Lev Haiba (Haikyuu)

147 4 0
                                    

Do sali gimnastycznej z hukiem wpadła [T.I]. Wszyscy w pomieszczeniu zatrzymali się i spojrzeli zdezorientowani na dziewczynę. Najwyższy z nich miał zamiar przebić piłkę, ale przez ogromny hałas odwrócił się, przez co wpadł na siatkę, a piłka spadła mu na głowę. 

— Yaku-senpai potrzebuje twojej pomocy! — Podbiegła do wspomnianego chłopaka, chwytając go za rękę i wybiegli z sali. 

— Yaku-senpai, pamiętasz tego chłopaka, o którym ci ostatnio mówiłam — spytała. 

— Znowu ci się naprzykrza. Kiedy on sobie odpuści? — zapytał samego siebie. 

— Ja już nie wiem co mam zrobić. Gdzie nie spojrzę tam jest i on. Ostatnio był nawet pod moim domem. Ja się go strasznie boje i — ucięła nagle. Zauważyła go za ścianą sali gimnastycznej.  Chłopak spojrzał w tamtym kierunku, czerwieniejąc z wściekłości. Przytulił do siebie zrozpaczoną dziewczynę. 

•~•~•~•~•~•~•~•~•

Następnego dnia dziewczyna czuła się od rana obserwowana. Znowu.

Po skończonych zajęciach udała się na trening swojego przyjaciela. Do sali weszła niezauważalnie, by nie przeszkadzać drużynie podczas gry. Po skończeniu jednej z rozgrywki cała drużyna zeszła z boiska by się nawodnić. 

— Yakkun, zobacz kto nas odwiedził. — Spojrzał wymownie na niego, wskazując głową na dziewczynę patrzącą w ich stronę. 

— Kuroo nie wyobrażaj sobie za dużo. — Miał zamiar go kopnąć, ale zdążył tego uniknąć. Zamiast czarnowłosego oberwał szarowłosy. [T.I] zachichotała na tą sytuację. Podeszła do grupy chłopaków, w której znajdował się jej przyjaciel. 

— Cześć Kuroo-senpai. — Przytuliła rozczochranego. — Cześć Kenma-san. — Poczochrała po głowie farbowanego blondyna. — Yaku-senpai! — Przytulała go mocno przez dłuższą chwilę. 

— Yaku-senpai nie wiedziałem, że masz wyższą od siebie dziewczynę — powiedział pół-Rosjanin pół-Japończyk. 

Wystraszona puściła przyjaciela stawiając go przed sobą, tak by ją zasłaniał. Tetsurō zaśmiał się z reakcji dziewczyny. 

— [T.I]-san nie jest moją dziewczyną. — Kolejny raz go kopnął, ponieważ libero nie cierpi jak ktoś wypomina mu jego wzrost. 

— Przepraszam, Yaku-senpai. Nazywam się Lev Haiba — zwrócił się do dziewczyny. 

— [T.N][T.I].

•~•~•~•~•~•~•~•


Lev zauważył [T.N] wchodzącą do szkoły. Miał zamiar za nią pobiec, lecz zauważył, jak jeden z uczniów z wyższej klasy ma skierowany telefon w stronę przyjaciółki Morisuke. Po chwili rozbłysł flesz aparatu. Już teraz rozumiał o co chodzi dziewczynie. Gdy podsłuchał jej rozmowę z libero jeszcze nie wiedział o co i o kogo mogło chodzić. 

Nie zauważalne podszedł do chłopaka od tyłu łapiąc go za ramię i zabierając mu telefon. 

— Czego chcesz? — zapytał wściekły. Nie odpowiedział mu. 

Zaprowadził go pod gabinet dyrektora. Zapukał do drzwi i po udzielonej zgodzie wszedł razem z chłopakiem. 

— Ten chłopak od dłuższego czasu śledził [T.N] [T.I] i ma mnóstwo jej zdjęć na telefonie zrobione z ukrycia. — Podał urządzenie mężczyźnie. 

— Czy mógłbyś pójść po [T.N]? — zapytał retorycznie. 

Lev pokiwał głową wychodząc z sali. Bez zbędnych pytań dziewczyna udała się razem z Haibą do dyrektora. Gdy tylko w pomieszczeniu spostrzegła jej stalkera schowała się za wysokim chłopakiem. Po zachowaniu dziewczyny dyrektor zrozumiał, że coś musi być na rzeczy. 

— W związku z sytuacją, w której znalazł się Takahashi zostanie zawieszony w prawach ucznia na czas nieokreślony. A sprawa zostanie zgłoszona na policję.

[T.I] wraz z Haibą wyszli z sali. Zapłakana przytuliła się do jego klatki piersiowej. Po chwili przyszedł do nich Morisuke. Zapytał co się stało. Całą sytuację opowiedział najwyższy z całej trójki. Przez cały czas dziewczyna była przytulona do chłopaka, który głaskał ją po plecach i włosach by się uspokoiła. 

— Dziękuję Lev.

• • • • • • • • • • • • • • •

17.06.2021

Anime | One Shot'sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz