Klub na plaży cz. IV

105 4 0
                                    

Mina

Wszyscy dotarliśmy na plażę jeszcze chwilę przed zachodem słońca, idealnie jak na moje gusta. Zaproponowałam aby podejść już po pieczątki z klubu i zamówić po jednym drinku po czym wyjść aby obejrzeć zachód słońca. Wszyscy się zgodzili, jedynie Bakugo odchylił się i zamówił sok, okazało się, że nie chce pić alkoholu i do tej pory nie złamał swojego postanowienia. Ze szklankami wyszliśmy na taras i usiedliśmy przy paru stolikach blisko siebie. Poczułam jak Toru opiera głowę o moje ramię więc potarłam o nią policzkiem.

- Pięknie jest. - powiedziała na tyle cicho, że chyba tylko ja ją usłyszałam. Miała rację, niebo nabrało już różowo pomarańczowej barwy i tylko nieliczne chmury mąciły tę grę kolorów, chociaż same w sobie też dodawały uroku. Z klubu dobiegały dźwięki typowo letniej muzyki, w końcu już był prawie koniec szkoły, naszego ostatniego wspólnego roku. Mruknęłam tylko zgadzając się z nią.

- Tsu! - nagle z rozmyślań wyrwała mnie Ochaco. Gdy spojrzałam w jej stronę serwetką ścierała mokrą plamkę z sukienki żabki. - Wszystko w porządku? - spytała się bardzo zatroskanym głosem.

- Tak, dzisiaj po prostu wszystko mi leci z rąk. Kerum. - uśmiechnęła się po czym chwyciła dłoń Uraraki, w moim mniemaniu, w bardzo ponad przyjacielski sposób. Czyżby to co zakładałam z Toru było prawdą? - Nie przejmuj się tym, w domu ją upiorę i będzie w porządku. - Ochaco skinęła głową na sekundę zawieszając wzrok na ich dłoniach.

- Mamy rację. - szepnęłam do swojej dziewczyny a ona nie mogąc się powstrzymać zachichotała.

- Ja z Denkim idziemy do środka trochę potańczyć. - odezwała się Jiro już stojąc.

- Chodźmy wszyscy, już i tak słońce zaszło. - odparłam. Nie było sensu już od początku się rozdzielać.


***

Tsuyu

Większość czasu tańczyliśmy w kółku aby nikogo nie wykluczać, oraz pilnować aby Shoto lub Bakugo nie uciekli z powrotem do stolika. Tego drugiego chociaż trzymał Kiri, czasami w bardzo sugestywny sposób. Ciekawym było też odkrycie, że nasz agresor jest dobrym tancerzem, powiedział, że za dzieciaka miał zajawkę na hip hop i wtedy nauczył się kilka ruchów ale można było gołym okiem zobaczyć jak muzyka wypełnia go całego.

- Mam nadzieję, że się dobrze bawicie ludzie! - krzyknął DJ gdy tylko piosenka się skończyła. - Teraz zagramy coś na prośbę Jiro! Za chwilę ta dziewczyna przejmie moją rolę! - zaśmiał się po czym puścił wolniejszy kawałek. To prawda, że Denki i Kioko często prosili go o konkretne utwory, ale też wybierali je dobrze. Spojrzałam w ich stronę, dziewczyna zaczęła tłumaczyć coś Kaminariemu nie przestając poruszać się do rytmu.

- Zatańczysz ze mną? - spytałam Urarakę. Dziewczyna przez chwilę wyglądała na zdziwioną.

- Mało kto tańczy w parach. - odpowiedziała z nerwowym śmiechem.

- Kerum. I w związku z tym? - chwyciłam jej dłonie i odprowadziłam kawałek od reszty grupy. Dziewczyna nie stawiała oporu. Delikatnie położyłam dłonie na jej talii i zaczęłam się bujać na boki, Ochaco na początku była nieco sztywna ale po krótkiej chwili się rozluźniła. Taniec z nią był niezwykle miły, jej dotyk był niezwykle nieśmiały, usta pomalowane na różowo w pięknym łuku uśmiechu, oczy odbijały światła dookoła nas. - Dlaczego przejmujesz się innymi? - spytałam gdy już przestała co chwilę uciekać wzrokiem.

- Nie jest to normalne? - zaśmiała się. - Nie chcieć zbytnio odstawać? - wprowadziłam ją w piruet co sprawiło jej wiele radości.

One shoty z Boku no hero :3 cz.IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz