Chapter 11.

1.4K 61 39
                                    

Third person's POV

– Witam z powrotem, Panie Potter. – mruknął profesor Snape, nawet nie próbując spojrzeć na Harry'ego.

– Dobry Wieczór, proszę Pana.

Harry usiadł na krześle przed biurkiem nauczyciela.

– Co ja tutaj robię? – zapytał głupio.

– Myślę, – zaczął spokojnie Snape – że powinniśmy wrócić do lekcji oklumencji.

Profesor spojrzał na Harry'ego, który był kompletnie przerażony.

– Nie! – krzyknął spanikowany Harry.

– Dlaczego nie, Potter? Czarny Pan znów atakuje Twój umysł.  I Ty mu na to pozwalasz!?

Harry tak bardzo nie chciał, żeby ktoś dowiedział się o tym, że on się samookalecza.

– Bo ja... – zaczął.

– Tak?

– Ja po prostu nie mogę.

Harry nie bał się tak bardzo o siebie. Bał się, że Snape dowie się o tajemnicy Dracon'a.

– Dlaczego, Potter? – powtórzył ostro.

– Nie Twój cholerny biznes!

Brunet wstąp i zaczął iść w stronę drzwi, ale profesor złapał jego nadgarstek. Nastolatek syknął.

– Interesujące, czyż nie, Potter? – warknął czarnowłosy mężczyzna.

Podwinął rękaw szaty i zobaczył bandaż na przedramieniu. Potter próbował wyrwać ramię, ale Snape był dla niego za silny.

– Co jest pod tym? – zapytał.

– N-nic. – odpowiedział keep drżącym głosem.

– Więc nie będzie Ci przeszkadzało, jeśli to zdejmę?

– Będzie. – warknął.

Harry raz jeszcze spróbował wyrwać ramię z uścisku Snape'a, ale znowu profesor był dla niego za silny.

– Dlaczego jesteś taki nerwowy, Potter? Uspokój się. Nie zamierzam Ciebie skrzywdzić.

Harry tak bardzo nie chciał, żeby ktoś dowiedział się o jego małym sekrecie.

– Nie obchodzi mnie, czy Ci się to podoba, czy nie, ale zdejmuję to. – ostrzegł go.

Harry był sparaliżowany z powodu strachu, jaki czuł. Jego serce waliło. Ledwo mógł oddychać.

Zanim mógł cokolwiek zrobić, profesor zaczął zdejmować bandaże. Twarz Snape'a pozostawała chłodna.

Harry był zbyt zmęczony, by protestować i spokojnie stał ze spuszczoną głową.

– Nic nowego. – powiedział profesor, gdy zobaczył rany.

– Co? – Harry nie mógł uwierzyć.

– Nie "co", tylko "tak", Potter. Spodziewałem się, że kiedyś zaczniesz to robić.

– Ale jak?

– Bycie Wybrańcem nie jest łatwe, a Ty jesteś bardzo wrażliwy.

– Mogę już iść?

Harry był bardzo zestresowany z powodu, że ktoś, a dokładniej Snape, poznał jego mały sekret. Potrzebował komuś o tym powiedzieć.

– Idź. I nie rób sobie już więcej krzywdy.

Więc Harry szybko wyszedł z gabinetu profesora Snape'a.

𝐿𝐸𝑇 𝑀𝐸 𝐻𝐸𝐿𝑃 𝑌𝑂𝑈 // 𝑑𝑟𝑎𝑟𝑟𝑦Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz