Third person's POV
– Potter, jedz. – syknął jasnowłosy chłopak.
– Dlaczego powinienem? – wzruszył ramionami.
– Bo zaraz zemdlejesz. Nic nie jadłeś od rana.
– W porządku! – krzyknął wkurzony.
Wziął kromkę chleba i położył na niej plaster sera. Ugryzł kanapkę i zaczął żuć powoli. Draco posłał mu zmartwione spojrzenie.
~•~
Draco's POV
– Dlaczego tak się martwisz o Potter'a? – zapytała Blaise, gdy z Draco siedział wieczorem w Pokoju Wspólnym.
– Nie wiem i nie chcę wiedzieć. – schował twarz w dłoniach.
– Może go kochasz? – zażartował.
– Nie, oczywiście, że nie.
Prawda była taka, że Draco był zauroczony w Harry'm już od trzeciego roku nauki. Po prostu nie chciał tego przyznać.
– Nie wiem, dlaczego się o niego tak martwię, ale wiem, że nie powinienem tego robić.
– Dlaczego nie? Coś złego dzieje się z nim i potrzebuje pomocy. Naprawdę tego nie zauważyłeś?
– Oczywiście, że zauważyłem! Nie jestem ślepy, jak jego "przyjaciele".
– Tak myślę. Zauważyłeś, że zawsze zakrywa przedramiona?
Blondyn przytaknął.
– Jak myślisz, dlaczego to robi? – zapytał Zabini.
– Myślę, że to jego prywatna sprawa i powie nam o tym, gdy będzie gotowy. – powiedział odrobinę zbyt ostro.
– Dlaczego jesteś taki nerwowy? Wyluzuj.
– Bo zadajesz zbyt dużo pytań i jestem zmęczony.
– Dobranoc. – wstał i klepnął przyjaciela w ramię.
Draco naprawdę martwił się o tego ciemnowłosego okularnika. Nie wiedział czemu, ale chciał jeszcze raz zobaczyć jego rany.
~•~
T
hird person's POV
– Potter? – później tego wieczoru znalazł go w dormitorium.
– Co? – zamknął książkę.
Byli sami w dormitorium, bo Blaise poszedł bawić się z jakąś dziewczyną.
– Chcę zobaczyć Twoje rany jeszcze raz. – oznajmił pewnie.
– Po co?
– Proszę.
– No dobra. – westchnął.
Blondyn usiadł na łóżku bruneta, który zaczął zdejmować bandaże. Draco patrzył uważnie na to, co Harry robi.
– Są piękne. – powiedział blondyn, gdy wszystkie rany były widoczne.
– Um... Dzięki?
– Mogę sprawić, że znikną, jeśli chcesz.
– Ale nie chcę. Satysfakcjonuje mnie patrzenie, jak się goją.
– Piękne uczucie, czyż nie?
– Tak.
– Mogę ich dotknąć?
– Po co?
– Myślę, że od prostu lubię dotykać ran. Wiem, że to nienormalne.
– Nie. Ja też to lubię.
– Więc? Mogę ich dotknąć?
– Wolałbym nie. – mruknął.
– Okej.
Draco przytulił go krótko i moment później wyszedł z pokoju.
– Co to było? – Harry zapytał sam siebie.
CZYTASZ
𝐿𝐸𝑇 𝑀𝐸 𝐻𝐸𝐿𝑃 𝑌𝑂𝑈 // 𝑑𝑟𝑎𝑟𝑟𝑦
FanfictionCo może się stać, gdy Harry trafi do przedziału węży? I jaki naprawdę jest jego szkolny wróg, Draco Malfoy? Jakie sekrety obaj skrywają? Czyli Harry jest bardzo taki depressive, a Draco stara się mu pomóc za wszelką cenę i pomimo własnych problemów...