Jesteśmy w połowie.
Od początku naszej znajomości widziałam, że Harper chciała dostać od losu kogoś, kto potowarzyszy jej przez życie. Jej wzrok czasami wędrował za kimś, ale nie utrzymywał się długo. Mimo, że jak na razie nie dowiedziałam się, kto jest jej tajemniczym wielbicielem, to ostatnimi czasy chodziła naprawdę rozpromieniona, nie licząc sytuacji z dziś.
Dziewczyna nie jest pewna tego, co zrobimy wraz z Mavrą nawet ja nie jestem tego pewna, pierwszy raz znajdziemy się w takiej sytuacji.
- Zero seksu, zero czyjegoś... no wiecie w czyimś – Harper jest mocno zakłopotana, ale też mocno zaintrygowana.
- Nie ma sprawy – Mavra unosi dłonie w geście obronnym.
- Okej – odpowiada Harper.
Dziewczyna nadal stoi pośrodku pokoju, podchodzę do niej, staję za jej plecami i jedną ręką odgarniam czarne włosy z karku. Składam na nim pocałunek, a dłonią sunę wzdłuż jej ramienia, na którym pojawiają się dreszcze. Harper odchyla głowę delikatnie w bok, a potem niespodziewanie napiera na mnie ciałem, kiedy Mavra staje przed nią, sunąc dwoma palcami wskazującymi po krzywiźnie jej talii. Jako, że jest od niej wyższy, dziewczyna spogląda delikatnie do góry, Mavra posyła jej przyjazny uśmiech, zapewnia że nie musi się niczego obawiać.
Swoje własne dłonie przesuwam po odstających delikatnie łopatkach mojej przyjaciółki i sięgam do zapięcia jej stanika, odpinam je, ale górę bielizny zostawiam na miejscu.
- Mam pomysł, moje słodkie – mówi Mavra gładząc ramiona Harper, która oddycha głośno – co wy na to, abym ładnie zajął się Harper na dole, a Soraya obejmie dowodzenie na górze?
Pieprzony kanciarz.
- Więc jesteś jednym z tych, który lubi patrzeć na dwie kobiety razem? – Pytam rozbawiona.
- Powiedzmy, że zgodnie z naszymi uzgodnieniami, dotyczącymi relacji jaka jest między nami, wypróbujemy czegoś nowego. Co ty na to Harper? – Okej, Mavra jest serio bardzo opiekuńczy, bo jeśli mam być szczera, to jedyne o czym myślałam to własna przyjemność co świadczy o mnie pewnie nie najlepiej. Ale on pamięta o tym jaką świeżyzną jest Harper i to co dziś zrobimy, będzie słodkie jak wanilia.
- D...dobrze – dziewczyna stara się opanować swój drżący głos.
Mavra wskazuje głową łóżko, do którego podchodzimy, powoli zsuwam biustonosz z ramion Harper, a w tym samym momencie czuję pstryknięcie mojego zapięcia, podnoszę wzrok na stojącego obok mnie Mavrę, na jego twarzy widnieje ten głupkowaty uśmiech, skierowany do mojej osoby. Popycham moją przyjaciółkę na łóżko i wspinam się ponad nią, jej czarne włosy, dziś lekko pofalowane, układają się ponad jej głową na pościeli. Moja dłoń ląduje na jej szyi, ciało Harper jest ciepłe, drży delikatnie, kiedy przesuwam się na dekolt, a później na prawą pierś. Kiedy moje palce stykają się z jej brodawką, klatka piersiowa dziewczyny unosi się do góry. W tym samym czasie czuję, jak dłonie Mavry obejmują moją talię od tyłu, delikatnie suną w okolice pachwin i tam zatrzymują się, a potem przenoszą na ciało Harper.
Moje palce delikatnie symulują twardość sutka Harper, Mavra widzi, co robię i on przykłada swoje szczupłe palce do lewej piersi. To definitywnie dużo dla dziewczyny, która pod nami leży, bo wciąga dużą dawkę powietrza ustami, znów wyginając się ku górze. Schylam się, aby sięgnąć ust Harper, w tym samym momencie, w którym Mavra robi to, aby przyssać się do sutka, którego wcześniej dotykał. Jej usta są miękkie i wydają się o wiele większe, kiedy je całuję. Oczy dziewczyny są mocno zaciśnięte, połykam jeden z jej jęków, który mimo ewidentnego powstrzymywania się, wypuściła. Mój język wślizguje się do jej ust krążąc miękko po jej języku, Harper oddycha przed nos a ja zsuwam się dłonią z jej policzka po brzuchu niżej i niżej, aż w końcu wciąga go, trochę oszołomiona tym jak szybko zbliżam się do jej kobiecości. Mavra zostawia mokrą ścieżkę śliny w okolicach piersi i na szyi. Błądzę dłonią w powietrzu szukając ręki Mavry, a kiedy w końcu jej sięgam sprowadzam nasze złączone dłonie w dół ciała Harper.
CZYTASZ
Voice Room [18+]
Romance"Pragnienie, które nie ustaje." Soraya Wilson to kobieta, która po wielu latach walki w końcu staje na własnych nogach. Ma przy sobie starszego brata, przyjaciółkę, a także możliwe, że kogoś więcej niż przyjaciela. Soraya jest w końcu szczęśliwa, ni...