Chelsea obudziła się chwilę po tym, jak Nolan wyszedł. Rozejrzała się dookoła i zdała sobie sprawę, że przysnęła. Spojrzała na zegarek w telefonie. Było po dwudziestej czwartej. Nie miała pojęcia, o której skończył się film i czy Nolan już spał. Wyszła z salonu i podeszła do drzwi łazienki. Nie słyszała dźwięku prysznica, więc podejrzewała, że już spał. Jednak w jej oczy rzucił się cień światła przebijający się pod drzwiami sypialni Nolana.
„Jeszcze nie śpi."
Chelsea odetchnęła z ulgą i ruszyła do jego pokoju, nie za wiele myśląc o tym, co mogła tam zobaczyć. Pożałowała swojej decyzji dopiero, gdy na oścież otworzyła drzwi. Stanęła, jak wryta widząc kompletnie nagiego mężczyznę, stojącego do niej tak idealnie, że widziała jego przyrodzenie. I to ono właśnie wzbudziło w niej zachwyt i sprawiło, że nie mogła się w ogóle ruszyć. Niemal wgapiała się w jego dużego członka.
Mężczyzna odwrócił głowę w stronę Chelsea z chytrym uśmieszkiem na twarzy. W ogóle nie czuł zawstydzenia, jakby był pewien tego, czym pan Bóg go obdarzył najlepiej.
– Przepraszam. – wydukała jedynie kobieta i od razu zamknęła drzwi.
Chelsea zamknęła oczy i oparła się o drewnianą konstrukcję plecami, oddychając głęboko, próbowała dojść do siebie po wstrząsającym widoku. Była cała nabuzowana. Czuła, jak jej całe ciało się rozgrzewa. Paliło niczym ogień, którego nie mogła ugasić. W szybkim tempie wskoczyła pod kołdrę. Na szczęście wcześniej zdążyła wziąć prysznic i przebrać się w piżamę, którą kupiła w sklepie, sądząc, że ta, którą przywiozła z Portland była nieodpowiednia.
Miała nadzieję, że jeśli spróbuje pójść spać, jej pożądanie szybko minie. Niestety, okazało się, że było jeszcze gorzej. Przewracała się na boki, jej myśli się kotłowały. Była tak bardzo niezaspokojona.
Jej dłoń nieświadomie wsunęła się w jej spodenki piżamowe. Choć wiedziała, że w każdej chwili mogła usłyszeć pukanie do drzwi, to jednak tak bardzo tego potrzebowała. Wydała z siebie ciche westchnienie, gdy jej palce dotknęły łechtaczki. Jej serce przyspieszyło, miała wrażenie, jakby zaraz miało wyskoczyć jej z piersi. Delikatnie i powoli ją masowała, skupiając się na tym, co widziała właśnie przed swoimi zamkniętymi oczami. Bruneta, a raczej jego spore przyrodzenie, o którym nie mogła tak po prostu zapomnieć.
Chelsea otworzyła gwałtownie oczy, gdy usłyszała pukanie do drzwi. Blondynka nie spodziewała się, że po tym, co właśnie zaszło, mężczyzna odważy się zapukać do jej drzwi. Jej ręka od razu się wysunęła. Leżała chwilę tak bez ruchu, wgapiając się w sufit i zastanawiając się, co zrobić. Może udałaby, że śpi? Nie, to raczej by nie przeszło. Czy naprawdę musiała znów się z nim skonfrontować? Czy była na to gotowa psychicznie? Przeszkodził jej w najmniej odpowiednim momencie. Nawet nie zdążyła dojść, a to było cholernie frustrujące.
Po chwili wstała szybko i poprawiła kołdrę, by nie było żadnych dowodów na to, co właśnie robiła. Jednakże zapomniała o swoim nagannym wyglądzie. Odchrząknęła, czując suchość w gardle, po czym podeszła do drzwi, by je otworzyć.
Gdy Chelsea zobaczyła bruneta w samych bokserkach, znów zaniemówiła, ale nie chciała pokazać po sobie, że w jakikolwiek sposób na nią działał, dlatego wyczekiwała po prostu tego, co chciał powiedzieć.
– Znów chciałem pożyczyć ładowarkę. – Czyżby? A może to tylko pretekst do rozmowy z nią? Ten mężczyzna ewidentnie nie wiedział, jak to było żyć w celibacie przez pół roku.
– Jasne, pożyczę. – odrzekła drżącym głosem, co nie umknęło jej uwadze i od razu odchrząknęła. Zanim Chelsea zdążyła odejść, by podać mężczyźnie ładowarkę, ten ją jeszcze zatrzymał, pytając:
CZYTASZ
Święta z nieznajomym
RomansDla Chelsea święta na Barbadosie zmienią się na zawsze. Miał to być trzydniowy wyjazd, by odpocząć od rodziny i pracy. Nie sądziła jednak, że pewna pomyłka sprawi, iż będzie musiała dzielić apartament z atrakcyjnym i aroganckim mężczyzną. Do tej por...