-18-

479 26 37
                                        

Pov Narrator (Swearing!)

– Już nic nie powiesz? – zapytał zażenowany brunet.

– Zrozum, że pewnych rzeczy nie mogę ci mówić. Mogę odpowiadać na zwykłe pytania, ale nie te osobiste i na pewno nie te na które jestem wrażliwy – odpowiedział, z wyczuwalnym zmęczeniem w głosie.

– Dlaczego to wrażliwe pytanie? – zapytał.

– Bo to wrażliwa przeszłość, jasne? – powiedział delikatnie i wstał z kanapy na której siedział.

Blondyn powoli podszedł do George'a. Usiadł na jednym z ramion fotela na którym siedział drugi, położył dłoń na jego ramieniu i delikatnie zaczął nią pocierać jego bluzę. Odchylił lekko swoją maskę i złożył całusa na głowie bruneta. Był delikatny.

George ukrywał to jak najbardziej tylko potrafił, ale kochał jakiekolwiek gesty od blondyna. Kochał jego dotyk i jego małe pieszczoty, które dawał mu przez ostatnie dni. Normalnie tak, jakby się w nich zakochał. Nie zakochał się oczywiście w samej postaci Dream'a, tylko w tych małych czynach. Póki co, uczucia co do starszego są strasznie skomplikowane. Przecież on się miał nim tylko bawić. Miał go wykończyć, miał sprawić, że porzuci go jako klienta. Ale szczerze? Teraz, była by to ostatnia rzecz której by sobie życzył kiedykolwiek.

Dream podniósł się na nogi. Podszedł do telewizora, włączył go i nacisnął ikonkę Spotify. Wybrał piosenkę "Perfect" od Ed'a Sheeran'a i stanął przed brunetem, po czym wyciągnął do niego jedną dłoń.

– Zatańczymy, skarbie? – blondyn dalej miał odkryty kawałek maski, przez co George był w stanie zobaczyć jego równy szereg zębów razem z kłami, który szczerzy się do niego.

– Nie przesadzaj... – powiedział lekko oszołomiony.

– Georgee! Proszę – zaśmiał się lekko.

Dream przyłożył swoją ręke jeszcze bliżej bruneta, przez co po chwili blondyn pociągnął go za dłoń, postawił i lekko pochylił. Znowu odstawił go na miejsce, po czym włączył znak Play i złapał bruneta. Jedną rękę położył mu na biodrze, a drugą lekko uniósł i położył nią jego palce na swoim ramieniu. Następnie złączył razem ich dłonie i wzniósł lekko w górę. Prowadził normalnie taniec, kręcili się w kółko z wielkimi uśmiechami na swoich twarzach. Podczas refrenu starszy zaczął kręcić bruneta dookoła, przez co ten miał jeszcze bardziej szczery uśmiech na swojej twarzy.

Pod koniec piosenki Dream od razu po ostatnim obrocie pochylił lekko George'a pod swoim ciałem. Chciał go znowu pocałować, ale przypomniał sobie wcześniejsze słowa bruneta, przez które od razu z tego zrezygnował. Za to, postawił niższego na równe nogi i mocno objął go całymi swoimi ramionami. Swoją głowę położył na jego ramieniu i nie miał zamiaru go puszczać.

– Dream! Nie ściskaj mnie tak mocno! – podniósł lekko głos.

– Nie! Nie puszczę cię już, nigdy – George zaśmiał się na jego słowa.

– Nie możesz być tego taki pewien, Clay – powiedział.

– Owszem, mogę. To moje słowa, znam ich znaczenie – odpowiedział mu i jeszcze mocniej zacisnął ucisk.

– Ej! Za mocno – zaczął narzekać.

– Mogę jeszcze mocniej – powiedział zadziornie, przez co lekka fala ciepła przeszła przez ciało bruneta.

– Dream, no puść! – zaczął jęczeć.

– Przerabialiśmy to już, słońce – zaśmiał się.

– Dream, proszę! puść mnie! – już wręcz krzyczał z bólu, dlatego blondyn ostatecznie postanowił go puścić – Japierdziele... skąd ty masz tyle siły?! Myślałem, że mnie przytulisz na śmierć – powiedział zdyszany.

BODYGUARD┊DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz