Chapter 19.

954 43 15
                                    

Draco's POV

Odsunęliśmy się, bo zabrakło nam tchu. Uśmiechał się.

– Myślę, że zakochałem się w Tobie, Harry. – powiedziałem cicho.

– Myślę to samo. Mam na myśli, myślę, że Cię kocham.

– Jesteś tak kurwa piękny.

Pocałowałem go jeszcze raz. Mruknął cicho.

– Kocham Cię tak bardzo. – mruknął i znowu mnie pocałował.

Odskoczyliśmy od siebie nagle, ponieważ usłyszeliśmy dźwięk otwierania drzwi.

– Widzę, że przeszkadzam wam w czymś. – powiedział Nietoperz.

– My tylko rozmawialiśmy. – powiedziałem.

Profesor uniósł brew.

– Rozmawialiśmy. – powiedział Harry – I przytulaliśmy się.

Czarnowłosy mężczyzna podszedł do nas i spojrzał na Harry'ego.

– Nie najgorsze ostrze, Panie Potter. – oddał mu żyletkę.

– Dziękuję. A skąd Pan profesor wie, jeśli mogę spytać?

– Nie, nie możesz spytać.

– Przepraszam.

– Nie wiń się. Mógłbyś wyjaśnić mi, Potter, dlaczego się samookaleczasz?

– Ja... To zbyt osobiste i nie chcę o tym rozmawiać. Przepraszam.

– Rozumiem. Powiesz mi, gdy będziesz gotowy. – powiedział Nietoperz.

– Kto powiedział, że w ogóle będę? – prychnął Harry.

– Możesz mi zaufać.

– Wiem, ale nie chcę.

– Boisz się? – profesor zapytał.

– Coś w tym stylu.

– Jesteście już spóźnieni na lekcję, więc radzę wam się pospieszyć.

Profesor wyszedł i zamknął drzwi.

– Kocham Cię. – powiedziałem i zrobiłem krok w stronę bruneta.

– Też Cię kocham.

Pocałowałem go krótko.

– Chcesz kontynuować to wieczorem, Harry? – zapytałem.

– Oczywiście, ale teraz musimy iść. Mam transmutację, a Ty?

– Zielarstwo. Idź, albo McGonnagal Cię zabije.

Więc poszedłem na zielarstwo.

𝐿𝐸𝑇 𝑀𝐸 𝐻𝐸𝐿𝑃 𝑌𝑂𝑈 // 𝑑𝑟𝑎𝑟𝑟𝑦Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz