Rozdział 3

9.9K 192 53
                                    

Jest piękna, słoneczna sobota. Z tej okazji zabrałam Molly najpierw na lody, a potem na plac zabaw. Siedzę i patrzę od czasu do czasu na siedmiolatkę pogrążoną w zabawie. W międzyczasie umilam sobie czas pisząc z Grace lub przeglądając Instagrama. Jak na wiosnę jest naprawdę ciepło. Powiedziałabym, że gorąco. Siedzę jedynie w cienkiej, kremowej bluzie, ale czuję, że mogłabym równocześnie być w samej koszulce.

-Erica!-podnoszę wzrok widząc Molly biegnącą w moją stronę.

-Co tam?-pytam z uśmiechem.

-Jakiś Pan do mnie przyszedł, ale pamiętam co mówiła mama. Nie mogę z nim rozmawiać-odpowiada chowając dłonie do kieszeni kurtki. Patrzę na nią przerażona i pytam:

-Jaki pan?

-Nie wiem. Był wysoki i wyglądał jak goryl. Miał długą brodę-mówi, a ja od razu odrzucam tego niebezpiecznego mężczyznę który kilka dni temu prawie mnie udusił. Podejrzewam jednak, że może mieć coś z tym wspólnego.

-Co od ciebie chciał?

-Pytał o ciebie-odpowiada, a moje serce zamiera.-a potem chciał pokazać mi lalki, ale nie poszłam za nim.

-Bardzo dobrze-chwalę ją jednocześnie rozglądając się za podejrzanym mężczyzną, ale nikogo takiego nie widzę. Jedynie kilka zwyczajnych rodzin z dziećmi. Staram się jednak, aby Molly nie widziała mojego przerażenia.

-Jakie pytania ci zadawał?

Siedmiolatka wzrusza ramionami.

-Czy jesteś moją siostrą, gdzie mieszkamy i gdzie pracujesz. Ale nie odpowiedziałam. Przybiegłam tutaj.

-Jesteś bardzo dzielna-gładzę ją po głowie i wstaję z ławki.-chodź, wracamy do domu.

Molly od razu podaję mi rękę i razem ruszamy. Całą drogę jednak rozglądam się, bo nagle wszyscy dookoła są dla mnie podejrzani. Udaję jednak przed siostrą, że wszystko jest okej.

Dziesięć minut później docieramy pod dom. Zamieram jednak widząc kto stoi przy posesji. Momentalnie oblewa mnie zimny pot, a ręce zaczynają drżeć.

-Idź pomóż mamie w pieczeniu ciasta-mówię szybko i niemal wpycham siedmiolatkę do domu.-co ty tu robisz?-pytam zdenerwowana. Mężczyzna wygląda przerażająco, ale staram się pokazać, że się go nie boję.

-Jeszcze raz kurwa powiesz do mnie na ty, a odstrzelę ci łeb i zrobię z niej lampkę-syczy, a ja cała się trzęse. To najbardziej przerażające słowa w całym moim życiu.-fajny masz dom. Siostrzyczka też jest urocza-zmienia temat, a ja zamieram.

-Nic jej nie rób-proszę przerażona, a gdy ten cicho się śmieję przechodzą mnie dreszcze. Ma cholernie seksowny śmiech...

-Póki co nie mam powodów, aby się mścić-wzrusza obojętnie ramionami, a gdy podchodzi do mnie bliżej opieram się o płot. Czuję jego cholernie mocne perfumy od których kręci mi się w głowię, woń papierosów i jeszcze jakiś zapach który nie mogę zidentyfikować. Podnosi ręke, a jego palce zaciskają się na mojej szyji: tym razem jego uścisk jest na tyle delikatny, że mogę wziąć oddech chociaż jestem przerażona do tego stopnia, że mam wrażenie że nie oddycham.-ale mam cię na oku-syczy. Jego usta są tak blisko moich, że niemal czuję jego miętowy oddech.-i zapamiętaj kwiatuszku. Przede mną nie ma ucieczki-warczy niemal dotykając moich ust. Potem mnie puszcza i oddala się. Obserwuję go z szokiem wymalowanym na twarzy gdy ten idzie przed siebie, a potem skręca znikając mi z oczu. Kręcę głową i szybko wbiegam do domu, aby jak najszybciej o tym zapomnieć.


Ryan

Uwielbiam czuć strach. Zwłaszcza jej strach. Póki co nie zamierzam nawet lekko ją drasnąć. Nie mam ku temu powodu. Ale uwielbiam patrzeć jak reaguję na moją obecność. Cała drży, jej oddech przyśpiesza, a serce wali tak głośno, że sam je słyszę. Muzyka dla moich uszu. Póki co nie zamierzam puścić jej wolno. Mój jeden niewłaściwy ruch i ta suka wszystko wyśpiewa policji.. Narazie jednak słucha się, co mnie dziwi. Myślałam, że od razu poleci na psiarnię, a ja będę zmuszony dać jej kulkę w łeb. Dobrze robi. Szkoda gdyby te piękne oczy już nigdy nie mogły nic zobaczyć, a jej idealne ciało musiałbym spalić albo gdzieś zakopać. Kompletnie nie wiem dlaczego chodzi w tych szerokich bluzach. Czuję, że jej ciało jest idealne. Zawsze mam nosa do kobiet. Wiem, że ma płaski brzuch, wcięcie w talii, idealne okrągłe piersi i jędrny tyłek. Na pewno tak jest. Gdyby nie fakt, że mocno zalazła mi za skórę teraz pieprzyłbym ją gdzieś w którejś kabinie. Może i czekam na moment, aby ją zabić ale to nie zmienia faktu, że chciałbym zobaczyć ją nago. Owinąć rękę wokół jej piersi, uderzyć w te jędrne pośladki i wsadzić mojego przyjaciela w jej gorącą, ciasną...

Dotyk diabłaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz