Asahi Azumane (Haikyuu)

146 10 0
                                    

– Proszę, oddajcie to – mówiła spokojnie dziewczyna.
Nic z jej próśb sobie nie robili, jakby nie istniała.

Jej koledzy z klasy obrali sobie za cel dokuczanie jej. Było to dla niej uciążliwe, ponieważ działo się to praktycznie dzień w dzień. Nie licząc oczywiście dni gdy jest chora.

Rzucali książką tak by dziewczyna nie miała szans jej odzyskać. Powoli traciła cierpliwość. Miała ochotę się rozpłakać, ale nie chciała okazywać swoich słabości.

Niespodziewanie wystraszyli się, a przedmiot spadł do kałuży. Była wściekła, a za razem smutna obróciła się w stronę, w którą patrzyli, a po zaledwie kilku sekundach nie było ich w zasięgu wzroku. Brązowooki chłopak podniósł przesiąkniętą wodą książkę, podając dziewczynie. Uśmiechnęła się lekko, dziękując cicho odbierała swoją własność. Odeszła w tylko jej znaną stronę.

Asahi szukał dziewczyny, której niedawno pomógł ze szkolnymi łobuzami. Od tamtego czasu nikt już jej nie dokuczał. Zdarzały się czasami przypadki kiedy próbowali jej w czymś przeszkodzić, ale gdy tylko spostszegli niedaleko chłopaka odpuszczali. Znalazł ją wchodzącą do sali gimnastycznej.

– Jest tu może Nishinoya? – zapytała kapitana drużyny siatkówki. – Zostawił to w klasie i pani prosiła bym ją zaniosła – pokazała drużynową czarną bluzę.

– Dziękuję [T.N]. Przekaże mu ją – Daichi odebrał od dziewczyny ubranie.

Udała się do wyjścia. Gdy tylko chciała przejść przez próg drzwi na zewnątrz wpadła na kogoś.

– Nic ci nie jest? – spytał zmartwiony Azumane. Pokręciła przecząco głową. Wyminęła go przechodząc przez próg.
– Poczekaj chwilę. – Wyciągnął z torby książkę. Podał ją dziewczynie. – Proszę, dla ciebie. – Zaczerwienił się.

– Ja... nie mogę jej przyjąć – jąkała się. Była to książka [tytuł książki], którą niedawno jej zniszczyli.

– Uwaga! – ktoś krzyknął.
Piłka leciała prosto w [T.I]. Wystarczyłaby tylko jedna sekunda, a piłka by uderzyła dziewczynę, gdyby brązowowłosy jej nie osłonił.

– Hinata! Patrz gdzie rzucasz! – krzyknął Sawamura. Wysoki blondyn w okularach zaśmiał się sarkastyczne z bury, którą dostał rudowłosy.

– Nic ci nie jest? – zapytała z przejęciem. Chłopak się zaczerwienił.
– Nie, jest w porządku. To teraz przyjmiesz ją? – Podał jej przedmiot.
Pokiwała głową na znak zgody.
– Dziękuję – powiedziała uśmiechając się szeroko. Na co Asahi Azumane zrobił się jeszcze bardziej czerwony.

• • • • • • • • • • • • • • •

23.02.2022

Anime | One Shot'sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz