- Rozdział 25 -

252 25 1
                                    


Podniosłem głowę i spojrzałem w jego błękitno-szare oczy.
- Ja nie wiem jak mam ci to wszystko wytłumaczyć.. tyle dzieje się przez te ostatnie dni, za dużo tego. - przyznałem ze skruchą. Ponownie spuściłem głowę w dół. Czy mam powiedzieć mu to tu i teraz? Mam przyznać się jemu do swoich uczuć które tłumie w sobie od tak dawna? A co jeżeli znowu go starce na wiele lat, tak jak raz się to stało. Czy powinienem poczekać? Albo wcale się nie przyznawać?
Wiele myśli krążyło mi w tym momencie po głowie, jednak z tego wielkiego kłębka chaosu przyszedł mi do głowy pewien pomysł.
Wziąłem głęboki oddech i zbliżyłem się do mężczyzny. Polak stojąc jak posąg czujnie obserwował każdy mój ruch. 
- muszę ci o czymś powiedzieć.- Nieśmiało podniosłem wzrok na Polskę. On również w tym momencie skierował swoje spojrzenie na mnie.
- Tak, Węgry?- Powiedział to w taki przyjemny i łagodny sposób w jaki jeszcze chyba nie miałem okazji go usłyszeć. Poczerwieniałem jeszcze bardziej i z poddenerwowania zerwałem nasz dotychczasowy kontakt wzrokowy.
- J-ja..- Jąkałem się nadal starając się na niego nie patrzeć. Wtedy on cichutko zachichotał i delikatnie ujął mój podbródek zmuszając mnie do tego aby ponownie spojrzeć się na jego twarz. Moje serce załomotało jeszcze bardziej, a z każdą sekunda wydawało mi się jakby czas powoli zwalniał.
- Ja również muszę ci o czymś powiedzieć, to dla mnie naprawdę ważne Węgry.- Powiedział już trochę poważniej.
Mężczyzna na co dzień wydawał się być na wszystko obojętny, zwykle nosił zimną twarz ale teraz kiedy się tak na mnie patrzy w jego oczach można dostrzec ciepło i empatię. Oddałbym wszystko aby ta chwila trwała wiecznie, aby zawsze stał tak blisko sprawiając mi samą przyjemność z patrzenia się na mnie.

Po chwili wziąłem głęboki oddech i zacząłem.
- Dobrze to ja pierwszy- Powiedziałem a Polak skupił się na mnie jeszcze bardziej.

- .. Bo ja zakochałem się w kimś..- Powiedziałem nerwowo a źrenice Polski po moich słowach delikatnie się zmniejszyły. - Cholera Węgry już wszystko spieprzyłeś, dlaczego powiedziałeś w kIMŚ?? Jesteś idiotą. - pomyślałem nerwowo po czym przełknąłem głośno ślinę. - To dla mnie najważniejsza osoba jaką poznałem w swoim życiu, cholernie mi na niej zależy..ale boje się że kiedy powiem jej co do niej czuje..to mnie odrzuci.- dodałem już trochę spokojniejszy. Czułem jak powoli wszystkie moje negatywne emocje które w sobie tłumiłem odpływają w niepamięć. W końcu miałem nadzieje że może teraz uda mi się dowiedzieć czy mam jakiekolwiek u niego szansę. Jednak on milczał a jego głowa delikatnie pochyliła się w dół.

- Kochasz kogoś..- Powiedział sam do siebie bardzo zmęczonym głosem. Mężczyzna nie wyglądał już na tyle dobrze jak przed tym co mu wyznałem. Lekko oddalił się ode mnie unikając mojego zdezorientowanego wzroku.

- hej.. wszystko dobrze?- Przybliżyłem się do niego i położyłem dłoń na jego ramię, wtedy poczułem jak mężczyzna lekko wzdrygnął się na mój dotyk.
- tak, wszystko dobrze.- odparł obojętnie, jednak w jego oczach można było zobaczyć że w cale jednak tak nie było. Westchnąłem i spojrzałem na zamyślonego chłopaka. Widać było po nim że to co powiedziałem nie daje mu spokoju. Momentalnie zrobiło mi się przykro z tej całej sytuacji.. mogłem odrazu powiedzieć mu to co czuje a nie jeszcze bardziej to ukrywać... a może teraz bylibyśmy już kochającą się parą?.. uhh Węgry ty zawsze musisz coś zjebać, zawsze to emocje muszą cię kontrolować i wszystko się jebie..No trudno, teraz i tak już za późno.

- Przepraszam jeśl- przerwałem ponieważ chłopak nagle się do mnie przytulił. Oparł on delikatnie głowę o moje ramię i lekko poluzował swój uścisk abym nie czuł się niekomfortowo. Był naprawdę bardzo delikatny a kiedy oboje byliśmy ze sobą w ten sposób połączeni czułem jego szybkie bicie serca. Zarumieniony przymknąłem oczy i tak samo jak Polak położyłem swoją głowę na jego ramieniu.
To chyba najcudowniejsze uczucie jakiego nie czułem już od pewnego czasu. Na mojej twarzy zawidniał delikatny uśmiech. Niezauważalnie podniosłem głowę i przybliżyłem twarz do jego szyi zaciągając się jego pięknym zapachem. Przyznam szczerze że nie wiem co we mnie wstąpiło że to zrobiłem, ale nie mogłem się powstrzymać. Chciałbym aby on zawsze był tak blisko mnie..
Albo jeszcze bliżej..

( yy podejrzane Węgry, podejrzane~ )

Odwzajemniłem ten niespodziewany uścisk a ręką delikatnie przejeżdżałem w górę i dół po jego plecach wywołując u niego przyjemny dreszczyk. Zdziwiłem się na to jak bardzo działa na niego mój dotyk.
Po kilku minutach poczułem jak Polak delikatnie się rozluźnił ale nadal trzymał głowę w tym samym miejscu.
- Rozumiem..- odparł po chwili ciszy bardziej się do mnie przylepiając. - Jesteśmy przyjaciółmi, chce abyś był szczęśliwy, więc trzymam kciuki za to aby ci się udało, ale mam jeszcze jedno pytanie jeśli mogę oczywiście o to zapytać.- dodał a ja milczałem delikatnie przybity jego słowami.
Szczerze nie spodziewałam się że podjedzie do całej sytuacji tak łagodnie.

- Mogę wiedzieć kim jest ta osoba?.- Powiedział na co momentalnie stanęło mi serce.
Przez 15 sekund trwałem w milczeniu nie wiedząc jak wybrnąć z całej sytuacji.
- O-oh cóż! Chyba zapomniałem o czymś ważnym, muszę już iść!- Puściłem go szybko i wyszedłem nerwowo w pokoju. Cholera wszystko zjebałem, teraz Polska już na pewno się we mnie nie zakocha wiedząc że „ czuje coś do kogoś innego".

Pov Polska

Po moim pytaniu Węgry nerwowo wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami, przyznam szczerze, iż chciałem aby został ze mna trochę dłużej, ale widocznie miał inne plany. Westchnąłem i spojrzałem na swoje okaleczone ręce myśląc o słowach wypowiedzianych przez Madziara.
Kocha kogoś?.. przyznam że trochę uderzyło to we mnie. Nie dociera do mnie informacja że jednak woli kogoś innego. Chociaż to całkiem zrozumiałe, kto pokochałby takie coś jak ja? ( dobra polska jest pick me XD) Coś, co skrzywdziło już tyle istnień. Powoli dociera do mnie fakt kim naprawdę jestem.
Jestem pieprzonym dupkiem bez emocji, przez którego cierpiało tyle ludzi, nawet miałem zamiar pozbyć się własnych przyjaciół. Więc jakim cudem potrafię kogoś kochać?

Odwróciłem się za siebie. Promienie zachodzącego słońca delikatnie muskały moją bladą twarz co było dosyć przyjemnym uczuciem. Patrząc w niebo myślałem o chłopaku i o słowach które skierował w moją stronę. Westchnąłem i oparłem się o krawędź balkonu
Wcale nie chce aby Węgry był szczęśliwy z kimś innym, chce aby był szcześliwy..
ze mną.


// Witajcie w końcu coś napisałam po krótkiej przerwie, znowu  7w7
Ta
I pytanie takiee, bo zamierzam już w końcu zakończyć tę
książkę i czy ktoś miałby jakieś pomysły na zakończenie może? Bo trochę brak mi weny i może się zainspiruje jakimś pomysłem  :'3
jak cuś to piszcie mogę nawet podać discorda <33

- ᴘᴀɴ ᴢ̇ʏᴄɪᴀ ɪ śᴍɪᴇʀᴄɪ - { ZAWIESZONE } Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz