTASZ
~ So this is love...- Ranboo x Tubbo~ ZAKOŃCZONE✔️
Randomopis książki macie odrazu na początku :) MIŁEGO CZYTANIA! <3