Dzisiejszy wieczór to był koszmar , Eli przepłakał praktycznie cała noc , a ja bez przerwy siedziałam przy jego łóżku i próbowałam go uspokoić . Dopiero kiedy usnął na ranem sama postanowiłam się przespać . Kiedy się obudziłam i zerknęłam na zegarek z przerażeniem zobaczyłam ,że jest już grubo po 12 . Dziwnie ,że mały się nie obudził .Ubrałam szybko buty i podeszłam do jego łóżeczka , ale było puste . Pewnie Chase wrócił wcześniej i zajął się małym . Obeszłam cały dom , ale nigdzie ich nie znalazłam , a wózek stał w korytarzu .Przecież jakby poszli na spacer , to wózka również by nie było . Wzięłam telefon do dłoni i zadzwoniłam do swojego męża .
-Hej gdzie jesteście – zapytałam kiedy tylko usłyszałam ,że odebrał połączenie
-W pracy-Wziąłeś ze sobą Eliego prawda ?- zapytałam już nieco zaniepokojona i coś czułam ,że jego odpowiedź w żaden sposób mi się nie spodoba
-Nie , co się dzieje Willow?
-Nie wiem nie ma nigdzie małego , myślałam ,że jest z tobą . Nie dzwoniła czasem do ciebie moja babcia , albo twoi rodzice ,że biorą go ze sobą ? – powiedziałam już bliska płaczu ,ale nie poradzę nic na to ,że zaczynam się martwić
-Nikt do mnie nie dzwonił – odpowiedział – ale jak to nigdzie go nie ma ?
-Cała noc płakał kiedy usnął ja również się położyłam , przed chwilą się obudziłam , ale nie było go w łóżeczku , obeszłam cały dom i nic , w tedy zadzwoniłam do ciebie bo miałam nadzieję ,że jest z tobą-Willow nigdzie się nie ruszaj będę za 5 min w domu – odpowiedział i zakończył połączenie .
Usiadłam na kanapie i zaczęłam płakać .Jak mogłam usnąć i go nie pilnować .Kto mógł go zabrać przecież na dole jest portiernia i każdy kto wchodzi musi się tam zameldować .Usłyszałam otwieranie drzwi , odwróciłam się i zobaczyłam Chase ,który cały czerwony wbiegł do środka i od razu mnie przytulił
-Pytałem na dole i nikt dziś do nas nie przychodził , zadzwoniłem od razu na policję , zaraz powinni tutaj być – nie odpowiedziałam nic , tylko dalej płacząc przytuliłam głowę do jego ramienia .
-Willow spokojnie , na pewno Eli zaraz się znajdzie-To moja wina , powinnam siedzieć przy nim cały czas .W nocy nie spał tylko płakał , kiedy usnął powinnam być przy jego łóżeczku a nie iść spać
-To nie jest twoja wina –otarł moje łzy i popatrzył w moje oczy – wszystko będzie dobrze po prostu mi zaufaj – pokiwałam głową – zadzwonię do rodziców i do twojej babci .Jak przez mgłę pamiętam przyjazd policji a następnie naszej rodziny . Nie było żadnych śladów włamania , Chase wychodząc do pracy zamknął drzwi , więc ktoś musiał mieć kluczę . Policja pokręciła się jeszcze chwilę po mieszkaniu i postawiła przed naszym wejściem ochronę na wypadek gdyby porywacze w jakiś sposób się z nami skontaktowali . Babcia siedziała cały czas przy moim boku i uspakajająco gładziła mnie po włosach .
-To na pewno był Michael – powiedziała po chwili ciszy zwracając na sobie uwagę wszystkich – natknęłaś się na niego wczoraj i przyglądał się cały czas małemu
-Możliwe , ale mieli go zwolnić , zresztą może ktoś z innych pracowników zauważyłby jego dziwne zachowanie-To idiota ale niestety jest przebiegły i umie namieszać w głowie – słuchałam ich ale nie wtrącałam się do rozmowy .Kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi , podniosłam się z kanapy i ruszyłam do wyjścia
-Ja otworzę – powiedziałam do wszystkich . Przekręciłam kluczę i uchyliłam lekko drzwi . W tym momencie stanęłam jak wryta i zastanawiałam się czy nie mam jakiś omamów
-Tata ? –zapytałam a mężczyzna uśmiechnął się w moją stronę .
CZYTASZ
Wszystko będzie dobrze
RomanceWillow młoda dziewczyna , która jest ogromną optymistką , chodzi zawsze z uśmiechem , została zdradzona przez dwie najbliższe jej osoby . Od tamtego momentu wydaje się ,że jej całe życie się sypie , ale to nie prawda .Życie nie musi być zawsze kolor...