| 12 | Impas

48 3 35
                                    

(po aktualizacji) Notka od autorki - wiem, że początkowo relacja L'a i Aurory jest odpychająca i zła. Sama nie jestem zachwycona tym, jak to wyszło i jak to na początku przedstawiłam. Byłam wtedy w złym stanie psychicznym i źle rozumiałam pojęcie "fajne" (zwłaszcza jedna scena, to nie wygląda dobrze) :/ Obiecuję, że to poprawię.


Muszę przyznać, że potyczki słowne pomiędzy L'em a Aurorą coraz bardziej mi się podobają xD Zaczynam lubić ten "paring".  Chwilami zapominałam o czym jest  ta "książka" xDD Ten rozdział będzie więc poświęcony w większości im. Ten fanfik będzie też na kształt: L x OC. Popiszę sobie też w końcu coś bxg. Dawno tego nie robiłam.

Mimo to, to właśnie nasze ulubione misiaczki będą w mediach xD 

Polubiłam bardzo tę postać (Aurorę) i cieszę się że ją stworzyłam. No i Mello ma starszą siostrzyczkę ^u^

I tak... Wiem, że ta piosenka Black Pink, o której wspominała Aura, jest z 2020 ale w tym uniwersum powstała w 2015 xD Nic nie poradzę, yt tyle razy mi ją polecał że musiałam o niej tutaj wspomnieć! 

Japonia, lipiecDzień, około godziny piętnastej.

Light Yagami westchnął z zadowoleniem... A gdy on się cieszył, reszta świata mogła jedynie wstrzymać oddech w przerażeniu.

Aczkolwiek, tym razem RACZEJ nie należało się niczym martwić. Chodziło po prostu o nowe zainteresowanie tak zwanego przez społeczeństwo, Kiry.

Tym zainteresowaniem była obecnie Alice Jeevas (z domu Evans). Choć jej imienia i nazwiska nie znał, wiedział o niej wystarczająco dużo. Protoplastka Kiry to w końcu nie byle kto... Swoim nowym odkryciem oczywiście podzielił się z Misą, która za każdym razem prychała jak rozzłoszczona kotka, gdy tylko sięgnął tego tematu. No bo jak to tak? Jej własny, osobisty narzeczony miałby interesować się inną kobietą? W dodatku tak starą i już dawno martwą? Proszę! Toż to śmieszne!

Light odchylił się na krześle i spojrzał na Ryuka, jak zwykle zajmującego kanapę.

– Powiesz mi coś więcej o tej kobiecie? – Zapytał, rzucając upiorowi jabłko. To była waluta za nowe informacje – Miała może męża, dzieci?

– Owszem – Potwierdził Shinigami, wgryzając się w owoc – Miała męża. To było aranżowane małżeństwo, w dodatku zupełnie nie kochające się. Chodziło tylko o przedłużenie rodu. I była dwójka dzieci, chłopcy.

– Hmm...~ Rozumiem – Mruknął brązowowłosy, zapisując coś w zeszycie nie będącym Notatnikiem Śmierci – Jakie były jej relacje z synami?

Ryuk wzruszył ramionami, zaś siedząca obok, z głową pomiędzy kolanami Misa podniosła wzrok. Udawała że nie obchodzi ją Alice, tymczasem będąc nią żywo zainteresowaną. A jej narzeczony wyręczał ją każdym ciekawiącym ją pytaniem.

– Młodszego faworyzowała, starszego olewała. Ale ponoć kochała ich obu – Mruknął Bóg Śmierci obojętnie – A właściwie... Był okres, kiedy tego starszego nawet chciała zabić za pomocą Notesu.

Mężczyzna podniósł brew, jego partnerka również. Potwór pozwolił sobie na krótkie westchnięcie.

– Chłop tak bardzo przesadził w pewnym momencie, że ten młodszy brat po prostu się przekręcił – Odparł, znów wzruszywszy ramionami – I nie, nie zdradzę dalszych szczegółów. Walcie się oboje.

Light zgrzytnął zębami, zaś Misa ze zrezygnowaną miną poszła do kuchni zrobić im mrożoną herbatę z lodem. Było naprawdę gorąco.

Ryuk postukał się palcem po pełnej wardze, po czym dodał:

✝︎ Eter ✝︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz