⁴³ - ɪꜱ ɪᴛ ᴏᴋᴀy ꜰᴏʀ ᴜꜱ ᴛᴏ ᴇxɪꜱᴛ?

232 29 3
                                    

↷ 슬픔은 영원 할 것이다

↷ 슬픔은 영원 할 것이다

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

─── ・ 。゚☆: *.☆ .* :☆゚. ───

Yuta nie przypuszczał, że swoją dwutygodnicę oficjalnego związku z Sichengiem będzie spędzał nie na romantycznej kolacji przy świecach a w towarzystwie Tena, siedząc którąś godzinę na podłodze i klejąc namoczone gazety tak by przypominały kształtem planety.

Marzył o czymś innym niż wyciąganie swojego najlepszego przyjaciela-głupka z zagrożenia z fizyki, które groziło mu nieskończeniem szkoły i kiblowaniem kolejny rok.

Po wysłuchaniu pięciu etapów rozżalenia, na które składały się:

1. Zaprzeczenie, że jest się słabym z jakiegokolwiek przedmiotu

2. Wyparcie posiadania poważnego zagrożenia u jednej z wredniejszych nauczycielek w całej szkole

3. Płacz i lament połączony z zawodzeniem, gdzie Ten w końcu uświadamia sobie, że jest w kropce i wpada w dołek, gdzie płacze o przynoszeniu wstydu przodkom

4. Nagły przypływ pewności siebie, który kazał mu wierzyć, że to nauczycielka się myliła i tak naprawdę powinien dostać najwyższą ocenę przez bycie nieodkrytym geniuszem fizyki

5. Zjedzenie dwóch opakowań ciastek z pastą z czerwonej fasoli i przyznanie, że jest leniwy i to jego własna głupota zgotowała mu taki los


Japończyk chciał walić głową o ścianę aż nie straci przytomności i ktoś po niego nie przyjdzie.

Zamierzał też iść klasykiem i po kolejnych czterdziestu minutach wycia do piosenek Jeong Sewoona, odciąć Tajowi tlen i przydusić go poduszką.

Jednak sumienie wygrywało zawsze z dzikimi fantazjami i całą trójką, w której skład wchodzili; Johnny, Sicheng i Yuta – zdecydowali się, że mu pomogą i zrobią wszystko, co w ich mocy by ten zdał.

— Yuta, jestem zmęczony tym ciągłym pisaniem — Pożalił się chłopak, podchodząc po raz trzydziesty do próby napisania referatu na temat układu słonecznego.

Siedział przy biurku Japończyka, otoczony pogiętymi kartkami, rozrzuconymi po całym blacie biurka.

Dostał zakaz pójścia na łatwiznę w postaci wydrukowania pierwszego lepszego artykułu z internetu od swojego chłopaka i miał napisać słowo w słowo po swojemu, nie używając do tego elektroniki.

Seo w tym czasie jeździł po mieście i szukał styropianu oraz kolorowej bibuły, która schodziła znacznie szybciej, niż mogło im się wydawać.

Zrobienie takiej makiety nie było łatwe i mimo, iż Nakamoto miał rękę do rzeczy plastycznych, dzisiaj coś zdecydowanie mu nie szło.

renaissance | n.yt + d.shOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz