Pov Narrator (Swearing!)
– No to sobie miejsce wybrałeś... wysiadka, na co czekasz? – odezwał się blondi.
– Już już, nie trzęś tak dupą stary, mamy czas – powiedział George odpinając pasy bezpieczeństwa, a następnie otworzył drzwi samochodu.
Kiedy poczuł przyjemny, chłodny wiatr wstał na równe nogi z uśmiechem na twarzy. Zamknął oczy i rozłożył delikatnie ramiona, czując się jakby był na szczycie świata. Chłopak obok niego spojrzał na niego z naprawdę wielkim uśmiechem, którego on niestety nie mógł zobaczyć. W dłoniach trzymał aparat, który przekazał mu wcześniej George i zaczął sprawdzać wszystkie opcje i ustawienia, żeby nie wyjść przy brunecie na totalnego lamusa.
– Gotowy? – zapytał spoglądając na chłopaka.
– Tak, daj mi chwile – odpowiedział i podszedł do granicy góry.
Jakoś stromo tu nie było, ale gdyby ktoś stąd zleciał to prawdopodobnie dostał by obrażeń, które zostaną z nim do końca życia. Gdyby nie to, że Clay ma chronić młodszego, on bałby się, że ten drugi może go zepchać. Ufa mu, ale ciągle czuwa na baczności. Myślę, że drugi mężczyzna też powinien.
– Przekonamy się jak dobry możesz być w robieniu zdjęć modelowi, ale ostrzegam, że jak sfotografujesz moje najgorsze profile to cię ukatrupię – powiedział młodszy z morderczym wzrokiem.
– Taki piękny chłopiec nawet ich nie ma, skarbie – uśmiechnął się, chociaż drugi nie mógł tego zobaczyć był pewien, że właśnie to robi.
– Nie schlebiaj mi tak, rycerzyku – odpowiedział i rozejrzał się dookoła. Na sam początek podszedł do dosyć sporych głazów leżących blisko krawędzi górki, usiadł na największym z nich i ponownie zaczął spoglądać na krajobraz. Brunet nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że blondyn właśnie robi mu zdjęcia. Nie miał o tym pojęcia – Okej, jestem gotowy! – krzyknął w stronę Dream'a, więc on zaczął znowu robić zdjęcia.
Chodził dookoła głazów, przechylał aparat na różne strony starając się uchwycić jak najlepszy widok. Ustawił lekkie rozmazanie na opcjach zaawansowanych i bright filter aby dodać zdjęciom estetyczności. Podczas kiedy George zmieniał swoje pozy, blondyn oprócz robienia zdjęć naprawdę podziwiał wygląd młodszego. Jego uroda go zachwycała, nikt nie byłby w stanie zdziwić się dlaczego został modelem. Jego figura, zarys szczęki i wygląd ogólny były po prostu unikatowe i przepiękne. Cieszy się, że brunet nie zaprzepaścił swojego daru i wie już, że za wszelką cenę będzie starał się go uchronić.
Blondyn był aż tak zaślepiony urodą młodszego, że przez pewien czas stał rozmarzony w miejscu z aparatem. Nie słyszał nawet co George do niego mówił.
– Dream! Wszystko dobrze? – podniósł głos już zniecierpliwiony i zmartwiony sytuacją drugiego.
– Huh...? Oh, tak! Tak, wszystko jasne, tylko miałem mały zone out, ale już, już żyje – odpowiedział lekko zamieszany, co rozśmieszyło niższego, więc lekko się zachichotał. Nawet jego śmiech brzmi anielsko. Boże, czemu uczyniłeś go takim ideałem?
George podniósł się z kamienia na którym wcześniej siedział i podszedł do Dream'a. Śmieszne lub nie, ale buty które miał na sobie dodawały mu wzrostu i kiedy stali obok siebie, byli naprawdę podobnego wzrostu. Brunet był niższy o tylko pare centymetrów. Jego wzrost dodawał mu odwagi, więc uśmiechnął się zadziornie stojąc przed starszym. Złapał go za kołnierz od bluzy i przybliżył usta do jego ucha. Dream bezradnie trzymał ręce lekko podniesione, a w jednej z nich trzymał aparat. Zaskoczyło go jak bardzo wygląd potrafił na niego wpłynąć.

CZYTASZ
BODYGUARD┊DNF
Fiksi PenggemarGeorge - sławny model, ikona, oraz idol wielu nastolatków. Osoba znana przez miliardy ludzi. O jego życiu przecież można tylko pomarzyć, prawda? Cóż, tak było, aż do pewnego incydentu. Niebezpieczeństwo się zbliżało, jego rodzice doskonale o tym wie...