5

450 17 5
                                    

Granice między uczuciami są cienkie, niczym kartka papieru. Wystarczy jedno słowo, jeden ruch nożyczek. Wystarczy o ton podniesiony głos i wtedy okazuje się, że przez naszą nierozwagę dopuściliśmy się czegoś złego.

Granica między miłością a nienawiścią jest cienka. Czasami nawet nie istnieje. Kochamy i nienawidzimy jednocześnie. Kochamy, mimo że chcielibyśmy nienawidzić. Nienawidzimy, mimo że chcielibyśmy kochać.

Granice te ciągniemy za sobą w miarę tego, jak daleko popychamy nasze życie. Każda matka powiększa je, kiedy nie ma siły wmawiać swojemu dziecku, że nie powinno jeść kolejnej pianki z ogniska. Żony powiększają je, kiedy męczące staje się powtarzanie, że należy po sobie sprzątać. Robią to babcie, dziadkowie, rodzice. Robią to przyjaciele, kiedy po raz kolejny nadużyjesz ich wyrozumiałości, kiedy wybaczają ci po raz kolejny, bo wina znów leży po twojej stronie.

Ludzi potrafi to zgubić, myśl o tym, że nie mają żadnych granic, ograniczeń, które wyznaczają to co dobre, a to co złe. Ludzie z natury starają się barć jak najwięcej będzie im dane. Dlatego nigdy nie jest im mało. Właśnie dlatego dochodzi do momentów, kiedy nie ma znaczenia, jakie jest zdanie innych. Bo ty nie masz ograniczeń.

Nie miał ich mój ojciec. A i tak okazało się, że dopadły go mimo wszystko.

Po ostatnim telefonie mojej matki, nie pozostało mi nic innego, jak z niechęcią przystać na jej propozycję spotkania. Zanim wyszłam z domu, stałam przed szafą długą godzinę, zastanawiając się co na siebie włożyć. Potrzebowałam czegoś eleganckiego, ale niezbyt eleganckiego. Coś co będzie podkreślało moje atuty, nawet jeśli nie posiadam ich wiele. Przysięgam, że przekopałam całe sterty ubrań, od spódnic po spodnie, wywaliłam wszystko na łóżko, a i tak ostatecznie miałam wrażenie, że nic z tych rzeczy nie jest odpowiednie. W końcu, kiedy niemal się poddałam, siedząc na łóżku i składając wszystkie rozrzucone przeze mnie ubrania, do pokoju wkroczyła moja wybawicielka o imieniu Harper. Otworzyła moją szafę i wyciągnęła dłonie w kierunku kupki ze spodniami i bluzkami. Nawet wiele się nie zastanawiała, a jej wybór co do ubrań był wręcz idealny.

Wciągam na siebie czarne, spodnie garniturowe, zapinając dwa znajdujące się w nich guziczki, a później zapinam rozporek. Na górę zakładam top gorsetowy, tego samego koloru co spodnie, z zapięciem go idę jednak do mojej przyjaciółki, bo to coś w czym sama sobie nie poradzę. Na wierzch zakładam jeszcze coś w rodzaju cieniutkiej narzutki, po czym na moich ramionach ląduje też czarny płaszcz.

- Dziękuję – mówię pośpiesznie, odwracając się w stronę lustra wiszącego w przedpokoju i nakładam na usta wiśniowy błyszczyk.

- Jak myślisz twój brat będzie dziś na tym obiedzie? – Pyta Harper, wyłamując palce rąk.

- Sądzę, że tak, nasza matka jemu też nie szczędzi uwag o tym, że skoro już jest tak wysoko postawiony, to powinien sobie znaleźć przyzwoitą żonę – odpowiadam, a dziewczyna zakłada włosy za ucho, odsłaniając swoją bliznę. Cieszę się, że czuje się przy mnie komfortowo i nie odczuwa potrzeby ukrywania jej.

Otwieram wysoką komodę na buty, z której wyciągam zabudowane szpilki, wiem, że zapewne będzie mi w nich zimno, ale dla dobrego wyglądu zrobię chyba wszystko.

- To baw się dobrze – mówi Harper – chociaż właściwie nie wiem, czy dasz radę – śmieje się.

- Jeszcze się nie zaczęło, a ja już mam dość – odpowiadam wzdychając. – Ty też powinnaś gdzieś wyjść, w końcu jest piątek, to, że ja jestem skazana na takie tortury, nie znaczy, że ty musisz podzielać mój żal i siedzieć w domu.

- Dobrze wiesz, że ja raczej nie jestem z tych które mają wielu znajomych, poradzę sobie, nie martw się.

Żegnam się z Harper, a później wychodzę z mieszkania, słyszę jak drzwi zamykane są od środka. Kiedy otwieram drzwi klatki schodowej, nie widzę nigdzie mojej taksówki, więc na kilka sekund dłużej postanawiam zamknąć się w budynku, aby było mi choć trochę cieplej. Kiedy samochód podjeżdża na parking, wychodzę z klatki schodowej i sekundy później jestem już wewnątrz pojazdu.

Voice Room [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz