Seokjin
Po spotkaniu z Tae poszedłem się zobaczyć z GD. Opowiedziałem mu to samo co usłyszałem.
- Dobrze, że udało wam się z nim spotkać. Mam tylko nadzieję, że nikt was razem nie widział.
- Wątpię. Ten ich gang jest tak wpatrzony w siebie, że nawet by o tym nie pomyśleli.
- Zdziwiłbyś się. Huta potrafi być niebezpiecznie sprytny.
- Kto?
- No szef Chronosów. Skoro spotkaliście się z Taehyungiem i mówi, że dobrze idzie to muszę teraz dodać parę punktów do naszego planu akcji. Przekaż to Hoseokowi, informuj mnie na bieżąco co z Tae i... i... Chyba wszystko. Chociaż czekaj. Przy następnym spotkaniu daj mu czip namierzający tak, żeby nie zauważył.
- Coś jeszcze?
- Tak. Przekaż mu też, że jeśli zostanie napadnięty przez nas, to nie ma się wahać, tylko walczyć przeciw nam. Muszą myśleć, że jest z nimi.
- Okej, ale do następnego spotkania jeszcze z dwa tygodnie.
- Nie szkodzi. Jak było mówione, to zadanie wymaga czasu. A teraz możesz iść.
Wyszedłem bez słowa i skierowałem się do Junga. Powiedziałem co miałem, a potem zaproponowałem wyjście na drinka. Zgodził się po dłuższych namowach, więc jeszcze został Jungkook. Udałem się na poszukiwania tego małego ninja. Ostatnio zaczął więcej trenować. W ten sposób chyba próbuje zapomnieć, że nie ma z nami Tae. Tak jak myślałem, znalazłem go na hali. Oparłem się o ścianę, ale był zbyt pochłonięty myślami, żeby mnie zauważyć.
- Kook? Wszystko ok?
- Oh... Hyung... Długo tu stoisz?
- Niezbyt. Więc? Coś nie tak?
- Wszystko w jak najlepszym porządku. - podszedł do mnie i pocałował z zaskoczenia.
- Mhm jakoś ci nie wierzę. Nadal martwisz się o Tae? Przecież spotkaliśmy się z nim i wyglądał dobrze.
- Zbyt dobrze jak dla mnie. Boję się, że jednak ostatecznie się wycofa i nie będzie chciał ich atakować. - przytulił się do mnie. Jak to jest, że raz jest taki niebezpieczny i groźny, a potem nagle słodziak?
- Naprawdę uważasz, że by nas zdradził? Jesteśmy dla niego jak rodzina. Nie zrobiłby tego.
- A jeśli tamtych uzna za swoją nową rodzinę?
- Jungkookie... Przecież to jest Tae.
- No właśnie. W tysiącu procentach nieprzewidywalny.
- Ale na pewno nas nie zdradzi. Przestań o tym myśleć. Za niedługo znowu się zobaczymy. - powiedziałem mu o lipnym ataku, gdy będzie z kimś z tamtych, co najwyraźniej mu się nie spodobało. Nadal uważał, że Tae pobije nas nie dlatego, że taki był plan, ale dlatego, że nas zostawił. Nie wiem skąd nagle ma takie myśli. - Idziesz się napić ze mną i Hoseokiem?
- Z chęcią.
Poszliśmy do siebie się przygotować. Jeon jak zwykle wziął jakąś zapasową broń. Ja tam wolałem nie ryzykować. Po pierwsze nie umiem z niej korzystać, a po drugie łatwiej się zdradzić. Oczywiście Kook ma większą wprawę w tym niż ja, więc Jhope pozwolił mu ją wziąć. Dzięki temu też czuł się bezpieczniej. Mieliśmy jednak nadzieję, że się nie przyda.
Pierwszy upił się Hoseok i leżał teraz twarzą na stole. Świetna z niego prawa ręka, nie powiem. Jungkook też już był nieco wstawiony i zaczął gadać jakieś dziwne, ale nawet urocze rzeczy. Ja wolałem zostać trzeźwy, żeby ich pilnować. Na szczęście do niczego dzisiaj nie doszło, a po powrocie zasnęli jak małe dzieci. Cud, że w ogóle dotaszczyłem ich do tej bazy.
*
Następne spotkanie z Tae zbliżało się wielkimi krokami. Od tego co powie, zależy czy uda nam się w pełni zrealizować plan. Przy okazji przekona Kooka, że nie zamierza nas zostawić. Rozumiem, że w tej branży ciężko komuś zaufać, ale przecież zna Kima nie od dziś i wie, że tego nie zrobi. Może chodzi o coś innego?
Jungkook razem ze swoim kolegą Kihyunem i Yugyeomem, od paru dni śledzą Tae, aby wiedzieć gdzie chodzi i z kim. Niestety zdarza się to dość rzadko, ale jeśli Kook ma jakieś wątpliwości to może coś się wydarzyło? Wie o czymś czego ja nie wiem? Do tego spotkania musi dojść jak najszybciej, zanim ja też zacznę mieć podejrzenia.
===========
Taki krótszy z perspektywy Jina tym razem
Wczoraj na 'koncercie' było super i nadal nie wierzę, że widziałam ich na żywo :D
A to zachęca jeszcze bardziej, aby pojechać za rok~ Armycuks 💜
CZYTASZ
Chill out // ᵀᵃᵉᵍᶤ
FanfictionTaehyung należy do jednego z Seulskich gangów Yoongi należy do jego największych przeciwników Co się stanie, jeśli pewnego dnia młodszy zostanie zwerbowany w szeregi wroga?