-14-

450 31 28
                                        

Pov Narrator (Swearing!)

– Ej, a gdzie buzi buzi? – zapytał zawiedziony Sapnap.

– Do niczego nie doszło, daj spokój, Nick – George skłamał, ale co miał powiedzieć? Że pewnie lizali by się, gdyby oni tylko dali im więcej czasu...?

***** ***

– Dobra, także... jutro nikt z nas nie ma zamiaru iść do szkoły, macie pozwolenie rodziców. Więc trzeba się podzielić kto gdzie śpi – George skomentował sytuacje.

– Masz racje. Ile masz pokoi gościnnych łącznie? – Zapytał Bad.

– Czy ja wiem? Chyba jakieś 4, ale jest jeszcze dostępna sypialnia moich rodziców ze względu na ich nieobecność – wytłumaczył.

– No to dzielimy się parami. Ja śpię w jednym z pokoi z Karlem, Bad z Skeppym, Niki i Wilbur, Tubbo i Ranboo, George w swoim pokoju z Dream'em a Tommy na kanapie, wszyscy zadowoleni? – zapytał Sapnap.

– Okej, kocham te kanapę, nie potrzebuje nikogo oprócz niej. Czyli jesteśmy już podzieleni. To co? Godzina 21, oglądamy film? – zapytał Tommy.

– Proponuje horror w sali kinowej! – krzyknął Nick.

***** ***

– Pora na spanko chłopcy, lecimy do łóżeczek, obejrzeliśmy już 2 filmy, starczy nam – powiedział George.

– Nie możemy jeszcze czegoś zrobić? – zapytał zawiedziony William.

– Co proponujecie? – zapytał.

– Kilka rundek w chowanego? – zaproponowali Karl i Niki w tym samym czasie, przez co się zaśmiali.

– Ej! To zabawa dla dzieci! – skomentował Tommy.

– A kim ty niby jesteś? – prychnął Skeppy, przez co dostał w tył głowy od swojego partnera.

– Dobra, jako że Tom narzeka, on szuka. 3 rundki po całym domu i idziemy spać, zrozumiano? – zapytał George.

– Tak, tato – odezwała się połowa z zebranych.

– Okej, lecisz do 40 sekund, dawaj Tommy! – krzyknął George, dzieciak ustawił się przy ścianie i zaczął odliczać a każdy na zawołanie zaczął chować się po całej posiadłości chłopaka.

Większość się rozdzieliła, niektórzy pochowali się w łazienkach, niektórzy pod łóżkami sypialń, a William to w ogóle na szafę się wspiął... Tommy dał znać, że zaczyna szukać i poszedł na łowy.

Na całe szczęście lub nieszczęście George i Dream pomyśleli o tej samej kryjówce, totalnie przypadkowo więc teraz muszą wytrzymać w ciasnym rogu garażu pomiędzy regałami z sobą nawzajem, gdzie dzielą ich centymetry.

Usłyszeli kroki prawdopodobnie szukającego, więc Dream wziął bruneta jak najbliżej siebie tylko mógł i schował się z nim za jednym z regałów. Zakrył mu usta dłonią, patrzeli się na siebie i starali się nie wybuchnąć śmiechem ze względu na ich sytuacje. Minęło pare minut, Tommy znalazł już wszystkich oprócz dwójki.

– Ej no! Gdzie oni są?! – usłyszeli krzyki młodego blondyna.

– Sprawdzałeś w garażu? – tym razem był to głos Nick'a.

BODYGUARD┊DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz