Wiem że cię tutaj nie ma gdzieś oglądasz życia zorze
I nie wiem czy tu wrócisz i czy jeszcze mi pomożesz
Nic nie ma tu znaczenia bo wszystko szybko umiera
I wszystko to co czuję sprawia wyrzuty sumienia
Nie patrzę wokół i dymem zasłaniam oczy
I zastanawiam się kto jest kolejnym który skoczy
Myślę że to co czuję bardzo mi coś przypomina
Ale już nie wiem co to bo zbyt dobrze zapominam
Następne uderzenia serca bo wciąż mnie nie słucha
I znowu przywołuje z głębi gdzieś twojego ducha
Nie liczę wersów wdechów wypalonych szlugów
Nie liczę na nic bo nie chcę poznawać swoich długów
Kolejna podeptana miłość i następna scena
W której brakuje najmniejszego mniejsca na wzruszenia
Mogłabym cię pokochać po tych kilku pocałunkach
Kilku procentach szlugach przetańczonych nutach
Ale oboje wiemy że nie taki był ten układ
Z resztą zapomnę o tym wszystkim po kilku minutach
Bo tak już jest po prostu mam zepsute serce
I rzuca się tylko na chwilę za to wszystkim w ręce
Więc jeśli mnie gdzieś spotkasz i zechcesz pokochać
Uciekaj póki jeszcze możesz się z tego wycofać
CZYTASZ
mało poezja
Poetrymój emocjonalny śmietnik zrozumienia i sztuki można przecież szukać wszędzie