Rozdział 12 - List

56 6 0
                                    


Rozdział 12 - List

"Szanowny Żołnierzu Barnes.

Pragniemy poinformować, że jest pan ojcem pewnej szesnastoletniej dziewczyny. Informujemy, że okoliczności zniknięć dziewczyny z radarów rządowych to kwestia bliskiej przyszłości. Dołączamy test Twojego DNA żołnierzu i DNA dziewczyny oraz zdjęcie."

Na fotografii widniała młoda dziewczyna o przenikliwym spojrzeniu nieziemskich tęczówek. Ciemne włosy o ciepłym odcieniu zaplecione miała w dwa warkocze otaczające delikatnie ładną buzie dziewczyny. Jej nos był niepokojąco podobny do jego własnego. Odruchowo potarł oczy i usiadł na łóżku. Dziewczyna za zdjęcia trzymała tabliczkę policyjną i z uśmiechem na ustak pokazywała  na fotografowi fakera. Była tak podobna... Jak mógł nie zauważyć podobieństw wcześniej.

"[...] Wszystkie dane dziewczyny masz w białej kopercie. Dziewczyna nie ma o niczym pojęcia. Jednak nie wykluczone, że posiada zdolności wykraczające poza normalność.

A.Z"

Na odwrocie zdjęcia napisano datę 30 październik 2018 rok... Przed pstryknięciem Uśmiechną się mimowolnie i przeliczył wszystko jeszcze raz... To mogło być prawdą... List był zapakowany w brązową, papierową kopertę i całość była napisana schludnym, odręcznym pismem wskazujący na starszą kobietę. Na dole zdjęcia był widniało jeszcze "Willow Rebeka Barnes". Zamarł. Musiał powiedzieć Stevowi... Musiał? Tak... Nie. Tak. W jego głowie panował mętlik i szum, który nie pozwalał myśleć trzeźwo. Pocztę otrzymał rano... Jednak dopiero pod wieczór postanowił ją przeczytać... Jednak nie wiedział czy chciał widzieć to co było czarno na białym zapisane. Nie potrafił tego przyswoić Był ojcem... Na dodatek jego własne dziecko obecnie jest pod jego opieką... Może nie stałą ale jednak... Pożarł się o to z Nat, która wykazywał jak dla niego niezdrowe zainteresowanie opieką nad nastolatką. Natasza kłóciła się z nim o to przez parę dni ale jednak nie miał jej tego za złe.

Jeszcze Mi Podziękujesz  (Marvel)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz