Postać zaczęła się do mnie zbliżać. Nie wiedziałam co robić. A może to jakiś seryjny morderca albo gwałciciel? Zamknęłam oczy...niech się dzieje co chce.
Po niecałej sekundzie poczyłam czyjąś dłoń na policzku. Wzdrygnęłam się i znów zaczęłam płakać.
- Spokojnie Chloe. Już dobrze. Co się stało? - na te słowa otworzyłam oczy i zobaczyłam przed sobą Mike. Z jednej strony się ucieszyłam, że chociaż on się o mnie martwi ale z drugiej..nie wiem czy chciałam teraz z kimś rozmawiać.
- A co? Luke wam się nie pochwalił ?! - zapytałam sarkastycznie.
- No właśnie nie. Jak wróciliśmy z Calem i Ashen z gokartów zastaliśmy Luke'a tak wkurzonego jak nigdy. W środku się w nim gotowało. Podszedł do nas i błagał żebyśmy mu pomogli cię znaleźć. Powiedział że uciekłaś a on jest totalnym dupkiem nic więcej. Więc teraz prosze chodź ze mną do nich i wyjaśnij to co się stało z Hemmingsem okay? - wygłosił kazanie Mike i mnie przytulił. Musze wyglądać okropnie cała zaryczana i jeszcze pewnie brudna bo siedze na ziemi.
Mike jest jak przytulanka. Zawsze jak masz jakiś problem i nie chcesz o nim gadać on nie wnika tylko cię przytula i pociesza. Choć znamy się nie za długo wiem że mogę mu powiedzieć wszystko.
Po chwili wstałam i razem z Cliffordem wróciliśmy do miasteczka. Kiedy tylko przekroczyłam bramę zobaczyłam Luke'a, który szarpie się z Ashtonem. O czymś nie wiem?
- To wszystko przez ciebie! To przez ciebie uciekła!
- A ty Ash to taki święty jesteś?! Widze jak na nią patrzysz!
- O co ci do cholery chodzi!?
- Uspokujcie się ! Prosze......- krzyknęłam i upadłam na kolana.
- Boże Chloe!!! - krzyknął Luke po czym podbiegł do mnie i zamknął w silnym uścisku. - Jestem totalnym
dupkiem..kretynem...burakiem...idiotą...ziemniakiem ! Nie wiem co ja wtedy sobie myślałem! To nie miało się tak skończyć. Przepraszamprzepraszamprzepraszamprzepraszamprzepraszamprzepraszamprzepraszamprzepraszam...
- Dobra już zluzuj majty Hemmo... Poprostu nigdy więcej tak nie rób. Nic związanego z wysokością i ciemnością. Okay?
- Okay... - powiedział i wkońcu poluzował nieco uścisk ale nasal mnie trzymał. Zachowuje się jak dziecko które nie chce zgubić swojej zabawki. Mam nadzieje że nie jestem tylko zabawką ...
Kupiliśmy jeszcze watę cukrową, którą uwielbiam i poszliśmy powoli do domu. Idąc tym ślimaczym tempem rozmawialiśmy o przyszłej karierze chłopaków. Dowiedziałam się, że mają coraz większą liczbę fanów. Planują kilka troche większych koncertów ale to jeszcze nie jest pewne. Wszystkie dekoracje, stroje, urządzenia..to wszystko kosztuje a pieniądze nie rosną na drzewach więc... Chyba jeszcze poczekam na zobaczenie tych dzikusów na scenie.
Kiedy dotarliśmy do domu wszyscy w tym samym momencie padli na kanape.
- Mike idź zrób kolacje... - powiedziałam z nadzieją, że to zrobi...ah...no tak zapomniałam...przecież to Cliffo...
- Ja wczoraj odkurzałem... Więc nie.
- Cal? Prooooszę zrób kolacje....- powiedziałam z przesłodzonym dziecięcym głosem.
- Ja dwa dni temu myłem naczynia.
- Luke? Może..
- Nie! Ja wczoraj sprzątałem garaż.
- Aha...Ashtonie Fletcherze Irwinie czy byłbyś tak łaskawy?
- J-ja wczoraj... Ja...y...ja zgasiłem światło tak ! Wiecie jaki by przyszedł rachunek gdyby nue ja? A poza tym myślę, że tobie to wyjdzie najlepiej Chloe.
- Wiecie co? Wypchajcie się....możecie mnie pocałować w ...
- ..dupe...- odpowiedzieli chórem.
- W nos niedorozwoje..w nos.....wy tylko o jednym. - wstałam z kanapy i poszłam do kuchni. Zaczęłam robić jajecznice i gdy miałam wbić na patelnie kolejne jajko poczułam ręce na mojej talii. Takie dłonie ma tylko jedna osoba. Są niepowtarzalne. Odwróciłam się w jego stronę i spojrzałam w hipnotyzujące oczy.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Taki troche krótki bo wena ze mną zerwała ;p
Podoba się?
♥♥♥ :x ♪♪♪ :3 :) :* ♥♥♥
Zapowiada się nowe ff :3 wiem że nie wyrabiam z trzema a jeszcze pisze nowe ale tak jakoś mam pełno pomysłów...
CZYTASZ
Chłopaki z naprzeciwka
FanfictionChloe Black jest wiecznie smutną i zamkniętą w sobie dziewczyną. Ma 17 lat i chodzi do 2 klasy liceum. Charakteryzuje się hipnotyzująco zielonymi oczami oraz brązowymi włosami. Kocha spiewać, grać na gitarze i biegać. Jej rodzice bardzo się o nią ma...