- Wybacz Chase ale znam cię na tyle ,że nie mogę uwierzyć ,że mogłeś zrobić taka szaloną rzecz – Cooper od kilku minut nie mógł opanować śmiechu – ale z jednej strony to masz szczęście , bo trafiła ci się żona , która rozjaśni twoje nudne życie
-Co wy wszyscy macie z tym ,że jestem nudny – Chase zapytał z wyraźna pretensją w głosie
-Chociaż muszę przyznać ,że już widzę jakieś zmiany u ciebie . Kryjesz się w tych swoich garniakach a tu proszę bardzo jakie mięśnie kryją się pod koszulką ,a w tych okularach to wyglądasz co najmniej jak jakiś gangster .Nic tylko cię brać – parsknęłam śmiechem na jego słowa .
-Cieszę się ,że podoba ci się mój wygląd ale jakbyś nie zauważył to wolę kobiety – palcem wskazał na obrączkę .Miałam doskonały widok na wszystko bo właśnie robiłam naleśniki-Cooper zjesz z nami śniadanie prawda – zapytałam i miałam szczerą nadzieję ,że nie odmówi
-A nie odmówię , pędziłem tutaj tak szybko ,że nie zdążyłem nic zjeść- postawiłam na stole talerz gorących naleśników-Kobieto – zaczął mówić z pełną buzią – jesteś aniołem nie chcesz czasem żebym zamienił się z Chasem miejscami
-Idioto ja tu siedzę i tak jakby słyszę każde twoje słowo
-Teraz idioto , a jak potrzebowałeś pomocy to wiedziałeś gdzie masz zadzwonić
-Nawet nie próbuj podrywać mojej cioci bo źle się to dla ciebie skończy – Suzie złapała Coopera za koszulę – Czy to jest jasne – zapytała na co mężczyzna pstryknął ją w nos
-Nie boję się ciebie maluchu
-Jeszcze zobaczymy kto będzie uciekał stąd w podskokach
-Wiecie co czasami zastanawiam się po kim ona taka jest –zaczął Cooper – ale potem przypominam sobie Charlie i to dokładnie jest jej kopia
-No niestety to prawda –westchnął Chase
Zadzwonił dzwonek do drzwi popatrzyliśmy na siebie zaskoczeni
-Spodziewacie się jakiś gości – zapytał Cooper
-Zadzwoniłam po babcie i Grace – jak tylko przyjaciel Chasa usłyszał ostatnie imię wstał gwałtownie z fotela i w lustrze zaczął poprawiać włosy . Miały co prawda przyjść wczoraj , ale przyjaciółka napsiala mi,że jednak nie dadza rady .
-Gdzie są moje ukochane wnuki –zaczęła babcia – atmosfera w tym pokoju jest tak gęsta ,że można krajać ją nożem
-Dzień dobry – odezwał się Cooper a babcia uśmiechnęła się w jego stronę
-A kim jest ten przystojny młodzieniec
-To jest mój przyjaciel Cooper – Chase przedstawił ich sobie nawzajem-Babciu babciu wiesz co zrobiłam
-Co takiego kochanie
-Zamknęłam wujka i ciocie w pokoju na noc – na te słowa na babci ustach pojawił się ogromny uśmiech
-Słucham co było dalej
-No właśnie nic , było cicho bo siedziałam pod drzwiami i podsłuchiwałam-No cóż w takim razie nie prędko doczekam się tego wnuka – westchnęła – nie zgadniecie kogo dziś spotkałam
-Pewnie Michaela – powiedział w złości Chase na co Cooper parsknął śmiechem-Och mój drogi nie musisz być zazdrosny , ostatnio powiedziałam temu biedakowi ,że ma nie zbliżać się do Willow
-Spotkała twoją matkę –Grace zwróciła się do mnie na co wciągnęłam gwałtowanie powietrze
-Spytała mnie co u mnie słychać –babcia zaczęła się śmiać – a potem zapytała co u Willow
-Co ją to obchodzi –powiedziałam zirytowana – straciła prawo interesowania się moją osobą kiedy spotkała ją i Michaela w jednym łóżku
-Może mi ktoś wyjaśnić o co tutaj chodzi?-zapytał zdziwiony Cooper-Michael to były narzeczony Willow –zaczęła Grace – a jej matka wykorzystała sytuacje ,że zbierają pieniądze na wesele zapłaciła mu za to ,że się z nią prześpi – popatrzyłam gdzie jest Suzie ,żeby nie słyszała za dużo ale siedziała na dywanie i układała jakieś klocki .Czasami ona mnie przeraża momentami zachowuje się jak osoba dorosła a potem nagle jakby nigdy nic wraca do niej dziecko i całkowicie się wyłącza do momentu aż nie wpadnie na kolejny genialny pomysł
-Nie obraź się Willow ale to chore
-Wiem Cooper dlatego dla mnie matka już nie istnieje
-Pomyśleć ,że to moja córka – zaczęła babcia – wdała się w swojego ojca idiotę, ale to teraz nie istotne , lepiej powiedzcie co u was słychać gołąbeczki
-Dobrze –odpowiedziałam krótko mając nadzieję ,że tyle wystarczy
-Willow tylko udaję taka niedostępną , a jak tylko nikogo nie ma w pobliżu to się do mnie klei jak jakaś przylepa –westchnął Chase –aż nie spodziewałem się ,że ją tak do mnie ciągnie
-Nie kłam to ty cała noc się do mnie kleiłeś .Mogłam jednak skorzystać z tej poduszki i cię udusić -moje słowa wywołały śmiech Coopera
- Zaczyna mi się tutaj podobać, będę was częściej odwiedzać
CZYTASZ
Wszystko będzie dobrze
RomanceWillow młoda dziewczyna , która jest ogromną optymistką , chodzi zawsze z uśmiechem , została zdradzona przez dwie najbliższe jej osoby . Od tamtego momentu wydaje się ,że jej całe życie się sypie , ale to nie prawda .Życie nie musi być zawsze kolor...