32. drowning in love

2.3K 152 308
                                    

Song: Choi Yoojung - Sunflower

HYUNJIN POV.

Obudzenie się o dziewiątej u boku Felixa było czymś nie do opisania. Czułem niebywałe szczęście, widząc jego drobną twarzyczkę miękko ułożonej na mojej białej pościeli. Zawsze miałem wrażenie, że pod tą skorupą kryje się wrażliwa i piękna osobowość.

Promienie zimowego słońca, tak pięknie oświetlały twarzyczkę mojego chłopaka, wręcz miałem wrażenie, że zakochuje się na nowo. Uroczo zmarszczył oczka, gdy jeden z promieni trafił prosto w jego zamknięte powieki. Uniosłem dłoń, zakrywając jego buzię przed światłem, ale student zdążył się wybudzić.

- Dzień dobry Kochanie. - wyszeptałem.

Lee uśmiechnął się szeroko i od razu mocno wtulił się w moje ciało. Czułem ciepło jego skóry, mocne bicie jego serca. To było inne, wyjatkowe.

- To chyba najpiękniejszy poranek jaki miałem w całym moim życiu. - wymamrotał z poranną chrypką.

Zaśmiałem się lekko, gładząc jego czuprynę, by kolejno złożyć drobny pocałunek na czubku jego głowy. Wyglądał pięknie, nawet taki rozbudzony.

- Jeżeli tylko chcesz i podejmiesz się przeprowadzki będziesz mógł tak codziennie. - zagadałem obserwując reakcję chłopaka.

Mężczyzna, zarumienił się automatycznie. Schował głowę w zagłębieniu mojej szyji, a ja zachichotałem.

- Nie chce naciskać, ale dam ci wszystko czego potrzebujesz. Sam wiesz jak się czujesz w domu, będziesz najszczęśliwszy przy mnie Felix obiecuję. - dodałem.

- Naprawdę ze mną wytrzymasz? - zapytał niepewny.

- Oczywiście, to bedzie przyjemność.

- T-to zgadzam się. - rzucił zawstydzony.

- Cieszę się kochanie, musimy podjechać po twoje rzeczy. - zakomunikowałem.

- Możemy to zrobić teraz, matka jest i tak w pracy. - poinformował młodszy.

- To ruszaj swoją seksowną pupcie i zbieramy się. - oparłem z przekąsem.

Po kilku minutach bylismy w drodze. Weszliśmy, używając klucza zapasowego, który leżał w doniczce obok wejścia. Od razu bez marnowania czasu zabraliśmy się za pakowanie rzeczy chłopaka, których było o wiele mniej niż się spodziewałem. Zmieściliśmy się w dwie duże walizki. Już mieliśmy wychodzić, kiedy doszło do nas otwieranie drzwi, zatrzymaliśmy się od razu. Widziałem spanikowane spojrzenie ukochanego.

Próg przekroczyła dostojna kobieta. Początkowo nas nie zauważyła. Odstawiła sprawnie swoją zapewnie drogą torebkę. Dopiero wtedy nas dostrzegła. Spojrzała na nas zaskoczona, ale szybko przybrała złowrogiej miny.

- Mogę wiedzieć co ty wyprawiasz Felix? - zapytała prześmiewczo.

- Wyprowadzam się. - burknął blondyn.

- Co proszę?!

- Czyż nie tego chciałaś? Jestem dorosły i wyprowadzam się. - westchnął.

- Po moim trupie, masz zostać w domu inaczej cie zabije! - krzyknęła.

- Groźby są karalne, nie wiem czy zdaje sobie Pani sprawę. - odezwałem się napełniony irytacją.

- A ty kim jesteś, żeby w ogóle się odzywać do mnie? - wrzasnęła.

- Jego chłopakiem. Nie będę znosił tego jak Pani go traktuje. - powiedziałem ostro.

- Jak odważnie. - prychnęła.

𝖓𝖊𝖋𝖆𝖗𝖎𝖔𝖚𝖘 || hyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz