Oczami Justina:
- To co? Gdzie idziemy? - zapytałem
- Może gdzieś na jakieś zakupy? - zaproponowała Angela
- Podoba mi się ten pomysł - powiedziała Oliwia
- Super no to idzimy na zakupy - powiedziałem - ale na ubrania czy gdzie?
- No oczywiście, że na ubrania - powiedziała śmiejąc się Angela
- No dobrze, dobrze , no to na ubrania. Czekajcie, zadzwonie po limuzynę.
- No co ty? Jak po limuzynę? Jedziemy autobusem. - powiedziała stanowczo Angela
- Nie mogę - powiedziałem to równocześnie spusztając głowę w dół
- Dlaczego? - zapytała nieco smutniejsza Angela
- Przecież jak zobaczą mnie fanki to od razu zacznie się akcja. Ja już jestem do tego przyzwyczajony, ale wy nie, dlatego nie chcę jechać autobusem albo innym pojazdem miejskim. - wytłumaczyłem
- Ale jakoś, gdy na ciebie wpadłam wczoraj rano to wsiadłeś do tego samego autobusu co ja i tym samym wracałeś. Dlaczego wtedy mogłeś jechać, a teraz nie? - zapytała Angela
- Mhmmm, wtedy to limuzyna była w warsztacie,a ja chciałem zwiedzić trochę miasto, w którym będę śpiewał.
- Aha, to jak chcesz, ale dla mnie to będzie dziwne podjechać do galerii limuzyną, a po drugie limuzyna bardziej się rzuca w oczy niż chłopak w kapturze, nie sądzisz? - zapytała z uśmiechem na twarzy
Widziałem, że Oliwia nie chciała się wtrącać do tej rozmowy, dlatego się jej zapytałem :
- A ty co sądzisz Oliwia? Jechać limuzyną czy mamy jechać autobusem i mam być w kapturze ?
- Ja myślę, że lepiej będzie jak pojedziemy autobusem, bo przecież tak jak mówiła Angela limuzyna bardziej rzuca się w oczy, a po drugie wtedy i tak będziesz musiał ubrać kaptur. To będzie konieczne, bo kogoś może zaciekawić to kim jesteś, pdawda?
- Hmmmm, no tak, prawda. Dobra to ja zakładam kaptur i jedziemy autobusem. Pasuje ci Angela teraz ta opcja? - zapytałem się i pokazałem jej moje bielusieńkie zęby
- Teraz tak, ale jak ja ci mówiłam to samo to nie słuchałeś - odwróciła się i skrzyżowała ręce na piersiach
Podszedłem do niej i szepnąłem do jej ucha:
- Ja wiem, że tak naprawdę się nie obraziłaś, chcesz tylko na mnie wywołać poczucie winy. Hmmm? Ale nawet mi się to zaczyna podobać - znowu się uśmiechnąłem
Kątem oka dostrzegłem, że ona się zarumieniła i tak samo uśmiechnęła.
Podeszła do mnie i też zaczęła szeptać mi do ucha :
- Tak? Zaczyna ci się to podobać? To jeszcze mi się tu nie zakochaj. - zaczęła chichotać
- Spokojnie, nigdy mi się to nie zdarzyło to
Dopiero po chwili zrozumiałem co ja właśnie powiedziałem do niej. Że nigdy jeszcze nie miałem dziewczyny na serio.Oczami Angeli:
Czy ja właśnie usłyszałam od Justina, samego Justina Biebera, że nigdy nikogo nie kochał? Że nigdy z nikim takim ważnym nie spędzał swojego wolnego czasu? Że nikogo nie przytulał jak jemu było źle, albo jej? Nie rozumiem tego.
- Naprawdę? Myślałam, że Selena dla ciebie coś znaczyła. - już do niego nie szeptałam tylko powiedziałam to na głos przy Oliwce
- Znaczyła, a raczej tylko na początku, później dowiedziałem się od jej znajomych, że zdradza mnie.- powiedział to i spojrzał w inną stronę, tak jakby nie chciał, żebym zobaczyła jego zaszklonych oczu
- Zmieńmy może temat - zaproponowała Oliwia
- Tak - powiedział Justin
- Jakim jedziemy autobusem? - zapytałam
- Byle jakim, wszystkie stąd jadą do galerii- powiedziała Oliwia*******************************************************
Dojechaliśmy po 10 minutach na miejsce, do galerii. Jedna rzecz mnie ździwiła, że żadna dziewczyna ani chłopak nie zauważył, że obok nich przechodził sam Justin Bieber. Dziwne, ale nawet lepiej, bo nikt nam nie przeszkadzał w spędzaniu mile czasu w naszym gronie.
- Może chodźmy najpierw do H&M? - zaproponowałam
- Podoba mi się ten pomysł - odpowiedziała Oliwka
Po 5 minutach byliśmy na miejscu. Od razu poszłam na dział z biżuterią, Oliwia na sukienki, a Justin poszedł razem ze mną.
Zauważyłam śliczny naszyjnik z przywieszonym diamencikiem.
- Boże, ale śliczny. - powiedziałam do Justina
- Nie w moim stylu, ale ładny
I tak chodziła z Jussem po całym sklepie i później poszła cała nasza trójka kolejno do: Sinseya, Croppa i na końcu coś zjeść do KFC.
Po trzech godzinach chodzenia po sklepach wróciliśmy do domu. W autobusie pożegnaliśmy się z Oliwią i wróciliśmy do mnie.
CZYTASZ
Zakazana Miłość
RandomTo spotkanie odmieniło im obojgu życie. Ona, zwykła dziewczyna, miła, ciesząca się z życia. On, sławny, bogaty, paparazzi nie dający mu spokoju. Podczas swojej trasy koncertowej przyjeżdża do miasta w którym, ona mieszka. Przypadkowe spotkanie i już...