18. Lało, lało, i przestało

318 27 142
                                    

^
BOŻE, ZNALAZŁAM IDEALNY OBRAZEK DO NASZYCH KOCHANYCH CHŁOPCÓW KTÓRZY GRAJĄ W SYMULATOR PRZYJACIÓŁ, NO PO PROSTU PATRZCIE

Dobra wracajmy do rozdziału 😩

~~~

To był...nie taki piękny poranek, cały czas lało i odwołali im przez to lekcje, aż tak było źle. Saihara w domu gotował coś, jego wujek napisał mu, że zostanie w pracy i nie przyjdzie na noc przez tą ulewę. Niestety, internet zbytnio też nie działał, więc jego wiadomości nie dochodziły do Kokichiego. Chwile wcześniej Shuichi włożył do piekarnika sernik z makiem.

—Zostało teraz tylko czekać... —Wymamrotał pod nosem i spojrzał na swój plecak, powinien zabrać się za odrabianie lekcji. Podszedł do plecaka i wziął go, nie długo później siedział już przy stole wyjmując książki, coś przykuło jego uwagę, były to te ciasteczka które dostał od Omy, na samą myśl o tym uśmiechnął się, zauważył, że zostawił jeszcze jedno i je szybko zjadł.

Oma mógłby zostać ostatecznym kucharzem —Zaśmiał się Shuichi na swoją myśl i wziął się za odrabianie, ale w jego myślach nadal tkwił ten skrzat, nie ważne jak nie chciał o nim myśleć, on tam po prostu został. Niebiesko-włosy postanowił, że po prostu później odrobi gdy tamten fioletowo-oki wyleci mu z głowy. Żółto-oki zbytnio nie wiedział co się z nim działo.

Postanowił ponowić próbę wysłania wiadomości do Omy, szybko wziął telefon i otworzył wiadomości z niższym.

————————————————————————

Oma 🍇

Hej, co tam?
Dostarczone

————————————————————————

W końcu się wysłało —Pomyślał detektyw, Kokichi był typem osoby, która odczytywała i odpisywała raz dwa, bardzo często też dodawał jakieś buźki i emotki. Chłopak odłożył telefon i poszedł do kuchni po coś do picia, zrobił sobie herbatkę i zaczął pić. Niestety, nadal nie dostał odpowiedzi od niższego. Minęła już godzina, Saihara po prostu sobie mówił, że zapewne chłopak jest zajęty czy coś. W tamtym między czasie wyciągnął już sernik z makiem, zdążył odrobić lekcje...i wiele, wiele innych.

Jako iż pogoda nie miała zamiaru się poprawiać, to zaczął sprzątać, szkoda, że nie ma w domu Symulator Przyjaciół. Na samą myśl o tamtej grze, przypomniały mu się momenty z Kokichim kiedy grali w te grę, momentalnie uśmiechnął się.

Stop, czemu ja ciągle o nim myślę? —Saihara zatrzymał się i popatrzył przez okno które akurat mył, na serio lało, i to nieźle. Westchnął i po prostu poszedł na górę i położył się na łóżku, zaczął przeglądać różne rzeczy w telefonie, bo nic za bardzo nie miał do roboty, ale tak nagle, z nikąd...naszła go pewna, myśl...

Co jeśli on się zakochał w Kokichim?

Uderzył głową w poduszkę i mamrotał pod nosem ciche nie, to nie jest możliwe, po prostu jest jego bliskim przyjacielem, o czym on w ogóle myśli?!

Z jego rozmyśleń wyrwał go dzwonek do drzwi, szybko wstał i zapytał siebie w głowie, kto normalny by przychodził w taką ulewę, ale nie długo po tym otworzył drzwi. Poczuł jak coś, albo ktoś zatapia się w jego klatce piersiowej, i ten ktoś, był cały przemoczony do suchej nitki. Spojrzał w dół i uwaga...szok i niedowierzanie, był to Oma! Detektyw sam nie wiedział, czy chłopak płacze. Niepewnie go przytulił, wyciągnął jedną rękę i zamknął drzwi, by nie było im zimno.

Twoje ostatnie kłamstwo // Saiouma | SaiomaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz