Hinata Shoyo (Haikyuu)

154 12 3
                                    

– Hinata, gdzie tak pędzisz? – zapytał kapitan drużyny Karasuno do wspomnianego wcześniej chłopaka, który z szybkością światła szykował się do wyjścia z szatni po zakończonym treningu.

– Pewnie śpieszy się do swojej dziewczyny – odparł blondyn w okularach. Rudowłosy zaczerwienił się na jego słowa.
– Tsukki nie bądź taki – powiedział piegowaty chłopak do swojego przyjaciela.

– [T.I] jest moją przyjaciółką! – krzyknął Hinata. – Idę jej zanieść notatki z całego tygodnia – powiedział naburmuszony znacznie ciszej.

– Nie musisz się tłumaczyć. Lepiej już idź, bo [T.I] umrze z nudów czekając na ciebie – odparł Sugawara.

Po wypowiedzianych słowach przez swojego kolegę z drużyny wyszedł z szatni. Zbiegł schodami, podniósł rower. Śpieszył się, by jak najszybciej spotkać się z [T.N].

Po kilkudziesięciu dłużących się minutach znalazł się pod domem swojej przyjaciółki. Zapukał do drzwi. Usłyszał przytłumiony głos, by chwilę zaczekał. Po sekundach trwających dla niego w nieskończoność drzwi zostały otwarte. Stała w nich [T.I], przyjaciółka rudowłosego chłopaka. Ubrana jest w piżame jednorożca, jej włosy były w nieładzie, oczy strasznie podkrążone oraz załzawione, a policzki i nos całe czerwone od kataru i gorączki. Nie przejmując się stanem dziewczyny chłopak przytulił ją mocno.

– Hinata zarazisz się – powiedziała odpychając go od siebie.
– Mną się nie przejmuj. Nie zarażę się. Mam dla ciebie notatki. – Wyciągnął masę kartek z torby i przekazał dziewczynie.
– Dziękuję. – Odebrała je od niego. – Działo się coś ciekawego jak mnie nie było? – spytała z zaciekawieniem. Pokręcił przecząco głową. – Chcesz coś do picia? – zapytała brązowookiego.

Nie odpowiedział. Zamiast tego ruszył niemalże od razu do kuchni. Wstawił wodę w czajniku, by się zagotowała na herbatę. Wyciągnął dwa kubki, w tym jeden z nich był ulubionym [k.w]włosej. Włożył do nich po torebce herbaty. Gdy tylko woda się zagotowała wlał ją do kubków. Wsypał jeszcze do każdego po łyżeczce cukru.

Dziewczyna wiedząc, że nic na niego nie wskóra siedziała już dawno w salonie czekając. Oczy jej się lekko przymykały, ale nie spała.

Zaniósł herbaty do salonu kładąc ją na stoliczku. [K.o]oka ocknęła się z pół snu. Usiadł obok niej.
– Dziękuję – powiedziała lekko zachrypniętym głosem.
Zauważając niedaleko koc wziął go i przykrył nim dziewczynę.

~*~*~*~

W poniedziałek poczuła się znacznie lepiej. Po skończonych lekcjach udała się w stronę sali gimnastycznej, gdzie odbywał się trening męskiej drużyny Karasuno. Weszła do pomieszczenia. Wszyscy odwrócili się w jej stronę.

– Pewnie szukasz swojego chłopaka – powiedział z odrobiną sarkazmu Tsukishima.
– Co? Kogo? Ja nie mam chłopaka – odpowiedziała. Blondyn walnął się w czoło otwartą ręką.
– Tsukkiemu chodzi o Hinatę – naprostował Yamaguchi.
– Widzieliście go może dzisiaj?
– Dzisiaj go nie było na zajęciach co mogłaś zauważyć – powiedział cicho Kageyama.
Tanaka wraz z Nishinoyą zaprzeczyli kręcąc na boki głowami.
– Dzięki chłopaki. To ja zmykam, nie będę wam już przeszkadzać w treningu.

~*~*~*~

Zapukała do drzwi domu Hinaty. Po krótkiej chwili otworzyła młodsza siostra rudowłosego.
– Cześć, Natsu. Jest może Shoyo?
– Cześć, [T.I]. – Przytuliła ją dziewczynka. – Jest w swoim pokoju.
– Dziękuję. – Pogłaskała rudowłosą po głowie.

Udała się schodami na górę do pokoju wcześniej wspomnianego chłopaka. Zapukała. Usłyszała stłumione pozwolenie, a zaraz potem kaszel i pociągnie nosem. Weszła do pomieszczenia.
Leżał w łóżku opatulony w kilka grubych koców. Wszędzie walały się chusteczki.
– A mówiłam, że się zarazisz – powiedziała zamist przywitania.
– Nie musisz mi tego wypominać – odpowiedział odwracając się tyłem do dziewczyny.
– Nie obrażaj się na mnie. – Przytuliła go. – Mam dla ciebie notatki.

• • • • • • • • • • • • • • •

23.03.2022

Anime | One Shot'sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz