ROZDZIAŁ 15

1.6K 46 0
                                    

- W końcu w domu –powiedziałam i rzuciłam się z głośnym westchnięciem na kanapę , Chase usiadł koło mnie a babcia i Grace patrzyły na nas z założonymi rękami

-Gdzie Suzie –zapytałam przerywając niezręczną ciszę

-Śpi w pokoju usnęła tylko jak wróciłyśmy z parku – odpowiedziała mi przyjaciółka , pokiwałam głową i zamknęłam oczy .Kiedy je otworzyłam centralnie przede mną znalazła się głowa babci , na co podskoczyłam że strachu .Czy ona chce żebym dostała zawału?

-Mogę wiedzieć co robisz – zapytałam , a ta jakby nic zaczęła mnie wąchać ? Czemu mam wrażenie ,że wszystkim dookoła coś się dzieje . Chyba ,ze to ze mną jest coś nie tak

-Wydaję mi się ,że czuję nutkę szaleństwa i chyba sexu – zaczęłam nerwowo kaszleć – tak dokładnie to czuję – Grace podałą mi szklankę wody , którą prawie wypiłam na raz .

-Babciu dobrze się czujesz ? Nie skoczyło ci czasem ciśnienie – kobieta zaczęła się śmiać . Ja tu się o nią troszczę a ta tak mi się odwdzięcza

-Ja czuję się bardzo dobrze i wydaje mi się ,że ty także – popatrzyła na mnie znacząco na co odwróciłam głowę , Grace robiła dokładnie to samo . Co się z nimi wszystkimi dzieje

-Jak bawiliście się bez nas – próbowałam zmienić temat ale nie wyszło jak zwykle

-Nie zmieniaj tematu młoda damo , tylko mów mi tu natychmiast jak na spowiedzi co na twoim palcu robi obrączka i czemu Chase ma dokładnie taka samą – moja przyjaciółka jak tylko usłyszała te słowa podeszłą do każdego z nas z osobna i przyjrzała się dłonią , potem poszła do torebki i wręczyła mojej babci jakieś pieniądze

-Nigdy więcej się z tobą nie założę

-O co znowu się założyłyście – zapytałam zaskoczona .

-No jak to o co ? – babcia odpowiedziała kpiąco – ja od razu wiedziałam ,ze wrócicie jako małżeństwo , Graca natomiast stwierdziła ,ze jako para i kto znowu wygrał ? Ja ! – krzyknęła i zaczęła się wszystkim kłaniać – teraz jeszcze czekamy na rozstrzygnięcie drugiego zakładu

-Chyba wolę nie wiedzieć jakiego – powiedziałam pod nosem

-A ja jestem bardzo ciekawy – odpowiedział Chase , na co miałam ogromną ochotę mu przywalić

-No więc mój drogi teraz czekam na wieści , kiedy mogę spodziewać się swojego wnuka – „mój mąż" nawet nie zdążył nic odpowiedzieć , bo do salonu wbiegła Suzie

-Będę mieć kuzyna albo kuzynkę – zapytała a kiedy tylko mnie dostrzega rzuciła się na szyję – ciociu ciociu wiesz ,że w twoim pokoju czeka już spakowana walizka – popatrzyłam na Grace i babcie nic nie rozumiejąc a te od razu odwróciły wzrok –babcia kazała spakować bo podobno przeprowadzasz się do nas

-Babciu ?- zapytałam z wyraźnymi pretensjami w głosie

-No co skoro jesteście małżeństwem to chyba logiczne ,że będziecie mieszkać razem a ja tego dopilnuję

-Grace –popatrzyłam na przyjaciółkę  mając w niej ostatnią nadzieję

-Willow wiesz ,że jesteście dla mnie rodziną ,a twoja babcia wiele dla mnie zrobiła wiec rozumiesz dlaczego jestem po jej stronię – nie pozostało mi nic innego jak iść po swoją walizkę i wynieść się do domu Chasea, ale uroczyście przysięgam ,że od teraz nie będzie ze mną łatwo ,a moja babcia poczuję to na swojej skórze .

-Moi rodzice myślą ,że ten ślub jest prawdziwy – usłyszałam głos Chasea dlatego zatrzymałam się na progu

-Nie bój się jak coś my wszystko wiemy o waszej wielkiej miłości

-Tu nie chodzi tutaj o mnie tylko o Willow , nie chce jej mieszać w swoje problemy i prosić żeby udawała-zaczęłam się coraz bardziej przysłuchiwać . Zawsze tak mam kiedy tylko slysze swoje imię.

-Willow to duża dziewczynka i nie z takimi rzeczami dawała sobie radę , a wiem ,że przyda jej się odskocznia od codzienności – uśmiechnęłam się na słowa babci – jeszcze będziemy się z tego śmiać przy waszych rocznicach
-Oby – odpowiedział Chase czym mnie zaskoczył , za nim do głowy zaczną przychodzić mi głupie myśli postanowiłam się ujawnić i wyjechałam ze swoimi rzeczami z pokoju a zaraz koło mnie znalazła się Suzie i złapała za rękę

-Przyjdźcie do nas dziś wieczorem , rodzice z chęcią was poznają – Chase zwrócił się do Grace i babci , które z ochoczo się zgodziły szkoda tylko ,że ja nie ma wyboru . Wyszliśmy już za drzwi ale babcia nie byłaby sobą gdyby się nie odezwała

-Pamiętajcie ,że czekam na cudowne wieści – zaczęła się śmiać i zamknęła drzwi na klucz , no tak ,żebym nie próbowała wrócić .

Wszystko będzie dobrzeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz