Sebastian Michaels (Kuroshitsuji)

329 14 0
                                    

Jesteś jedną z ważniejszych osób na balu w posiadłości Phantomhive. Schodziłaś po schodach na salę główną ubrana w suknie koloru (twój ulubiony kolor), który podkreśla twoją urodę, białą koronką z przodu oraz przy dekolcie, z bufiastymi rękawami. Mijałaś niewysoką kobietę, a już po chwili leciałaś na twardą posadzkę. W odruchu zamknęłaś oczy wyciągając ręce przed siebie, by w jakikolwiek sposób złagodzić upadek. Zamiast twardej podłogi poczułaś coś miękkiego. Otworzyłaś oczy. Spostrzegłaś, że na kogoś wpadłaś, co cię uchroniło od upadku. Odsunęłaś się na kilka kroków.

– Przepraszam – powiedziałaś lekko przechylając głowę w dół.

– Nic się panience nie stało? – spytał bacznie ci się przyglądając.

– Nie, nic się nie stało. Musiałam się potknąć.

– W takim razie jeśli panienka pozwoli, zabiorę panienkę do właściciela posiadłości. – Wskazał na swoje ramię.
Położyłaś na nie dłoń. Udaliście się w stronę, którą znał tylko czarnowłosy.

Po udanym spotkaniu, jak się okazało z Cielem Phantomhive; synem przyjaciela twojego ojca. Nie mogłaś się odpędzić od mężczyzn, którzy co chwilę wyciągali cię na parkiet, by zatańczyć. Z godziny na godzinę, z minuty na minutę czułaś, że z twoją kostką jest coś nie tak, zaczęła cię straszliwie boleć. Powstrzymywałaś się od syknięcia oraz pokazania, że cokolwiek się stało. Starałaś się z całych sił, nawet odmawiałaś dalszych prób wyciągnięcia do tańca, tłumacząc się, że musisz odpocząć, co akurat było prawdą.

Po kilku minutach spokoju podszedł do ciebie mężczyzna, który prawie siłą wyciągną cię z miejsca. Nie działała na niego żadna odmowa i upór. Podszedł do niego czerwonooki kładąc rękę na jego ramieniu.

– Nie tak powinno postępować się z kobietami – powiedział w jego stronę mijając go, podszedł do ciebie. – Mogę prosić. – Skierował w twoją stronę dłoń lekko się pochylając.
Bez odpowiedzi chwyciłaś za nią oddalając się od bruneta. Nie mogąc już wytrzymać bólu zaczęłaś utykać.
Po krótkiej chwili znaleźliście się przy niebieskookim.
Czarnowłosy powiedział coś młodemu hrabiemu, lecz nie usłyszałaś.
– Sebastian, zabierz panienkę [T.I][T.N] do jej pokoju.

– Yes, my Lord – odpowiedział skłaniając się.

Wziął cię niespodziewanie na ręce niosąc do zajmowanego przez ciebie pomieszczenia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wziął cię niespodziewanie na ręce niosąc do zajmowanego przez ciebie pomieszczenia.

Usiadłaś na łóżku. Chciałaś już ściągnąć swoje buty, lecz kamerdyner cię wyprzedził. Przy zdejmowaniu prawego buta syknęłaś.

– Proszę, niech się panienka położy i nigdzie nie rusza. – W pośpiechu wyszedł zostawiając cię samą.

Po zaledwie kilku minutach był z powrotem z lodem i apteczką.

– Panienka ma całą spuchniętą stopę – wyjaśnił. Owinął kostki lodu w jakiś materiał i przyłożył delikatnie do twojej nogi. Na co lekko zadrżałaś z powodu nagłego zimna. Coś wskoczyło na łóżko; co okazało się, był to twój kot, siadł blisko ciebie i przyglądał co robi lokaj. Przykładał lód dopóki opuchlizna chociaż w małym stopniu nie zeszła. Gdy to się stało opatrzył ją.

– Bardzo dziękuję...
– Sebastian – odpowiedział na twoje zawachanie.
– Bardzo dziękuję Sebastianie – powiedziałaś siadając. – Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła.
Wskoczył na niego twój kot, który zaczął się do niego łasić.
– Polubił cię – powiedziałaś. Pogłaskał go oddając go tobie.

– Teraz panienka wybaczy, ale muszę już iść

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

– Teraz panienka wybaczy, ale muszę już iść. Jak panienka będzie czegoś potrzebować wystarczy mnie zawołać. – Wychodził już z pokoju, ale powiedziałaś jego imię.
– Tak panienko?
– [T.I][T.N]. Mów mi po prostu [T.I].

• • • • • • • • • • • • • • •

20.02.2021

Anime | One Shot'sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz