-9-

527 38 79
                                        

Pov George (Swearing! again...)

–DREAM TY KUTASIE KURWA, NIE TAK SZYBKO! – wydarłem się nie mogąc już dłużej wytrzymać tego, jak ostro on skręcał po alejkach sklepowych.

–Drzesz się jak baba – zażartował.

–Pamiętaj kochany, że to JA tu wydaje rozkazy, więc proszę kuźwa zwolnić – rozkazałem.

–No już, nie dramatyzuj tak – odpowiedział po czym rzeczywiście zwolnił.

Wybraliśmy jeszcze kilka potrzebnych rzeczy, a potem podeszliśmy do kasy, oczywiście dalej ze mną w wózku i do samoobsługowej. Wyszedłem z wózka ze względu na zakupy i stanąłem obok Dreama. Rozejrzałem się dookoła mnie i widziałem dziwne wzroki nastolatek, oh no...

–OMG! Mówiłam ci, że to on! – zapiszczała jedna z nich.

–George Davidson! Nie wierze! – wykrzyczała druga, po czym obie do mnie podeszły.

–Cześć! Jestem Amy, a to jest Linda, jesteśmy twoimi fankami! Możemy poprosić o zdjęcie? – zapytała brunetka, a ja ucieszyłem się, że dziewczyny mają chociaż kulturę.

–Nie ma problemu – zgodziłem się i spojrzałem na blondyna obok mnie, a ten przyglądał się całej sytuacji. Oczywiście Mr. Bodyguard zawsze gotowy do reakcji.

Przyjaciółki podeszły do mnie i ustawiły się z dwóch stron. Objąłem je ramionami i szeroko uśmiechnąłem się do zdjęcia.

–To twój ochroniarz? Stań obok nas! – odważna jest...

Ku mojemu zdziwieniu blondyn ustawił się za mną i wychylił swoją głowę po mojej lewej stronie. Uśmiechać to on nawet się nie musiał, bo ma już ogromny czarny uśmiech na swojej masce. Założę się, że jego twarz nawet się do tego zdjęcia nie ruszyła. - Mr. Emotionless Bodyguard - zaśmiałem się w myślach.

***** ***

Po powrocie do domu, udałem się do swojego pokoju. Usiadłem na łóżko i zacząłem przeglądać media. Nic mnie tam nie zaciekawiło, więc udałem się na Tik Toka. W pewnym momencie, nie wiem co we mnie wstąpiło ale miałem ochotę zacząć płakać. Nie jestem słabym dzieciakiem, nie płakałem od miesięcy i to się nie zmieni, prawda? Fałsz.

Po chwili włożyłem swoją głowę w poduszkę i zacząłem tłumić w niej swoje krzyki, żeby jakoś wyładować emocje. Kiedy się podniosłem wiedziałem tylko to, że moje ręce zaczęły się trząść. Cholera, not again... Wstałem i udałem się do swojej łazienki, aby jak najszybciej opłukać twarz wodą. Co dziwne, nigdzie nie ma tu Dreama. Kiedy chciałem iść go poszukać, w pewnym momencie jakby zabrakło mi sił i zsunąłem się po ścianie na podłogę. Włożyłem swoją głowę pomiędzy kolana i zacząłem szlochać. Kurwa. Co się ze mną dzieje?

Nie wytrzymywałem już. Miałem ochotę zadzwonić do Nicka, ale wiedziałem, że nie mogę, bo on mi nie pomoże. Wyszedł z Karlem, nie chce mu psuć wypadu. Została mi tylko jedna osobą, którą mogę zawołać.

–D... Dream! – ledwo co wykrzyczałem,  na początku się wąchając, a po odezwaniu się już zacząłem płakać.

Po dosłownie kilku sekundach usłyszałem gwałtowne szarpnięcie za drzwi do pokoju. Kiedy blondyn mnie zauważył, od razu podszedł do mnie i uklęknął obok mnie.

BODYGUARD┊DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz