BODYGUARD┊DNF

-7-

Pov George

Poszedłem do kuchni po nowe jedzenie, pomyślałem, że same chipsy itd. nie będą najlepszym rozwiązaniem, więc mogę zrobić coś lepszego, np. takie parówki w cieście francuskim. Wyjąłem ciasto z lodówki, ser i typowe berlinki i postawiłem je na blacie. Otworzyłem ciasto i wyłożyłem je na powierzchni, po czym sięgnąłem po nóż z szuflady i zacząłem kroić masę na kwadraty. Sięgnąłem po ser i usłyszałem kroki za sobą, odwróciłem się i zauważyłem mojego jakże pomocnego ochroniarza.

–Serio? Nawet na tyle nie możesz mnie zostawić? – zapytałem zażenowany, a on zamiast normalnie odpowiedzieć pokręcił głową.

Przewróciłem oczami i to zignorowałem. Wziąłem ser i zacząłem rozkładać go na kwadratach, po czym sięgnąłem po deskę do krojenia, wyłożyłem na niej parówki i pokroiłem na cztery części. Włączyłem piekarnik, aby się już nagrzewał po czym wróciłem, by rozłożyć parówki na wszystkich dotąd zrobionych częściach i zawinąć w rulon. Potem wziąłem papier do pieczenia, rozłożyłem go na tacce i położyłem na niej oddzielnie wszystkie parówy. Włożyłem je do piekarnika i ustawiłem minutnik na 15 minut.

Odwróciłem się za siebie, aby zobaczyć Dreama i Nicka którzy bacznie mi się przyglądali opierając się o blat.

–Co? – ...

–Nie, nic, po prostu dawno nic nie piekłeś i... trochę mnie to zdziwiło – odpowiedział Nick.

–Jak trzeba to trzeba – westchnąłem – nie gracie już? – dodałem.

–Czekamy na ciebie – odpowiedział mi – plus, z tego Dreama jest niezły nudziarz – wywrócił oczami, prawdopodobnie chciał sprawdzić czy Dreamy da się sprowokować, ale on nie dał odpowiedzi. Więc ja również postanowiłem się dołączyć.

–Ta, nie da się z nim rozmawiać jak z kumplem, myśli ze jak jest ochroniarzem to musi stać, ale nie żartować. Ciężko z nim – odpowiedziałem z udawanym żalem.

–Współczuje ci stary, musi być ciężki do zniesienia – ... – nie gadaj, że on idzie za tobą wszędzie, nawet do łazienki?

–Zdarza się i tak – odpowiedziałem.

–Ale, że do środka? – zaśmiał się.

–Wypraszam sobie – w końcu odezwał się zielony.

–Tak, raz próbował – ciągnąłem dalej.

–Bynajmniej wiemy, że na pewno nie jest hetero – ...

–Hmm.. to nawet dobrze – odpowiedziałem z uśmieszkiem spoglądając na Dreama.

–Jesteście nieznośni – powiedział zrezygnowany i pokręcił głową. My się tylko zaśmialiśmy.

Po kilku sekundach poczułem wibracje w swojej kieszeni, co oznaczało, że jedzenie jest już gotowe. Odwróciłem się i sięgnąłem po rękawice kuchenne, ale kiedy chciałem je zakładać ktoś wyrwał mi je z ręki. (czyt. Dream)

–Ejjj – zajęczałem.

–Daj, ja to zrobię – odpowiedział i je założył, po czym otworzył piekarnik, wyjął tackę i położył ją na desce kuchennej, aby nic się nie stało z blatem.