-------------------4--------------------

669 50 28
                                    

(Uwaga! Zapomniałam wcześniej napisać, że ranboo ma niedowagę około 15kilo!)

×POV. trzecia osoba×

Po powrocie do domu pierwsze co zrobił Ranboo to ściągnięcie butów i pobiegnięcie do swojego pokoju.

Odstawił prezent od Tubbo na ciemno-drewniane, pięknie wyżłobione biurko i podszedł do szafy otwierając ją. Wyciągnął czarne dresy oraz białą, za dużą koszulkę bez nadruku, bo mimo iż na codzień ubiera się elegancko, to przecież podczas spania musi ubrać coś wygodnego, prawda? Prawda.

Z wybranymi ubraniami ruszył do łazienki. Na spokojnie umył się, pomijając włosy, bo mył je ostatnio. Wyszedł z pomieszczenia i spowrotem udał się do swojego pokoju. Złożył ubrania w których był ubrany w dzień i wsadził do szafy. Wziął swój plecak i wyciągnął z niego szkicownik, odkładając go na biurko a na niego kładąc piórnik. Wziął słuchawki i podpiął je do telefonu puszczając sobie piosenkę 'So this is love' z filmu 'Cinderella'. Plecak powiesił na oparcie krzesła i położył się płasko na plecach na łóżku.

Nie minęło 5 minut a ten już zasypiał, ale przebudził go jego tata, dając mu kolację, zwyczajna owsianka z owocami. Martwił się o syna, a bardziej jego niedowagę. Nie raz widział go bez koszulki i aż przerażało go kiedy raz zobaczył jego wysunięte żebra, naszczęście już jest lepiej.

Spokojnie patrzył jak ten je. Wiem że to może zabrzmieć dziwnie, a nawet bardzo, ale lubił to robić(patrzeć jak Ranboo je) bo 17latek wyglądał wtedy tak bardzo spokojnie. Kontem oka zobaczył prezent, który jego syn dostał od syna jego przyjaciela.

- co dostałeś?- spytał a blondyn na niego spojrzał.

- Nie wiem, tato. Nie otwierałem go jeszcze.- odpowiedział.

- to może razem otworzymy, co ty na to?- starszy uśmiechnął się ciepło.

- Pewnie!- krzyknął młodszy, po chwili dodając ciche 'przepraszam'.

- a tam, nic się nie stało, a teraz otwieraj-(Wilbur)

Blondyn sięgnął po torbę i otwierając zajrzał do środka.

Zobaczył tam małe pudełko i książkę.
Najpierw wyciągnął książkę, którą okala się część Harrego Pottera 'Harry Potter i zakon Feniksa'.
Potem sięgnął po małe pudełko i delikatnie je otworzył, w środku był wisiorek, którego Charms (zawieszka) przedstawiał księżyc, ale coś było nie tak.

~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~
Zdjęcie wisiorka:

(Musiałam dodać tę 'kropkę', bo jest bardzo ważna, a nie było jej)~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Musiałam dodać tę 'kropkę', bo jest bardzo ważna, a nie było jej)
~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~

- śliczny też wisiorek Boo!- (Wilbur)

-masz rację, pomógł byś mi go zapiąć, tato?- (Ranboo)

- oczywiście!- młodszy obrócił się do niego plecami i poczuł jak zimny wisiorek dotyka jego skóry.

- chyba idę już spać- ziewnął Boo, chwytając za torbę i chowając ją, natomiast książkę położył na szafkę nocną.

- dobranoc!- powiedziała jego tata i wyszedł z pokoju gasząc światło.
Natomiast Ranboo ułożył się w łóżku i po chwili uśpił.




(Ten rozdział jest okropny, ale postaram się następny napisać normalnie<3)

~ So this is love...- Ranboo x Tubbo~ ZAKOŃCZONE✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz