sześć

54.9K 2.7K 2.1K
                                    

kocham was. byliście cudowni pod wczorajszym rozdziałem w komentarzach i pod hasztagiem #tilldeatchsoe na tt, więc...

to bonusowy rozdział dla was. wiecie co robić.

co złego to nie ja

...

B.

Harry wciąż nerwowo chodził po pokoju, gdy Adrien postawił przede mną filiżankę z kawą. Podziękowałam mu uśmiechem, będąc w pełni świadomą tego, jak uważnie obserwuje nas mój były.

– Adrien, możesz mi to w końcu wyjaśnić? – zapytał ponownie Harry, na co zaśmiałam się pod nosem.

– Ja to zrobię – oznajmiłam, zgłaszając się na ochotnika. Pomieszałam kawę, nie słodząc jej, bo było mi głupio zawracać dalej głowę Adrienowi. – Cóż... Chcieliśmy powiedzieć ci już dawno, ale nie było okazji, a prawdziwa miłość nie wybiera.

Harry posłał mi pełne wściekłości spojrzenie.

– Poczuliśmy się.... szaleni w tym uczuciu – kontynuowałam. – Te tygodnie od naszego zerwania naprawdę nas do siebie zbliżyły. Wiedzieliśmy, że się zezłościsz, dlatego się ukrywaliśmy. Ale w końcu nadszedł ten dzień. Postanowiliśmy być razem dopóki śmierć nas nie rozłączy.

Harry przeniósł spojrzenie na Adriena, jakby szukał w nim wsparcia. Jakby miał szczerze dosyć mojego pierdolenia, co było naprawdę komiczne.

Jednak Adrien stał odrobinę spięty, nie wiedząc już czy robię sobie jaja, czy mówię na serio z tym ślubem.

Cóż... Mówiłam serio.

– Och! No i zapomniałam dodać, że seks jest cudowny – rzuciłam, a Harry zmarszczył mocno brwi. Poprawiłam więc teatralnie prześcieradło, którym byłam opatulona i pod którym miałam tylko bieliznę.

Było mi okropnie niewygodnie w tej sukience w nocy, więc ją zdjęłam.

– Cudowny seks? – powtórzył, jakby tylko tyle zanotował. Żyła na jego szyi stała się wyraźniejsza. – A to nowość.

Posłałam mu wredny uśmieszek.

– Masz rację. O niebo lepszy od tego, który miałam – rzuciłam.

– Ciekawe, że Adrien chciał cię w ogóle sprawdzić. Po tych tragicznych opowieściach, które o tobie słyszał, raczej nie powinien być chętny.

Zamarłam na moment, mrużąc mocno oczy.

Czy on właśnie mówił mi, jak to okropnie źle było mu ze mną w łóżku?

Czy... Mówił to Adrienowi?

O mój Boże.

Teraz ta noc nabrała nowego sensu. To, dlaczego Adrien w ogóle nie brał pod uwagę przespania się ze mną.

– Słucham? – powiedziałam głośniej, próbując zapanować nad goryczą w swoim głosie. Nie ma mowy, że pokażę mu, że żarty, które sama zaczęłam, mnie zraniły. – Rozmawiałeś z nim o naszym życiu łóżkowym? – spytałam w szoku, a Adrien odwrócił wzrok.

Musiał się czuć niezręcznie.

Jeszcze bardziej niezręcznie niż ja.

– Tak – odparł Harry. – Wszyscy przyjaciele tak robią.

– Serio? – Zdziwiłam się. – Ja jakoś nie narzekam swoim przyjaciółką.

– Nie miałaś na co narzekać – rzucił, na co parsknęłam suchym śmiechem.

– Ta, jasne.

– Nie obrażaj się, Blair – wypowiedział z irytacją w głosie. – Po prostu nie ukrywałem tego, że się nam nie układa.

TILL DEATH DO US PART [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz