Kokichi zbladł, czemu go o to pytał? Przecież mógł zapytać o wszystko, jak się czuje, czy ładnie dziś wygląda, jakie jest jego hobby, czy lubi placki, dosłownie wszystko! Ale nie, on musiał zapytać o jego rodziców.
O co chodzi? Czy coś cię ominęło? Otóż nie! Przeczytaj, a się dowiesz o co chodzi, zaczynajmy!
Nagito Komoda, Gejime Hinata i Chiaki Nanami dała zaproszenia na imprezę, oczywiście nie obyło się bez kłótni Hinaty i Omy, Hajime cały czas powtarzał, że soczek pomarańczowy jest lepszy, a ten mały krasnal, że nie, bo lepszy jest soczek winogronowy. W tym samym czasie Saihara grał z Nanami w jakąś gierkę, nasza ukochana Komoda po prostu próbowała nie zginąć i ustać jakoś na nogach (z marnym skutkiem).
Potem przyszedł nas ostateczny prawiczek, znaczy paniczek, i skomentował, że wszyscy stąd tu są idiotami, wtedy (przypadkowo) dostał od Nagito laczkiem, czasami dobrze zwalić wszystko na swoje szczęście. Po kilku minutach przyszła Junko i gdy zobaczyła tą scenę to skomentowała to.
—I to jest prawdziwa rozpacz.
I dostała laczkiem, no ciekawa jest ta nasza Akademia Szczytu Nadzieji. Tak czy siak Saihara potwierdził przybycie jego i Omy.
I no, Kokichi gdy to usłyszał, zastygł. Na imprezie przecież będą...
LUDZIE!
Te parszywe, głupie istoty, czy może się jakoś stąd wymigać?! Może da jakąś wymówkę, że musi coś zrobić, lub jego ta głupia impreza nie obchodzi. Co może zrobić? Cokolwiek...relacje między ludzkie są okropne, żadna przyjaźń nie będzie do końca życia, nigdy...
—Oma —Shuichi niezbyt mówił do Omy po imieniu, zaś ten skrzat co chwile darł imię wyższego. —Wszy-
—Wszystko dobrze, czemu miałoby by być źle? Przecież jestem najwyższym przywódcą, co mogłoby być nie tak? Haha, Shu nic się nie dzieje, wydaje ci się —Odpowiedział szybko fioletowo-włosy.
—Ale ja jeszcze nic ciebie nie zapytałem?... —Wymamrotał, każda osoba, nawet taki debil jak Hagakure rozpoznał by, że to jest kłamstwo. —Więc...może przyjdziemy do ciebie się jakoś przygotować do tej impry?
A wczoraj chciałem posprzątać, ale nieee, musiałem grać w Symulator Przyjaciół, w sumie to odblokowałem nową postać... —Skarcił siebie w głowie Oma, ale tak czy siak się zgodził, przecież co jeśli Saihara by go znienawidził za to? Błahostka, ale tak czy siak.
Stresujące lekcje, przerwy i koniec. Kokichi nie był już takim hałaśliwym skrzatem, tylko siedział cicho i czasami się coś odezwał. Było to trochę niezręczne, bo to głównie Saihara tak robi.
Dom, i tera co się ubrać? Shuichi głównie tu przyszedł by pograć z Kokichim w symulator przyjaciół, umówili się, że nie będą o tym mówili w publiczności, tylko dadzą jakąś słabą wymówkę. Niebiesko-włosy jest zdeterminowany, by zapytać fioletowo-okiego czemu jest taki przybity, przy okazji by też wypytał o jego rodziców. Żółto-oki mieszka z wujkiem i ciocią, ciocia co chwile gdzieś wyjeżdża, zaś wujek jest w agencji detektywistycznej, jego rodzice nie są najlepsi, można by było powiedzieć, że go zaniedbują, w końcu są słynnymi aktorami i scenarzystami.
Usiedli na kanapie, cisza.
—To...gramy w Symulator Przyjaciół? —Zapytał, Kokichi wstał i podszedł do telewizora, zaczął włączać grę.
—Wczoraj trochę w nią pograłem, myślę, że ci to nie będzie przeszkadzało
—Czy ty w ogóle śpisz? —Zaśmiał się Saihara.
—Niestety nie —Odpowiedział Kokichi z słabym uśmiechem. —Na ścieżce stanęła mi Miyu, typowa bakadere
—Mógłbyś mi wytłumaczyć co to? —Spojrzał w bok żółto-oki speszony.
CZYTASZ
Twoje ostatnie kłamstwo // Saiouma | Saioma
RomanceKokichi Oma, chłopak który ma problemy z komunikacją i chce za wszelką cenę znaleźć przyjaciół . Shuichi Saihara, detektyw i to jest jedyna cecha którą każdy w nim widzi, ma tam kilku znajomych, ale też ma problemy z komunikacją, lecz nie tak duże j...