Rozdział 10

221 15 0
                                    

Oczami Angeliki:
Justin wstał z krzesła, a ja z łóżka i wyszliśmy z pokoju. Gdy byliśmy na schodach Justin schodził pierwszy, a ja miałam ładne widoki na jego zgrabny tyłeczek. Boże, ale on ma ten tyłek zgrabny. Podczas moich rozmyśleń Justin odwrócił się, a ja szybko przełożyłam swój wzrok na jego oczy.
- Angela? - zapytał
- Tak? - odpowiedziałam pytaniem, bojąc się, że zobaczył, że obczajam jego tyłek
- Tak wogóle to gdzie ja będę spał?
- W pokoju z Emilem
- Okej
Uff, chyba nie widział, że obczajałam jego tyłek.
Gdy byliśmy już na dole zobaczyłam na stole wielki talerz pełan gofrów. Zdziwiłam się, ponieważ nigdy nie jedamy gofrów na kolacje tylko na śniadanie.
- Mamo? - zapytałam
- Tak córciu?
- Czemu mamy na kolację gofry? Przecież nigdy nie jadamy ich na kolacje.
- Chciałam po prostu zrobić coś czego jeszcze nigdy nie jedliśmy na kolację. Wypadło na gofry, a przy okazji chciałam, żeby twój kolega się najadł - w tym momencie popatrzyła się na Justina
- No okej, jak tam chcesz.
Usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy jeść. Nałożyłam sobie 2 gofry, nałożyłam na nie dżem truskawkowy, a potem posypałam cukrem pudrem. Bardzo smaczne. Zauważyłam, że Justin nałożył sobie tylko jednego gofra i zjadł go na sucho ( chodzi mi, że bez niczego ) . Zdziwiłam się więc zapytałam:
- Nie jesteś głodny? Zjadłeś tylko 1 gofra.
- Nie, nie jestem. Jestem na diecie.
- Ty na diecie? Przecież dobrze wyglądasz.
- Dzięki, ale to właśnie przez utrzmanie tej diety i ćwiczenia.
- A jakie ćwiczenia? - zapytał się Emil
- Mam dostosowane do mnie, do mojego zdrowia. Brzuszki, podciąganie się, pompki i różne inne.
- A kiedy ćwiczysz?- zapytałam z ciekawości
- Rankami i wieczorami
- A dzisiaj też będziesz ćwiczyć?
- Jasne, widziałem że masz przy drzwich zamontowny specjalny pręt do podciągania. Będę mógł skorzystać?
- Jasne
- Dobra dzieciaki, konczcie rozmowy i jedzcie
Po 20 minutach skończyliśmy jeść i pomogliśmy mamie sprzątać.
- Dziękuję za pomoc, ale nie musicie. Idźcie sobie pogadać w pokojach.
- Dobrze mamo to my idziemy do siebie.
- Dobrze
Poszliśmy na góre, ja do siebie, a chłopaki do Emila. Przy pokoju zapytałam:
- Ej,a może przebierzemy się już w piżamy i przyjdziecie do mnie za 20 minut?
- Okej, ale ja nie mam w czym spać. - powiedział Justin
- No to Emil da ci coś - i w tym momencie popatrzyłam się na Emila
- Napewno coś dla ciebie znajdę Justin- powiedział Emil
- To dzięki
Po tych słowach weszliśmy do pokoji.

Zakazana MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz