Długa Noc

31 3 0
                                    

! Uwaga. Ten rozdział jest trochę 18+!

Zamówiłam sobie whisky z lodem, było pełno takich typowo damskich które nie trafiały w mój gust, odwruciłam się i patrzyłam jak inne dziewczyny tańczą. Nagle barman mnie zaglądał:
-Jesteś tu pierwszy raz?
To był niski facet, elegancko ubrany.
-Taaa jestem tu pierwszy raz.
-Jak ci się tu podoba?
-Jest git, ale nie wiem jak zająć sobie czas.
-Może idź potańcz.
-Krępuje się i nie mam z kim
-Wiele dziewczyn zwraca na ciebie szczególną uwagę i w sumie się im nie dziwię.
Gadaliśmy tak z 25 minut. Barman to spoko gość, ma na imię Patryk i jest gejem. Wypiłam tak gdzieś 2 szklanki whisky i powiedziałam:
-Dobra chyba nic tu po mnie, idę do domu.
-Naprawdę już idziesz? Nawet nie zatańczyłaś.
-Wiesz chciałam sobie znaleźć dziewczynę lub coś ale nie umiem w podryw.
-Nawet do żadnej nie zagadałaś.
-Nie będę się kompromitować.
Wziełxm portwel i wstałam od baru, Patryk powiedział.
-Polubiłem ciebie, masz tu mojego Messka.
-Spoko, dodam. A teraz już musze iść. Pa.
Po machałam jemu ręką na pożegnanie i odwruciłam się w stronę wyjścia. Gdy byłam w połowie drogi ktoś mnie chwycił za ramię i powiedział:
-Tak szybko chcesz nas opuścić?
Odwróciłam się i zobaczyłam piękną czarnoskurą kobietę z kręconymi, białymi włosami, miała białą koszulkę i czarną spudniczke, czarne rajstopy i białe glany, około 169 cm wzrostu. Powiedziałam:
-Hm? Coś się stało?
-Czemu nas tak szybko opuszczasz?
Po patrzyłam na Patryka a on się do miał uśmiech w stylu "Bierz ją".
-Wiesz nic tu po mnie. Nie lubię imprez.
-Ojoj, a ja właśnie chciałam do ciebie podejść i zagadać.
Powiedziała smutnym głosem. Była taka słodka, nie chciałam ją zostawiać.
-Wiesz jak chcesz, możemy usiąść i pogadać.
-Z przyjemnością.
Na jej twarzy pojawił się mały uśmiech który sprawił, że się lekko zarumieniłam. Wzięła mnie za rękę i prowadziła mnie do stolika. Popatrzyłam się na Barmana wzrokiem typu "kurwa pomocy" a ten tylko się uśmiechał. Usiedliśmy przy stoliku. O shit ale ona jest piękna.
-Wogóle zapomniałam się przedstawić. Jestem Łucja a ty.
O SHIT MOJE ULUBIONE IMOE DAMSKIE.
-Em, jestem Eddy.
-Eddy? To nie jest przypadkiem męskie imię?
-Nie wiesz, jest niebinarne.
-Nie wiedziałam że jesteś niebinarna. To w jakich zaimkach mam się do ciebie zwracać.
Byłam cała zarumieniona, jak pomidor. Nie wiedziałam co powiedzieć, wyksztusiłam z siebie tylko:
-Mów do mnie jak chcesz...
Kurwa co ja jebłem? Popatrzyłam się na nią a ona była lekko zarumieniona, po chwilę zaśmiała się w słodki sposób sprawiając że moja w cholere blada skura, stała się czerwona jak dorpdny pomidor.
-Lubie ciebie, jasetś zabawna.
-Tsaaa, staram się być miłą osobą.
Położyła dłoń na mojej ręcę i powiedziała:
-Jesteś nią. Może coś zamówimy?
-Okey, jak chcesz.
Co ja mam robić? Łucja zawołała barmana, po chwili pojawiła się dla mnie whisky a dla niej jakiś drink, z kąd ten barman wiedział że chce whisky? Popatrzyłam się w górę i wszystko stało się jasne, to był Patryk uśmiechając się od ucha do ucha. Powiedział że jak będziemy czegoś potrzebować to mamy go zawołać. Łucja wzięła łyka swojego napoju i powiedziała:
-Co pijesz?
-Aa to? To zwykła whiskey z lodem, nic specjalnego.
-Nigdy nie piłam tego.
-NA prawdę? Chcesz spróbować.
Dopiero po chwili się zoriętawałam co powiedziałam. Łucja się zaśmiała i odpowiedziała.
-W sumie, czemu nie. A ty w zamian spróbujesz mojego drinka.
-No-no-no dobra.
Wyjąkałam. Cholera jasna Eddy uspokuj się idjotko, takiej szansy już nie dostaniesz. Łucja uśmiechając się do mnie wzięła łyczek, skrzywiła się i powiedziała:
-O cholera, ale mocne. Tobie to smakuje?
-Tak, no wiesz każdy ma inne upodobania smakowe.
-Zgodzę się. A jak mój drink ci smakuje?
-Już prubuje.
Był słodki, nawet mi trochę posmakował.
-Słodziutki, nawet dobry.
-Wiesz lubię słodkie rzeczy, nie zabardzo przepadam za mocnymi rzeczami takie jak wódka czy jakieś zwykłe piwo.
Wódka się zgodzę że jest mocna ale z piwem już nie dokońca.
-Ja pije z alkoholi tylko whiskey. Może jak ci nie smakuje to już zwrócimy sobie swoje napoje?
-Z chęcią, wybacz to nie na moje gardło.
-Nie no, nic się nie stało.
Ja pierdziele nie mogę od niej wzroku oderwać. Ma duże usta i niebieskie oczy czego wcześniej nie zauważyłam, białe paznokcie i jakąś biżuterie. Miała normalnej wielkości biust, szerokie biura i chude malutkie ręcę. Czemu taki ideał zaczepił akurat mnie. Zaczęliśmy długo gadać, dowiedziałam się że Łucja ma 20 lat i studiuję medycynę, jest z pochodzenia pół hiszpańską i pół afrykanką ale mimo to świetnie potrafiła mówić po polsku. Przyjechała do Polski na studia i mieszka tu już 2 lata w małym mieszkanko z swoją koleżanką z studiów. Po paru drinkach bardziej się odważyłyśmy i zaczęliśmy bez żadnej spiny gadać. Łucja chwyciła mnie za rękę i wycielągneła na parkiet, była taka malutka w porównaniu do mnie. Zaczełyśmy razem tańczyć w rytm muzyki. Jak ona się pięknie rusza, wogule była piękna, tańczyliśmy krótko ale mi się wydawało że była to przyjemna wieczność, nagłe Łucja praktycznie na mnie wpadła. Popatrzyłam się na nią i spitałam czy wszystko w porządku.
-Nie nic mi nie jest.
Po tych słowa, nasze oczy spotkały się i nie mogłyśmy się od siebie oderwać. Nagle ktoś mnie popchnoł, byłyśmy bardzo blisko siebie, Łucja zaczęła ciężko oddychać, położyła swoje ręce na mojej twarzy. Przysuneła ją do siebie przez co nasze usta złączyły się w napięty pocałunek, ja położyłam ręcę na jej biodra i zamknęłam oczy. Jakie to było piękne uczucie, Łucja umieła się całować, zaczęłam głaskać ją po biodrach, oderwałyśmy się od siebie gdy zabrakło nam tchu.
-Łucja może przeniesiemy się do mojego domu?
Ona na te słowa tylko pomachała głową. Wyszliśmy z klubu, ona trzymała mnie mocno za rękę, zamówiłam taksówkę która przyjechała bardzo szybko. Wsiadłyśmy do środka, podałam adres i zaczęliśmy jechać. Łucja położyła rękę na moim udzie, Popatrzyłam się na nią, przegryzała warge, ja się tylko uśmiechnąłam i złapałam za biodro. Gdy byliśmy już na miejscu, otworzyłam drzwi, zdjeliśmy buty i rzuciłyśmy się na siebie, zaczęłam sją dominującą całować, wzięłam ją na ręcę, była leciutka jak piurko, opletła się nogami wokół mojego ciała. Zaczęłam iść na górę do mojej sypialni. Łucja zaczęła delikatnie całować mnie po szyji. Otworzyłam drzwi, położyłam ją delikatnie na łóżko, zamknęłam drzwi i zdjełam koszulkę. Przybliżyłam się do niej i znów zaczełyśmy się całować, Zaczełyśmy się rozbierać. Nigdy nie zapomnę tej wspaniałej nocy.
CDN

Panna idealna-lesbian love storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz