3. Poradnik: Jak być porażką by Kokichi Oma

441 37 55
                                    

Ten projekt miał ich do siebie zbliżyć, więc czemu przez cały dzień nie wymienili się nawet jednym słowem.

Kokichi coraz bardziej zaczynał myśleć że nigdy nie znajdzie znajomych i że do końca życia zostanie przegrywem. Próbował złapać Shuichiego i zapytać go o projekt, ale za każdym razem gdy miał już to robić to odwracał się i uciekał. Po prostu...Kokichi mimo swojego niewyparzonego języka nie umie nawiązywać rozmów, nigdy nie miał nawet przyjaciół, ani prawdziwych i fałszywych. I teraz zapytacie: co z DICE? Kokichi sam nie wie czy to są jego przyjaciele, uważa że po prostu czują do niego respekt jako lider.

Teraz zadzwonił dzwonek oznajmiający że jest koniec lekcji, oczywiście Kokichi był jednym z pierwszych osób które wystrzeliły z klasy jak petarda. Saihara ponownie zastanawiał się jak Kokichi jest taki niski, a umie tak szybko biegać, ale nie teraz o tym. Oma dopiero przy wyjściu z Akademii zaczął iść normalnie. Ma zamiar dalej grać w symulator przyjaciół aż w końcu nie znajdzie prawdziwych. Teraz na jego ścieżce była...Mitsuki? Kuudere, wcześniej była Risa, przyjaciółka z dzieciństwa. Brzmi w sumie bardziej jak symulator randkowania niż przyjaciół, ale pisało że tu można i randkować i zdobywać przyjaciół, a fioletowo-włosy nie jest aż tak zdesperowany by szukać dziewczyny w jakiś grach, ale jest tak zdesperowany by szukać przyjaciół, wow.

—Oma! —Kokichi usłyszał głos, ale go zignorował, zapewne mu się wydaje, lecz głos się powtórzył. Fioletowo-włosy zatrzymał się i odwrócił, biegł do niego Saihara, dosłownie jego serce zaczęło bić nienaturalnie. —W końcu się zatrzymałeś...

Shuichi nie był takim tchórzem jak Kokichi, po prostu wolał załatwić to po szkole.

—Mogę dostać twój numer? Wiesz, po to by pogadać o projekcie —Powiedział, Kokichi szybko kiwnął głową i wyciągnął swój telefon. Szczerze to nie pamiętał swojego numeru, podziwia tych którzy pamiętają swoje numery na pamięć, choć kogo Kokichi nie podziwia? —Dobra, dzięki. Paaa!

Oma stał tam wryty i patrzył jak Saihara odbiegał. Ściskał w dłoni telefon, na jego twarzy wyskoczyło kilka rumieńców. Pierwszy raz dostał kogoś numer...

Kokichi w końcu wybudził się z transu i poszedł do domu w podskokach. Nigdy nie był aż tak podekscytowany, pierwszy przyjaciel, pierwszy przyjaciel...dla każdego byłaby to błahostka, ale nie dla Kokichi'ego. Shuichi teraz trochę się bał że drugi chłopak będzie wydzwaniał do niego o drugiej w nocy i robił pranki telefoniczne, szczerze to nie chciał robić tego projektu z tym niziołkiem, szczerze, to go nie lubił. Kto normalny lubił tego chłopaka? Robi żarty i jest prawie dla każdego nie miły, to normalne że nie ma przyjaciół, choć...chyba każdy na nich zasługuje.

Wcześniej wspomniany chłopak wszedł radośnie do domu.

—Jestem! —Powiedział, nie dostał żadnej odpowiedzi, jak zawsze, lecz mało go to teraz obchodziło. Miał zamiar pisać do Saihary teraz cały czas, ale...przecież dostał tylko jego numer ze względu na projekt, po projekcie po prostu Shuichi zacznie go ignorować, co jeśli by stał się wymarzonym przyjacielem?...po prostu by udawał takiego przyjaciela jakiego Saihara by chciał, naprawdę Oma zrobiłby wszystko by znaleźć przyjaciół, zrobiłby by wszystko...by nie być sam. Nie ważne jak by jego przyjaciel go traktował, mógł się nawet nad nim znęcać, on by nadal go uwielbiał.

Nagle Oma dostał powiadomienie, rzucił się na telefon jak Reksiu na szynkę. Gdy zobaczył od kogo to, to szybko zmienił nazwę.

76%
Saihara-chan 🔎

Hej, co do tego projektu to masz czas w jutro po szkole? Mógłbyś przyjść do mnie do domu

Pewnie  ☜(⌒▽⌒)☞

Teraz tylko pytanie....

O CZYM BYŁ TEN PROJEKT?!

~~~

Kokichi to taka ja na matmie, nigdy nie wiem co się dzieje. Jak się podobało?

Jak się dzisiaj czujecie?

Anyway

Zagłosujcie i skomentujcie! Bayo!~

600 słów

Twoje ostatnie kłamstwo // Saiouma | SaiomaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz