Rozdział 16

168 16 0
                                    

Weszliśmy do środka.
- Tak wogóle, to do kiedy masz zamiar u mnie zostać? - zapytałam z uśmiechem
- Aaaa, jutro chciałem pogadać z menagerem, żeby załatwił mi te kilka nocy w hotelu. Mógłbym tak zrobić?
- Jasne, ale jeśli chcesz to mogę pogadać z mamą i załatwić dla ciebie te noce u mnie w domu.
- Spokojnie, mam pieniądze, pogadam z moim menagerem i już na jutro będę miał załatwiony hotel. - Mrugnął do mnie, a ja momentalnie się uśmiechnęłam, na co on odwzajemnił mój uśmiech.
- No dobrze, ale jeśli będziesz chciał jakiejś pomocy, na przykład w oprowadzeniu po mieście, to służę pomocą.
- Dziękuję, na pewno skorzystam.
Boże znowu się uśmiechnął, przez ten uśmiech zaraz się rozpłynę.
- Angela? - zaczął niewinnie
- Tak?
- No bo ja mam ten koncert za 3 dni
- No tak - odpowiedziałam nie wiedząc o co mu chodzi
- I chciałbym się ciebie zapytać czy idziesz na mój koncert?
- Niestety nie, nie kupiłam biletu, bo nie miałam pieniędzy za bardzo - musiałam jemu tak powiedzieć, bo przecież nie powiem mu, że nie kupiłam biltu, bo mnie nie interesował ten koncert.
- Aha - zrobił smutną minkę
- No przepraszam , ale co mogłam zrobić - też zrobiłam smutną minkę
- No tak,wiem. Nie twoja wina.
- To co? Może ja zrobię nam herbatę? - zaproponowałam z uśmiechem na twarzy
- O chętnie
- A jaką lubisz?
- Najlepiej miętową
- Dobrze to ja idę już robić, a ty jak chcesz to idź już do mnie do pokoju, poczekaj tam na mnie
- Dobrze, to ja idę na górę - powiedział
Poszłam do kuchni zrobić nam herbatę. Po 10 minutach herbata była gotowa, a ja poszłam już na górę do Justina.
- No już jestem - postawiłam herbatę na szafce przy łóżku i usiadłam na łóżku obok Justina
- Dziękuję - wziął herbatę do ręki i zaczął pić, ale że była jeszcze za gorąca odłożył ją znowu na miejsce
- Zmęczona? - zapytał nagle
- Tak,a jak niby miałabym być wypoczęta po tych bieganinach po sklepach? Hahaha
- Wiesz co?
- Hmmm?
- Może ja ci przygotuję gorącą kąpiel, a ty przygotujesz sobie piżamę? Zawsze mi to pomaga i jestem też rozluźniony. - uśmiechnął się
- Jeśli chciałbyś to chętnie skorzystam z tej propozycji - odwazajemniłam uśmiech
- No to ja idę do łazienki
- Oki
On poszedł do łazienki, a ja do szafy po piżamę. Pomyślałam, że dzisiaj ubiorę tą z misiem. Tak, tą ubiorę, ta mi się podoba. Później poszłam do łazienki, żeby położyć tam piżamę, a przy okazji podglądnąć jak tam idzie Bieberowi. Gdy weszłam do łazienki zdziwiłam się, bo nic nie było zrobione, a nawet nie było Justina tam. Zeszłam na dół i jego też tam nie było. Nie było go w domu, jakim cudem? Uciekł ode mnie ? Niemożliwe. Poczekam na niego w moim pokoju.

Oczami Justina:

Poszedłem do sklepu, który znajdował się jakiś 1 kilometr od domu Angeli. Kiedy tak szedłem rozmyślałem co mam kupić do tej kąpieli. Niestety nie mogłem długo rozmyślać, bo dopadły mnie dwie fanki. Oczywiście zrobiłem sobie z nimi zdjęcia i dałem im autografy, ale te chciały jeszcze pogadać. Powiedziałem, że śpieszę się, ale one nie ustępowały, więc musiałem je zgubić. Szedłem w każdą krętą drogę, w końcu po 10 minutach zgubiłem je. Szybko założyłem kaptur na głowę j pobiegłem jak najszybciej do sklepu. Od razu gdy wszedłem w dział z kosmetykami poczułem bardzo piękny zapach. Szybko znalazłem sól spa do kąpieli, która nadaje wodzie niebieski kolor i składniki w niej zawarte uspokajają i rozluźniają. Kupiłem też płyn o zapachu moreli. Po zapłaceniu za wszystko poszedłem do domu.

20 minut później...

Wszedłem po cichu do domu i ściągnąłem buty. Wszedłem cichutko na górę od razu do łazienki. Odkręciłem wodę, nasypałem sól spa, i położyłem płyn o zapachu moreli na wannie. Poszedłem do pokoju Angeli, żeby ją zawołać, ale zauważyłem, że Angela słodko śpi na swoim łóżku. Podszedłem do niej i pocichu powiedziałem, żeby wstała. Nic. Nawet nie drgnęła. Lekko ją dotknąłem i powiedziałem, żeby wstawała, bo kąpiel gotowa. Otworzyła oczy i się uśmiechnęła.
- Dziękuję - powiedziała
- Nie ma za co - mrugnąłem - ale idź już bo woda zrobi się zimna
- Dobrze
Wstała i chciała już pójść do łazienki, ale nagle zaczęła lecieć na ziemię. W ostatniej chwili złapałem ją i posadziłem znowu na łóżko. Otworzyła oczy.

Zakazana MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz