Gerard zmierzał właśnie do kawiarni lekko orzeźwiany przez jesienny, a nawet prawie zimowy wiatr. Nie czuł się najlepiej po nieprzespanej nocy. Strasznie dużo myślał o Franku i o tym, co do niego czuje. O relacjach - och, relacje. Czy one w ogóle jeszcze istnieją?
Zarzucił bardziej na ramię szalik i mężnie stawiał kroki przed siebie. Bardzo potrzebował już teraz tej kawy.
Po kilku minutach był już przy lokalu, który roztaczał samym sobą melancholię i cudny zapach - dlatego takie miejsca pełne klimatu, jak to, bardzo przypominały Frankowi o Gerardzie.
Swoją drogą - sam Iero stał już przed kawiarnią.- Hejka! - przywitał się.
- Tak, cześć... - odpowiedział mu zaspany zielonooki i przetarł dłońmi twarz. Bez kawy nie przeżyłby i w tej chwili bardzo cieszył się z faktu, iż zaprosił swoją skrytą sympatię w to, a nie inne miejsce.Chłopcy weszli do środka. Frank usiadł przy jednym z pomalowanych na pobłyskujący złotem rudy kolor stolików, Gerard zaś podszedł do lady i zamówił dwie kawy.
Frank był tu - w przeciwieństwie do Gee - pierwszy raz, więc zdał się na los (i gust w kawie) czarnowłosego.Po około 10 minutach do siedzącego przy stole Franka wrócił zielonooki z kubkami kawy w obydwóch rękach. Jeden z nich podał przyjacielowi.
- Smacznego. - powiedział z ciepłym uśmiechem, a mały punk odpowiedział mu tym samym. Wziął łyka.
- Wow, to naprawdę dobre! - powiedział po chwili z zachwytem nad napojem.
- Wiem, inaczej bym tego nie brał dla siebie i dla Ciebie też. - przewrócił żartobliwie oczami.Frank i Gee rozmawiali od tak, o wszystkim i niczym.
Z resztą - to nie pierwszy raz. Często brakowało im tematu, jednak prawdziwa przyjaźń jest wtedy, kiedy nawet bez konkretnego tematu się z kimś rozmawia. Po prostu chce się to robić.Uczucia i emocje to taka piękna rzecz, a takim wielkim darem jest je przeżywać.
Właściwie czasami one bardzo bolą. Podczas tego pobytu w kawiarni Way tyle razy próbował powiedzieć Frankowi, że coś do niego czuje, a jeszcze więcej podjął prób karcenia siebie samego w myślach. Ciężkie i trudne. Bolesne.
Nie pozwolił spłynąć łzom i nadal wymuszał uśmiech na twarzy.
Kiedyś niewypowiedziane nas zabije. Zabije nas wszystkich...
*****
- Och, Jamia! - jęknął Frank leżąc na łóżku w pokoju dziewczyny. - Ja już tak nie mogę...
- To może choć opowiesz, o co chodzi? - jej głos był trochę rozbawiony, choć wiedziała, że Iero przychodzi do niej z poważną sprawą.Frank i Jamia przyjaźnili się i mieli do siebie wielkie zaufanie. To dlatego chłopak udał się do niej po radę w "sprawach sercowych".
- No bo... Uch, ja kocham Gerarda. - przycisnął jedną z poduszek do piersi, jakby przytulał pluszaka. - Jednak nie wiem, czy on mnie. I to tak boli, bo ja się boję coś zepsuć. Boję się mu o tym powiedzieć. Mam też wrażenie, że... mu strasznie przeszkadzam, w sensie... Och - zaciął się na chwilę. - nawet boję się do niego napisać, bo może będę mu zawracać gitarę? No i głupio by było, gdybym mu powiedział, a on jednak tego nie czuł. Jeju... Zakochać się w przyjacielu. Żałosne. - skwitował sam siebie i mocniej przytulił poduszkę dziewczyny.
- Jeju, Frank! - krzyknęła dziewczyna.
- Jeju, Jamia!? - 17-latek odwzajemnił jej zachowanie, na co ta przewróciła oczami.
- Ach, posłuchaj mnie teraz. - jej ton stał się trochę poważniejszy, jednak nadal pozostał czuły. - Przypatrz się dobrze zachowaniu Gee. Poza tym – czy gdybyś mu przeszkadzał zaprosiłby Cię dziś do kawiarni? Sądzę, iż sam by się z tego wymigał, gdyby tak było. Więc... po prostu patrz, jak się zachowuje przy innych, a jak przy Tobie, Frank. Może tak właściwie powie Ci to sam?
- No a jak nie powie?
- Frank, czy Ty mnie, do cholery jasnej, słuchałeś choć przez chwilę?! - zawyła z nutą rezygnacji.
- Słuchałem. - odparł Iero. - No i dobrze, nawet Cię posłucham. Powinienem. Jesteś kurewsko mądrzejsza ode mnie...
- Wiem. - uśmiechnęła się głupio, a miodowooki również to zrobił. Wstał także z łóżka i przytulił dziewczynę w przyjacielskim uścisku.
- Dziękuję Ci bardzo. - powiedział.••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Słów: 632
Smells like maraton rozdziałów.
Ale nie myślcie sobie, że następny tak szybko się pojawi >:)
Do napisania i miłego w upale zdychania!
![](https://img.wattpad.com/cover/297201176-288-k39947.jpg)
CZYTASZ
I'll Kiss Your Lips... Again! | •Frerard•
FanfictionFrank Iero to 17-latek, jakich niby wiele, ale jednak mało. Ma on marzenia, jest inny niż wszyscy, jest... Sobą. Pewnego dnia poznaje tajemniczego chłopaka - melancholijnego artystę i poetę. Chłopak pokazuje mu inne artystyczne dusze oraz objaśnia...